Wakacyjne surfowanie mamy Katarzyny

Obrazek użytkownika Katarzyna
Blog

Gdzie tam mamie Katarzynie, wiecznie krzątającej się po domu, do rozumienia wielkiej polityki. Między niekończącą się nigdy pracą domową; ogródkiem, zakupami, praniem sprzątaniem i zmywaniem, zagląda sobie taka emerytka do Internetu i próbuje dociec, co dzieje się w wielkim świecie, bo w Polsce to już każde dziecko wie, jakie informacje są najważniejsze.

Oto czai się znowu największy wróg Polski - Antoni Macierewicz, który, o zgrozo, nie przyjmuje do wiadomości, że przyczyny katastrofy smoleńskiej to nie jego sprawa, tylko uzgodnień Putina z Tuskiem, a „Biała Księga” katastrofy smoleńskiej grozi … no właśnie, czym grozi i komu?
W żaden sposób nie mogę pojąć, dlaczego tak władza boi się tej księgi, że wszystkie swoje kundle, pokroju pewnego sędziego i marszałka N. wypuściła. (Nazwisk nie wymieniam, bo się boję, że skończę jak ten 19 – latek w trzyletnich zawiasach za bazgroły na murze.)

Gryzą, szarpią, ośmieszają, upokarzają, a tu nic. Uśmiechnięty Jarosław Kaczyński śmie prezentować program partii, do którego tym razem nie bardzo można się nawet przyczepić, bo nic nie napisał o RAŚ. A komisja Macierewicza Księgę wystawiła i już. Nie przejmuje się, że w niej, jak określił Edmund Klich, "fakty prawdziwe, ale zmanipulowane". Tym sposobem na zabitej dechami wsi emerytka poszerza swe horyzonty i już wie, dzięki pułkownikowi, że fakty mogą być nieprawdziwe.

Ale to jeszcze nie koniec nieszczęść polskich. Niejaki redemptorysta o. Tadeusz Rydzyk domaga się równego traktowania przez władze polskie w przyznawaniu unijnych środków na badania geotermiczne.
Na szczęście na straży godności i suwerenności Polski stoi dzielny Sikorski. Nawet Buzek zaangażował się mimo nawału pracy i dodatkowych kursów języka angielskiego, aby skutecznie móc wyrzucać Nigela Farage, gdy będzie pouczał Sarko http://www.youtube.com/watch?v=URZ0zHwPnY4&NR=1
czy czepiał się znowu brukselskiej biurokracji ponad demokracją i obrażał baronessę Ashton
http://www.youtube.com/watch?v=etP3f-mNkD4

Lubię sobie czasem wrócić do tych relacji z Europarlamentu. Budzą mój optymizm.

Ale lubię też posurfować w wirtualny świat tam, gdzie nie mają czasu zajrzeć dziennikarze, o publicystach czy ekspertach nie wspomnę, zwłaszcza, że podobno surfowanie w Internecie stymuluje mózg i zmniejsza ryzyko demencji.

Niestety, mam widać jakieś problemy z wyszukiwaniem wiadomości, albo szukam nie tych, co trzeba. Najłatwiej mi znaleźć informacje o zdradach małżeńskich, potem o kosmetykach i odchudzaniu. Nic mnie z tych tematów nie interesuje. Wprost przeciwnie; w przypadku zdrady nie należy wywoływać wilka z lasu, jeśli chodzi o kosmetyki, to ostatnio musiałam bronić się przed depresją, bo co wzięłam jakiś kosmetyk do ręki, to okazywało się, że zawiera rakotwórczą chemię, a masłem przecież trudno się smarować, maślanka odpada, bo też zawiera szkodliwe konserwanty. Trudno, umrę brzydka. Odchudzać też nie zamierzam się, bo przy tej inflacji moja emerytura niepokojąco traci na wartości i na pewno nie będzie mnie stać na wymianę ciuchów. Jedyne pocieszenie to, że moja skromna emerytura dzięki drożyźnie poratowała deficyt budżetu państwa. Zawszeć to lepiej myśleć, że to nie zamrożenie czy obcięcie emerytury, tylko inflacja. I wreszcie na coś się ona przydała.Co prawda dzięki temu wzrósł dług w Banku Światowym, ale trudno. Ciekawe czy ta inflacja za Rakowskiego też była ratowaniem budżetu, czy był to tylko wypadek przy pracy złodziei szabrujących majątek narodowy?

