Czym grozi powszechny bezwstyd
Najbardziej rzucającą się w oczy, wręcz walącą po oczach cechą wspólczesności, którą możemy obserwować, jak w laboratorium dzięli mediom, jest narastająca fala bezwstydu, od zachowań indywidualnych po polityczne. Potraktujmy bezwstyd szerzej jako objaw utraty poczucia winy i odpowiedzialności, czy nawet jeszcze szerzej jako objaw utraty zdolności rozróżniania. W tym ujęciu wstyd okazuje się być jednym z podstawowych warunków jakiejkolwiek kultury.
Nie powiem nic nowego jeśli stwierdzę, że kultura wyrasta z kultu religijnego, a elementy kultu, takie jak np. składanie ofiary, wprowadzają do świadomości jednostkowej i zbiorowej poczucie winy, poczucie wartości, poczucie zobowiązania, oparte na poczuciu kosztu, poczucie konieczności odpuszczenia i zrekompensowania winy i przywrócenia naruszonego stanu równowagi.
Taki kult wprowadzał jednostkową i zbiorową refleksję, utrwalał nawyk refleksji nad zachowaniami. Dzięki kultowi zadziałał efekt kulturowej zapadki, uniemożliwiającej cofnięcie się do wcześniejszego, prymitywnego stanu bezrefleksyjnego barbarzyństwa zapewniający ład społeczny i powszechnie obowiązujące reguły gry. Ponadto kult generuje bogactwo zachowań przenoszących się do innych sfer życia wykraczających poza kult i w ten sposób tworzy się kultura świecka.
Próby likwidacji kultu prowadzą prostą, krótką drogą do upadku cywilizacji. W internecie i innych mediach możemy obserwować szczególne natężenie bełkotu świadczącego o utracie poczucia wstydu i bezrefleksyjności. W sferze publicznej i prywatnej mnożą się zachowania będące dowodem upadku kultury. Widać to jak na dłoni. W Polsce jesteśmy na rozdrożu - albo zwyciężą tendencje rozkładowe, albo narastający ruch sprzeciwu. Obchody rocznicy Powstania, zataczające coraz szersze kręgi wbrew dwudziestopięcioletniej promocji nihilizmu powinny napawać optymizmem. Na Powstanie można przecież patrzec jako na ofiarę krwi złożoną przez walczących na rzecz przyszłości kolejnych pokoleń.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2578 odsłon
Komentarze
Zetjot, odpowiadam na Twoje pytanie obsažené v hlavě
2 Sierpnia, 2014 - 19:49
Powszechny bezwstyd grozi zničení Narodu. Dobro będzie nazywane złem, a zło dobrem.
Takie obrácení pojmy doprowadi do tego, że člověk nie bedzie wierzył druhý člověk.
A to je již blísko do domowej válce.
Pozdrawiam,
Eva (żona Satyra)
P.S. Przepraszam, ale ja sie ucze jezyka polskiego,
a ne ma teraz mojego korektora Satyra :-)
Pozdrowienia dla Satyra - ten
2 Sierpnia, 2014 - 20:56
Pozdrowienia dla Satyra - ten to ma wesoło, że tak powiem aluzyjnie.
Temat poważny Zetjocie, a my tu się hahamy :-)
2 Sierpnia, 2014 - 21:20
Dziękuję za pozdrowienia :-)
Sparafrazuję więc słowa piosenki Rosiewicza:
...Bardzo lubię Czechów,
a mając żone Czeszkę,
jeszcze nie umarłem ze śmiechu... :-)
A teraz ad vocem
Eva, - jak zrozumiałem - wskazała, że jeśli nie ma powszechnego wstydu,
to jest to najbliższa droga do zniszczenia Narodu, a człowiek człowiekowi
staje się wilkiem. To z kolei grozi wewnętrzną wojną.
Dodam od siebie, że człowiek nie mając wstydu, a przede wszystkim sumienia,
bardzo łatwo może prowadzić działanie wrogie w stosunku do bliźniego,
ponieważ nie posiada żadnego "hamulca". Oszukując i dezinformując,
aby osiągnąć swój (bądź swojego zleceniodawcy) cel, którym jest degradacja
cywilizacji, - jest z siebie zadowolony, bo... jego konto bankowe stało się
bardziej zasobne. I tylko to go interesuje. Kim, a raczej czym jest taki osobnik?
Pozdrawiam również,
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Dzisiaj bezwstyd
2 Sierpnia, 2014 - 22:46
jest po prostu dość często stylem życia przenoszonym na polityczne salony. Sprzyjają temu media "polujące" na pikantne szczegóły jak i narzucana przez globalistów totalna destrukcja moralna społeczeństw. Wszystko razem wymieszane ma wprowadzić taki zamęt w głowach aby ludzie odrzucili wartości moralne wynikające z wyznawanej wiary i stali się narzędziem z plasteliny ugniatanym tak, jak tego wymagać będzie nowa ideologia. Oczywiście sprzyjają temu całe zastępy wrzeszczących feministek i wszelkich innych krzykaczy. Jeżeli nie będziemy się im sprzeciwiać, nasze cywilizacyjne korzenie dość szybko mogą zostać wyrwane.
Pozdrawiam
Szpilka
Zetjot
3 Sierpnia, 2014 - 09:40
"Na Powstanie można przecież patrzec jako na ofiarę krwi złożoną przez walczących na rzecz przyszłości kolejnych pokoleń."
Ale żeby to zrozumieć, trzeba być uzdolnionym do ofiarnej miłości.
Miłość zawsze żąda trudu.
Często poświęcenia.
Czasami nawet ofiary z własnego życia.
Serdecznie pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.