PRAWDA, PAMIĘĆ i kwiecisty język dyplomacji

Obrazek użytkownika Katarzyna
Świat

Wszyscy poważnie, dostojnie komentują, analizują i interpretują słowa prezydenta, premiera, Putina, Merkel.
PRAWDA została odmieniona przez wszystkie przypadki. A każdy miał na myśli inną prawdę. Rosjanie tak się przywiązali do swojej, że żadna obca nie ma szans.

Podobno o faktach się nie dyskutuje, co najwyżej można je interpretować zgodnie z racją stanu. Fakty można też próbować zaklinać, nadawać im nowy sens. A tak w ogóle to najlepiej o faktach niewygodnych nie mówić. Można je zastąpić słowami, które do każdych faktów pasują. PRAWDA przecież nawet do rosyjskiej gazety pasuje.;)

PAMIĘĆ też zrobiła furorę w przemówieniach głów państw. O dziwo, nikt nie protestował przeciwko oglądaniu się za siebie, a „patrzenie w przyszłość”, okazuje się, jest niemożliwe bez przeszłości. Należy pamiętać, należy przypominać, a każdy podłoży sobie własne interpretacje i własne pomysły na prawdę i pamięć.

A jeśli już ktoś z pospólstwa zakrzyknie, że to bajki, zawsze można się przed wyborami wytłumaczyć. – To nie kłamstwa, półprawdy czy niedomówienia, to język dyplomacji, tego wymagała od nas polityka.

Prawdziwe mistrzostwo w stosowaniu owego języka dyplomatycznego osiągnął autor przemówienia Donalda Tuska. Cytuję po kolei, jak leci.
http://www.mmtrojmiasto.pl/6718/2009/9/1/przemowienie-donalda-tuska-na-westerplatte?category=news

„…spotykamy się o 4.45 tu, pod pomnikiem bohaterów Westerplatte po to, aby pamiętać i po to aby pamiętali ci wszyscy, od których pamięci i odpowiedzialności zależy także…”,

„Spotykamy się tutaj co roku, aby pamiętać,…”
„Spotykamy się tu, żeby pamiętać o tym,…”
„Wiemy to, że bez tej pamięci, uczciwej pamięci o prawdzie, o źródłach II wojny światowej, Polska, Europa i świat nie będą naprawdę bezpieczne. Pamięć o napaści na Polskę, napaści Niemiec hitlerowskich, która zaczęła się tu, napaści bolszewickiej Rosji, kilkanaście dni później, to pamięć, której my Polacy nie chcemy i nie będziemy używać przeciwko komukolwiek.”
My pamiętamy i oczekujemy tej pamięci, od wszystkich, wokół nas żyjących, bo wiemy dobrze, że kto zapomni,…”
Pamiętamy i spotykamy się po to tu, każdego 1 września, pamiętamy także o tym, że uczciwa pamięć o tamtych tragicznych wydarzeniach, jeśli będzie wspólną pamięcią, wszystkich,…”
„My Polacy, tę pamięć przechowujemy i przekonujemy do pamiętania innych…”
„Chcę powiedzieć na koniec, że pamiętamy i spotykamy się tu 1 września, także po to, aby pamięć…”
”… aby oddać hołd poległym i hołd pamięci
„Pragniemy my, Polacy, świętujący wielkie zdarzenie „Solidarności”, a dzisiaj pamiętający o wielkiej tragedii II Wojny Światowej,…”
Niech żyje pamięć,…”

Czy i ja mogę zakrzyknąć?
Niech żyje i rozkwita „język dyplomatyczny” i krasomówcze zdolności autora przemówienia! Z pewnością przejdzie ono również do historii kultury polskiego języka.

Prawie wszystko zrozumiałam, wszystko pojęłam, o nic już pytać nie będę. No, może tylko o to, jak się oddaje „hołd pamięci”?

I właściwie na tym gorący komentarz o politycznych obchodach 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej mogłabym zakończyć.
Resztę skomentują zawodowi komentatorzy. Wydobędą głębię i prawdę z każdego słowa w zależności od sympatii politycznych.

Mnie zaś jako blogerowi – amatorowi pozostają ploteczki i złośliwości.

Ale jak tu nie być złośliwym i nie czepiać się, na ten przykład, polskich dyplomatów w Paryżu?! No bo niby za co oni biorą pieniądze, skoro premier Francji za najważniejszych polskich patriotów i bohaterów II wojny światowej uważa Marka Edelmana i Władysława Bartoszewskiego?