Pogodzona z losem szukałam bardziej ambitnych tematów, np., dlaczego tak bez zapowiedzi, prawie w tajemnicy, bez szumu medialnego na wzór wizyty Obamy, wpadła do Polski wielka kanclerz wielkiego polskiego przyjaciela zaraz po Związku Radzieckim. Tfu, ta peerelowska podświadomość, oczywiście, Rosję po pierestrojce miałam na myśli.

No więc jak to jest. Przyjeżdża kanclerz najważniejszego kraju (przepraszam Francuzów) w Unii Europejskiej. A my dowiadujemy się o tym w ostatniej chwili. Żadnych przygotowań, zamykania na kilka dni ulic, wielogodzinnej transmisji telewizyjnej. Nic z tych rzeczy. Po prostu przyjechała, poprowadziła obrady rządu polskiego, poszeptała z Tuskiem i już. Nikt nie docieka, nikt nie analizuje, nie zastanawia się, nie protestuje, nie cytuje na pierwszych stronach gazet.

Niestety, dogłębnych analiz politycznych tego wydarzenia nie znalazłam. Widać temat nie nadaje się do propagandy sukcesu polskiego rządu, skoro premier nie bardzo chce się tym chwalić i woli roztrząsać straszliwe, obrazoburcze przestępstwo o. Tadeusza Rydzyka.

Ba, żeby tylko to nasze szanowne media mainstreamowe chciały zlekceważyć, ale gdzie tam. Gdyby nie Aleksander Ścios ze swoim artykułem poświęconym strategicznym planom Rosji, (można go też wysłuchać w 227 audycji Niepoprawnego Radia PL http://niepoprawneradio.pl/audycja-227-niedzielna-2/ ) w wykonaniu polskiej prezydencji zupełnie nie zauważyłabym krótkiej informacji Gazety Prawnej potwierdzającej doniesienia blogera, na czym polegać ma polska strategia.

Warszawa przygotowuje strategiczny dokument dotyczący dalszego rozwoju stosunków Unii Europejskiej z Moskwą - informuje we wtorek "Niezawisimaja Gazieta", zapowiadając rozpoczynające się 1 lipca półroczne przewodnictwo Polski w UE.
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/526752,na_prezydencje_polska_przygotowuje_strategiczny_dokument_dot_relacji_ue_rosja.html

Szukam; czy kogoś ze znanych publicystów temat ten zainteresował? Hm, nie znalazłam.
W przodujących „mediodajniach” nie znalazłam też najważniejszej informacji. W zakamarkach Internetu przez przypadek trafiłam na niezwykle ciekawą informację:
Podczas spotkania premierów Ukrainy i Rosji, 7 czerwca 2011 roku, Władimir Putin powiedział, że Moskwa chce zrezygnować z przesyłu gazu przez kraje tranzytowe (m.in. Ukrainę) i zamierza przekierować dostawy surowca do Europy na podwodne gazociągi Nord Stream oraz South Stream.
Nikogo w Polsce to nie interesuje, premiera i wicepremiera też nie?

Surfowanie po Internecie surfowaniem, ale w zdobywaniu wiadomości naprawdę ważnych nic nie zastąpi pogaduszek u fryzjera.
Nie będę chytra i podzielę się nimi z internautami.
Minister Hall zabrała rzemieślnikom dopłaty za naukę zawodu uczniów zawodówek. To w ramach reformy szkolnictwa zawodowego, prawda, pani minister?
I drugi news z salonu fryzjerskiego; rząd ogołocił z pieniędzy PFRON i zabrał zakładom pracy chronionej zwolnienie z podatku od nieruchomości. To też chyba w ramach wspierania rozwoju przedsiębiorczości i osób niepełnosprawnych?

Jeśli do tego dołożymy jeszcze wiadomość o sięgnięciu rządu do kasy funduszu demograficznego, to nie wiem, co ten rząd jeszcze w Polsce robi. Na co my czekamy, aż sprzedadzą nas za długi tak jak Greków?
http://www.pb.pl/2/a/2011/06/28/Mamy_tluste_lata_a_siegamy_po_rezerwe

Brak głosów

Komentarze

Wszystko o czym piszesz jest niezaprzeczalną prawdą, a już najprawdziwsze jest ostatnie zdanie.
Tak: przygotowują nas nie tylko do wyprzedaży wszystkiego, a przede wszystkim do rozbiorów. Miałam nadzieję (aczkolwiek nikłą, jednak nadzieja to nadzieja, że nie doczekam następnego upokorzenia Polski, a jednak.... upokarza się Nas Polaków dzień za dniem aż do wiekopomnej chwili - rozbiorów.
Mimo wszystko pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Podłe słowa bolą !

