Daeniken wiecznie żywy

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Drodzy bracia Alfacentaurianie, dzisiejsze seminarium chcielibyśmy poświęcić owocom naszej tajnej misji na Ziemi. Misja, dzięki szczęśliwemu zbiegowi okolicznośći skończyła się sukcesem, ale pełny sukces jest dopiero przed nami. Chciałbym teraz przedstawić pokrótce przebieg misji.

Zaintrygowały nas na Ziemi miejsca kultu religijnego,okazałe budowle zbudwane przed wiekami. Postanowiliśmy skorzystać z sieci ziemskiej komunikacji internetowej i tam czekały nas niespodzianka za niespodzianką. Śledząc internetowe przekazy komunikacyjne dowiedzieliśmy się o krwawych krucjatach, stosach, na których palono czarownice, przeciwników politycznych i niepokornych uczonych, o inkwizycji, która torturowała podejrzanych o nieprawomyślność i tłamsiła wolność. To było wstrząsające, więc nasi analitycy postanowili się wgłębić nieco bardziej w historię tego ludu. I wtedy nasze czułki uległy kompletnemu splątaniu ze zdumienia.

Zainteresował nas rozwój stronnic antyreligijnych i zapoznaliśmy się z dzialalnością takich postaci jak Neron, francuscy jakobini, Lenin, Stalin, Hitler czy Mao. Wszyscy oni byli zdecydowanymi przeciwnikami kultów religijnych i krwawo rozprawiali się z nimi. Ofiary szły w dziesiątki milionów. Coś tu nam nie grało, bo jak taka samobójcza cywilizcja mogła się rozwinąć i utrzymać. Więc wróciliśmy do inkwizycji, średniowicza i epok wcześniejszych a dane poddaliśmy weryfikacji. Skoncentrowaliśmy się na rozwoju najbardziej zaawansowanej kultury europejskiej. No i okazało się, że kultura materialna jak i duchowa została przechowana i rozwinięta dzięki pewnym zespołom ówczesnych misjonarzy zgromadzonych w zakonach. Zakony przechowału wiedzę, przepisywały stare księgi, zajmowały się uprawą roślin, hodowlą i rzemiosłem, zakładały szkoły. Wokół klasztorów powstawały osiedla, miasta, w których zakładano szkoły i uczelnie. Tak rozwijała się cywilizacja. Rosnący dobrobyt, rozwój secjalizacji i wzrost ilości czasu wolnego sprawiły, że pojawiły się nowe ośrodki polityczne dążące do powiększenia zakresu swojej władzy i bogactwa kosztem sąsiadów.

Aż trudno nam było w to uwierzyć, że ci Ziemianie są tak genialni. Ale jak wskazuje ten przewrotny wynalazek propagandy, mogą okazać się niebezpieczni. W tym też jednak kryje się nasza nadzieja na sukces. Skoro propaganda jest tak skuteczna, możemy ją wkorzystać w naszym interesie. Pewne kroki poczyniliśmy już na Ziemi. Archeologom ziemskim badającym pozostałości wcześniejszych cywilizacji ziemskich podrzuciliśmy trochę śmieci i odpadów z naszej cywilzacji oraz prymitywne podróbki naszych wizerunków, co okazało się posunięciem skutecznym wzbudzającym powszechną sensację na Ziemi.

W związku z tym mamy koncepcję rozwinięcia tego pomysłu w projekt zwany "Atlantyda". Modna jest ostatnio w kręgach ziemskich koncepcja globalnego ocieplenia, do której moglibyśmy nawiązać. W skrócie projekt nasz sprowadza się do podsunięcia Ziemianom takiej oto narracji - przed 14 tysiącami lat wylądowali na Ziemi pierwsi Alfacenturianie i zaszczepli na Ziemi pierwszą cywilizację, którą zniszczyło ocieplenie powodujące koniec epoki lodowej i zalanie wielu nisko położonych terenów, w tym między innymi, Atlantydy. Oni łykną to bez popitki, a gdy zjawimy się na Ziemi jako wybawiciele przed kolejnym globalnym ociepleniem, Ziemia będzie nasza bez jednego wystrzału. Projekt nasz przedłożymy Nawyższej Radzie Alfacentauriańskiej do rozważenia.

Brak głosów