Ten akapit z przemówienia Francois Fillon trudno zrozumieć, ale wytłumaczyć się da. Odpuśćmy sobie drobne szczegóły. I tak jest postęp. Premier wie już, że było powstanie w getcie warszawskim i Powstanie Warszawskie. Przy następnym przemówieniu będzie już zapewne wiedział, że naczelnym dowódcą tego drugiego był niejaki gen. Tadeusz Komorowski –„Bór”. A już na pewno będzie o tym wiedział piszący mu okolicznościowy tekst, którego służby dyplomatyczne zdążą doszkolić.

A co stanie się jutro z autorem przemówienia Donalda Tuska na Westerplatte?

Sama nie wiem. Redaktora fragmentu, cytowanego niżej, poniosła kwiecista retoryka czy Donald Tusk ma z przemęczenia kłopoty ze zrozumieniem czytanego tekstu? Gafa to na miarę przekręconego barwami proporczyka na limuzynie prezydenta czy tylko przejęzyczenie, o którym nawet nie warto wspominać?

Gdybyśmy sięgnęli wzrokiem niedaleko, ale w drugą stronę, ale też niedaleko, zobaczylibyśmy las koło niedużej kaszubskiej wioski Piaśnicy. To tam w ciągu pierwszych tygodni wojny zwieziono tysiące ludzi. Polskich nauczycieli, inżynierów, ale także żołnierzy, elity, ale też osoby zupełnie niewinne, i rozstrzelano".

Prawda, że cytat godny upamiętnienia?

http://wiadomosci.onet.pl/2035385,11,przemowienie_premiera_tuska_na_obchodach_70_rocznicy_wybuchu_ii_wojny_swiatowej,item.html

 

Brak głosów

Komentarze

Świetne studium dyplomatycznego bełkotu. "Wyrera" się coś na okrągło, a wy ludziska, rozumiejta to, jak chceta.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#29922

Przydałoby się też, by bełkoczący językiem dyplomatycznym znali poprawny język polski.;))

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#29925

to pokazuje, jak prowadzono polską politykę historyczną w ciągu ostatnich 65 lat...

Jak wiele jest do zrobienia, aby "PAMIĘĆ" nie stała się frazesem.

 

Tymczasem rząd Tuska ruguje historię z naszych szkół...

 To po raz kolejny pokazuje zakłamanie rządzącej ekipy.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

andygo

#29932

Polska dyplomacja nie prowadzi żadnej polityki historycznej.
Tę politykę za nas prowadzą nam obcy.

Westerplatte odsłoniło fakt ten w całej rozciągłości. A okrojenie historii w szkołach wydaje się w tej sytuacji nieprzypadkowe.
W większości szkół odeszli na emeryturę historycy po obowiązkowych "studiach" na tzw.Wyższych Uniwersytetach Marksizmu i Leninizmu.
Młodzi historycy bez naleciałości komuny mogliby być niepoprawni politycznie, a który system polityczny chciałby mieć takich nauczycieli?
Jeśli już nie można kłamać, to przynajmniej trzeba ograniczyć dostęp do wiedzy. Chichot historii?

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#29955

na końcu świetnej analizy. Dzięki

Vote up!
0
Vote down!
0
#29946

I pomyśleć, że tego przejęzyczenia, wolę nie nazywać tego podświadomością, nikt; ani piszący, ani czytający, nie zauważył.
Smutne, bo jeśli w taki sposób premier przygotowuje się do wystąpień, to naprawdę marny jest los Polski.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#29954

I jakoś mało kto zwrócil uwagę na to,że Kanclerz Niemiec, Angela Merkel też na tym spotkaniu odrobinę skorzystała przemycając treści o wypędzeniu. A to jest bardzo grożne.

Pozrawiam..

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#29956

Zgadza się. Zwróciły na to uwagę media niemieckie, usprawiedliwiając w ten sposób bicie się w piersi Merkel.

Dzięki za zwrócenie uwagi na ten fakt. A tak w ogóle, to w chwili wolnej powinniśmy jeszcze raz dokładnie przeczytać wszystkie przemówienia.
Wygląda bowiem na to, że bieżące komentarze więcej przykrywają, niż odsłaniają.

Jedno już jednak mogę z całą pewnością powiedzieć; na ich tle przemówienia Lecha Kaczyńskieho brzmią jak podręcznik do historii włożony między bajki dla dzieci.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#29959

Każdy dostaje to na co zasługuje. Polacy w 1918 roku nie żałowali ani krwi, ani życia w osiągnięciu celu jakim była Polska. Osiągnęli swój cel!

Polacy w 1990 roku zabawili się w kunktatorów. Również osiągnęli swój cel!

Westerplatte potwierdza bardzo wyraźnie oba wybory!

____________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#29962