#167623

dodam jeszcze, że nastąpi to przy aplauzie zgniłego socjalistycznie zachodu i wschodu z jednej strony, zaś zza oceanu milczącym przyzwoleniem.
Historia lubi się powtarzać, a już w przypadku Polski - pasjami !

Vote up!
0
Vote down!
0

Podłe słowa bolą !

#167625

Rozumiem Twoje obawy, ale niedoczekanie tej bandy, abyśmy mieli popaść w pesymizm i nie pogonić im kota. Polak, jak chce i jak go przycisną do muru, potrafi. Powinni zacząć się bać :-)
Pozdrawiam
Katarzyna

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#167638

na ile takie zapowiedzi "damy im lupnia" przypominaja gadanie Goloty przed walka z Adamkiem....?

Andrju sie nagadal,
naodgrazal
a potem w ringu :
- nie trzymal gardy , czasem wrecz lekcewazaco opuzczajac rece do samego dolu,

- byl nieruchawy i malo dynamiczny, bardzo wolny wrecz.

Efekt byl taki, ze szybki Adamek choc mniej masywny po prostu nalal Golote, az sedzia zlitowal sie nad Andrju.
Tymczasem Adamek :
- nie lekcewazyl przeciwnika,
- dobrze przygotowal sie do walki kondycyjnie i silowo
- byl dynamiczny
- nie dal sie zagnac do lin lub naroznika przez masywniejszego przeciwnika
- zadawal duzo celnych ciosow.

Wniosek - puszenie sie przed walka czesto nie ma zadnego znaczenia i przelozenia na realia walki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#167648

Daleko mi do puszenia. Ale tak samo daleko mi do uznania,że nic nie można już zrobić, wszystko przegrane, a my biedne ofiary . :-)
Katarzyna

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#167730

Nic do Pani osobiscie nie mam

ale wielu sie puszy i to mialem na mysli.

Ale widze ze i Jurand ponizej sie wpisal - a ja podpisuje sie calkowicie pod jego PS.

Czyli zobaczymy po wyborach...

Czy reka bedzie w nocniku (? )

a my jako spoleczenstwo damy tamtym psubratom kolejne 4 latka na rozkradanie cukierni, z LODAMI na deser ?

czy ZROBIMI IM JAK NA WEGRZECH ?

inaczej mowiac

zwrot przez sztag , prawo na burte

PS. ale  tego zwrotu nie da sie zrobic bez konkretnych dzialan i skutecznych  pociagan za linki

Vote up!
0
Vote down!
0
#167793

Zgoda. Trzeba po prostu swoje robić i tyle. Nie jesteśmy bezsilni.

Niepoprawne Radio PL nadaje już trzeci rok. Myślisz, że ktoś nam je zafundował?  Maleńka redakcja pracuje społecznie.

Pomóż, zaangażuj się, będziemy nadawać trzy razy w tygodniu. :-)

Popatrzmy na portal Niepoprawnych? Ktoś im dał w prezencie?

Popatrzmy na RM telwizję Trwam NDz - uczmy się od o. Rydzyka nic nie przychodzi na tychmiast.

Popatrzmy jak zorganizowała się GP. Jakąż  potężną pracę informacyjną wykonuje zwykły namiot na Krakowskim Przedmieściu. Trzeba wesprzeć, inaczej nie da rady zmieniać Polski.

Nie można stawiać; wszystko albo nic. Trzeba działania na wielu płaszczyznach. Nic nie da wygrana PiS, jeśli nie zaczniemy budować społęczeństwa obywatelskiego. Tego się nie da zrobić przed wyborami. potrzebna jest mówcza praca patriotów. My nie mamy bogatych sponsorów, nas nie uwłaszczono, ale to nie znaczy, że jesteśmy w beznadziejnej sytuacji. Oni są najemnikami  układu, my mamy ideały.

