Kochanie zmieniłem orientację, mów mi Misia!

Obrazek użytkownika Katarzyna
Blog

Dwie godziny przed czasem mój mąż stanął w progu i oświadczył.

Kochanie zmieniłem orientację, mów mi Misia.

Jeśli coś mnie w pierwszej chwili  zdziwiło, to bynajmniej nie treść oświadczenia, lecz fakt, że zjawił się dwie godziny wcześniej niż zwykle w Sylwestra bywało.

I żeby było jasne; żaden nieprzewidziany tłok interesantów nie zatrzymywał go w pracy do godzin przewidzianych kodeksem i regulaminem urzędu. Powód powrotu do domu o przepisowej  porze był zupełnie inny.

 

Zwykle przed południem szef wzywał pracowników, składał życzenia i zgodnie z dawnym peerelowskim rytuałem, słodko całując panie w rączki, ogłaszał

 

– Panie mają już wolne, a panowie zostają przy telefonach.

 

Kiedy już ostatnia pani wybiegała w pośpiechu z budynku, panowie siadali wygodnie przy swoich telefonach i czekali na sygnał. Śledzik moczył się już od rana, w urzędowej lodówce „Igristoje” mroziło się też.

Zdarzało się potem, że  żony długo czekały na swoich mężów, których w zależności od stanowiska przywoził do domu służbowy samochód lub taksówka. Mocna kawa, kąpiel czasem stawiała do pionu, ale bywało i tak, że sylwestrowa
sukienka oblana łzami wędrowała do szafy, a nowy rok zaczynał  się  od długich cichych dni.

I ten to zwyczaj , acz w okrojonej formie, bo „śledzików” chyba już się nie praktykuje, przetrwał do dziś.

 

Panie do domu, panowie przy telefonach!

 

Tym razem jednak moja druga połowa nie wytrzymała. Oświadczyła, że zmienia orientację i akurat dziś w Sylwestra jest kobietą.  Bardziej się opłaca. Tym to sposobem miałam „swoją Misię” w domu 2 godziny wcześniej.

 

Dumny ze swej przebiegłości zasiadł do krojenia sałatki, a ja mogłam zabrać się za upiększanie swoich paznokci mocno nadwyrężonych domowymi obowiązkami.

Teraz, wypoczęta i upiększona, czekam, kiedy o swój image zadba „moja Misia” i będziemy mogli ruszyć w tany. Zastanawiam się tylko, w jakiej mam wystąpić kreacji.  Skoro on jest Misia, to ja muszę być Kaś? Smutno mi się robi… Niby co; ja mam mu oddać moją wymarzoną kieckę, a sama wbić się w jego dziesięcioletni garnitur?!

 

Na szczęście mam jeszcze sporo czasu do namysłu, bo zmęczona obowiązkami „moja Misia” postanowiła ciutkę po kąpieli zdrzemnąć się.

Tymczasem, wolna od kobiecych obowiązków, cały czas główkuję, kto ten szlachetny zwyczaj polskich urzędów wymyślił? Kobiety czy mężczyźni? I czy na pewno panie z niego są zadowolone? Bo tego, że mój małżonek więcej płci nie będzie chciał zmieniać  raczej jestem pewna. Już się o to postarałam podrzucając to i owo do zmywaka.))

 

 

PS

Kochani Blogerzy, bez względu na panujące w waszych środowiskach zwyczaje, bawcie się dzisiejszej nocy beztrosko. Czeka nas bowiem ciężka harówa po Nowym Roku. Omówienie tego, co na ostatniej konferencji powiedział nam premier, czym oburzył się prezydent i co na to szanowny piar sporo pracy będzie nas kosztować.

 

Do siego Roku, wszystkim nam życzę!

Brak głosów

Komentarze

Technika przerosła mnie.:( Chciałam, by było tak jak w salonie no i wyszło ze "znaczkami" na początku. Czy można to usunąć? Proszę :)A przy okazji przydałby się instruktaż, jak używać edytora.
Pozdrawiam. Szczęśliwego Nowego Roku życzę.

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#10026

Pozdrawiam. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku życzę.
PS.Trudno cokolwiek znaleźć na S24 ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#10027

A no sądny dzień na salonie:) Technika płata nie tylko mnie figle.
Nowy mój adres to chyba www.mamakatarzyna.nowy.salon24.pl

Wszystkiego dobrego życzę:)

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#10029

Tego śledzika to wspominam raczej z Wigilii.
Brzydki to był obyczaj, niestety był.

Niech ten Nowy Rok będzie spełnieniem marzeń Twoich Katarzyno.

Serdecznie pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#10038

Za komuny to był Sylwester, potem chyba przyszła moda na pracownicze Wigilie. Choć może i się mylę. Za komuny pracowałam w szkole, a tam nie było tego, bo były ferie. Kiedy zaczęłam pracować w oświatowej administracji wcześniej z pracy wychodziły kobiety i na Wigilię, i na Sylwestra.

Co panowie robili? Ty lepiej wiesz. Ja pamiętam powroty mężczyzn ze "śledzika" za komuny z dzieciństwa. Nie były to wesołe dla rodziny powroty.:(

Dzięki za życzenia. Moim marzeniem jest podróż do Japonii. Ta się już nigdy nie spełni. Pozostałe do tej pory spełniały się, dziękować Bogu;)
Serdecznie pozdrawiam i życzę Do siego Roku!

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#10042