Euro faszyzm podnosi głowę ..

Obrazek użytkownika 2-AM
Świat

Nie od dziś wiadomo, że zgodnie z zasadą Kisiela socjalizm to ustrój bohatersko walczący z problemami nie znanymi w żadnym innym ustroju. Nadrzędnym celem socjalistów od początku powstania wspomnianej, zbrodniczej ideologii jest zbudowanie nowego, sowieckiego człowieka, który będzie posłusznie realizował nawet najdziksze idee wymyślane przez socjalistycznych "inżynierów dusz". W tym celu trzeba przede wszystkim na nowo stworzyć człowieka, który będzie odpowiednio podatny na nową, lewacką indoktrynacje.

Jak wiadomo najgorszą formą wsteczniactwa, ciemnogrodu i wrzodem na tkance nowo budowanego, socjalistycznego społeczeństwa jest tradycyjna rodzina i klasyczne (czytaj. konserwatywne) wzorce zachowań przekazywane przez rodziców swoim dzieciom. By w miarę możliwości
zapanować i powstrzymać ten szkodliwy proceder na obszarze prawie całej UE trwa akcja zmierzająca do ograniczenia szkodliwego wpływu rodziców na ich własne dziecko. Temu służą coraz to nowe obowiązki i nakazy zmuszające do posyłania do szkoły coraz młodszych dzieci (patrz w Polsce osławiona reforma 6-latków mająca z jednej strony wrzucić jak najwięcej dzieci w ręce urzędników-edukatorów a z drugiej dać jak najszybciej świeże mięso ZUS'owi LINK ) a w niektórych krajach również do przymusowych
przedszkoli.

Chodzi o to by dziecko jak najkrócej przebywało pod szkodliwym (zdaniem socjalistów) wpływem rodziców i by jak najwcześniej można było rozpocząć programowanie
jego matrycy umysłowej przez socjalistyczne szkolnictwo wszystko zgodnie ze starym powiedzeniem "czego Jaś się nie nauczył za młodu tego Jan nie będzie umiał" czy też
raczej "czym skorupka za młodu nasiąknie ..". Czym ma nasiąknąć małe dziecko zgodnie z ostatnimi zamysłami prawdziwych europejczyków to sobie można poczytać - o ile ktoś ma mocne nerwy LINK

Zamysły te realizowane są w dwojaki sposób tj. zarówno przez presje ekonomiczną w wyniku, której rodzice zmuszeni są do coraz wcześniejszego porzucenia dziecka celem pracy zarobkowej czy to pod pretekstem niezależności kobiet czy ewidentnych braków środków do
utrzymania rodziny i zapewnienia jej godziwych warunków bytowych z typowej pensji jednego z rodziców i oddania własnego potomstwa w zachłanne ręce państwa z jego wątpliwej jakości ofertą opieki nad dziećmi a tam gdzie ten nacisk jest nie wystarczający wprowadzane są prawne nakazy zmuszające wszystkich bez wyjątku do oddania dzieci w ręce państwowych instytucji
wychowawczo-opiekuńczo-edukacyjnych - konsekwencją odmowy poddania się temu przymusowi jest groźba odebrania praw rodzicielskich rodzicom nie zapominając również o karach finansowych czy więzieniu dla opornych.

Jedyną ostoją przed zakusami totalitarnego państwa jest istniejące póki co prawo do tzw. edukacji domowej i zapisów zawartych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, które przynajmniej w teorii pozwalają rodzicom decydować o sposobie i kształcie edukacji swojego dziecka. Rodzice których stać na wspomniany luksus mogą jeśli chcą oraz zdobędą odpowiednie kwalifikacje (nie jest to bynajmniej takie proste) poddać własne dzieci procedurze nauki domowej, która w miarę skutecznie zabezpiecza je od toksycznych wpływów socjalistycznych fabryk edukacji zwanych szkołami.

Jednak nawet tak niewielka liczba obywateli którzy są gotowi przezwyciężyć wszystkie te trudności i podjąć się trudu edukacji własnego potomstwa jest jak widać poważnym zagrożeniem dla socjalistycznej edukacji i przyświecającym jej celowi budowy nowego społeczeństwa. W tym celu rozpoczęto serię zamachów na te swobody obywatelskie. I tak w Kalifornii jeszcze w 2008 rozpoczęto likwidacje tego nie akceptowalnego "luksusu" jakim jest edukacja własnego dziecka (LINK).
W Szwecji bitwa rozpoczęła się w roku 2012 (LINK).

Skutki zniesienia wspomnianego prawa w obecnej Rzeszy (LINK) i związane z tym szykany jakie spadają na "zbuntowanych" rodziców, którzy naiwnie wierzą, że mają jeszcze jakieś prawa i mogą stanowić o sobie i swoich dzieciach przypominają coraz bardziej starą prawdę, iż w miarę postępów socjalizmu walka klasowa zaostrza się . Co ciekawe w tym sporze niemiecki rząd został wsparty przez lewaków z USA, którzy najpewniej doprowadzą do wydania zbuntowanych niemieckich rodziców w ręce ich niemieckich katów którzy najpewniej spróbują zastosować ostateczne rozwiązanie dla kwestii edukacji domowej i zbuntowanych przeciwko niej jednostek.

Dlatego brońmy się póki dają nam jeszcze czas, inaczej już wkrótce próba oporu przed kolejnymi "reformami" może zostać odebrana przez władze ludową jako podstawa do potraktowania nas na wzór niemieckich rodziców.

Brak głosów