Nie twierdzę, że Jurand czy Ty nie macie racji. Różnimy się tylko stosunkiem do tych racji. Ja widzę światełko w tunelu. :-)

Pozdrawiam

Katarzyna

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#167797

Ropociąg "Przyjaźń" wkracza na drogę szybkiej modernizacji.
Nie dziwi wcale, że Rosjanie chcą kupić Lotos.
http://www.rp.pl/artykul/5,680546-Naftoport-nie-jest-potrzebny-Rosjanom.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#167630

Dzięki. przeoczyłabym tę informację. Moją znalazłam tu.

http://www.studium.uw.edu.pl/?id=175&bid=1&nid=1348

Warto nie tylko w tej sprawie odwiedzać.
Katarzyna

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#167637

Często się zastanawiam ile procent Polaków, tak naprawdę, chce zmian w Polsce. Zastanawiam się czynnie. To tu pogadam, to tam poszepcę, a jeszcze gdzie indziej poczytam czy podsłucham. I dochodzę do niezbyt ciekawych wniosków dla tych co chcą zmieniać.

A więc jest ich może około 20% całej populacji Polaków na świecie, z tego ok. 15% za granicą, reszta w Polsce.

Te 15% nie ma najmniejszych szans na przeprowadzenie jakichkolwiek zmian z conajmniej dwuch powodów. Pierwszy to są zbyt daleko, a drugi to co oni bedą prawdziwym Polakom w kraju dawali rady, sprzedawczyki, zdrajcy i uciekiniery jedne. Prawdziwi Polacy wiedzą lepiej. I słusznie po co się ta chołota z zagranicy pcha, niech żrą swoje hamburgery czy ślimaki i nie wtykają nosa w nieswoje sprawy.

A teraz te pozostałe procenty. Dużo dymu, ognia wcale. Dużo pisania, żadnego działania. I tak to sobie leci, a PO i Tusk robi co chce.

A co o tych 80%? Im jest dobrze, więc o czym tu gadać?

Że co? Że smutne i napewno nieprawdziwe? Czy aby napewno nieprawdziwe?

PS. Czekam na wybory. Zobaczę w jaim procencie Polacy chcą zmian. Jeśli okaże się, że mniej niż 20% całej populacji. To sobie ulżę. Ale najpierw założę torbę na głowę, ze wstydu!

___________________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#167646

Przy tej zmasowanej propagandzie i tak mamy dobre wyniki. Procesy społeczne są nieubłagane, niestety, nie na jedno życie ludzkie. Jednak to wyciąganie ludziom pieniędzy z kieszeni będzie miało swoje konsekwencje. Szkoda tylko czasu i żal, że wszystko zmierza na drogę grecką, czyli ulica musi zadecydować, bo Tusk zaciągnął następną pożyczkę w Banku Swiatowym.

http://wpolityce.pl/view/13871/Ziarnko_do_ziarnka__czyli_jak_rzad_traci_miliony___Najlepszym_przykladem_jest_historia_budowy_autostrad_.html

Kto to zauważył, nagłośnił? Trudno się dziwić, skoro większość Polaków o tym nie wie.
Katarzyna

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#167650

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/526799,jerzy_urban_biore_emeryture_bo_jest_duza_zobacz_jak_duza.html
i wszystko w tym temacie.
Facec omajatku 120 mln siega po ....
Takie opasione na Polsce "Goebelsy" - pomyslec, ze te 4700 ZL
to bierze malo ktory aktualnie pracujacy
albo ZUSowi starcza na oplacenie kilku emerytow!!
I tu widac najwyrazniej jak Polacy przegrali Okragly Mebel w 89' oraz cz.2 w czerwcu 92' pt. "Nocna Gangsterka".
Gangsterzy panstwowi maja sie dobrze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#167647

Zamiast dekomunizacji mamy przedawnienie zbrodni komunistycznych, a esbecy, i reżimowi dziennikarze śmieją się nam w nos. Do czasu.
Katarzyna

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#167649

myślę że Ci którzy chcą walczyć z zaprzeństwem nawet po cichutku - mają rację.
"Chadzam" po tym internecie i widzę, że mimo wszystko jest coraz więcej ludzi, którzy zmieniają myślenie (tzn. włączyli myślenie. Spójrzmy choć na tę stronkę lub rozejrzyjmy się w najbliższym otoczeniu. Przyznaję, że i w mojej rodzinie był rozłam - na chwilę obecną już nie. Przejadło się tuskowe plemię !
Czy to nie jest w jakiejś mierze i nasz sukces ?

Vote up!
0
Vote down!
0

Podłe słowa bolą !

#167657