Smoleńsk, 10 kwietnia: kto i do kogo dzwonił z wieży przed katastrofą?
Okazuje się, że nie tylko Nikołaj Krasnokutski dzwonił do Bardzo Ważnej Osoby z baraku kontroli lotów na Siewiernym, lecz także i Paweł Plusnin. Z samego faktu tych rozmów wynika, że wieży nie wolno było podjąć samodzielnie decyzji o zamknięciu lądowiska w sytuacji groźnej dla życia. Kto tego zakazał?
Odpowiedź na to pytanie to zarazem jedna z odpowiedzi na pytanie o winnych tragedii. Wiemy, że Krasnokutski miał dzwonić do Tweru i do Moskwy. Nie wiemy, z kim rozmawiał, ale wiemy, co usłyszał: „a może im się uda”. Dlaczego nazwisko, zwłaszcza rozmówcy w Moskwie, to
tajemnica państwowa
jest oczywiste. Osoba ta jest jedną z odpowiedzialnych za tragedię. Na pewno nie jest to ktoś, na dzwięk którego nazwiska płk Krasnokutski nie stanął w postawie „ruka po szwam” (bo w drugiej trzymał słuchawkę). Teraz TVN24 wysłała swych Sherlocków Holmesów by wyniuchali,
kto do kogo dzwonił
z wieży. Polscy prokuratorzy nie mogą tego sprawdzić sami, bo oficjalnie od świetnie zdaniem p. prezesa Tuska (o czym zapewniał nas miesiącami) współpracującej z nami komisji MAK nie otrzymali oni oficjalnie nagrań i stenogamów z wieży (Rosjanie mówili, że ich
nie ma
bo rozmów nie nagrywano, czestnoje słowo! A więc z nagrań, których oficjalnie nie ma, ale nieoficjalnie są, wynika, że kierownik lotów w Smoleńsku, ppłk Paweł Plusnin, dzwonił co najmniej dwa razy: raz do na razie nadal tajemniczego miejsca „związanego z lotnictwem”, a
bystry
domyśli się, że nie chodzi tu o redakcję czasopisma Awiacja i kosmonautyka, lecz o skrzętnie chronioną grubą rybę. W Rosji od epoki Iwana Groźnego zmieniła się jedynie moda, ale nic poza tym. Drugi telefon Plusnin wykonał na lądowisko Jużne (południowe)
w Smoleńsku
jakoby na kilkanaście minut przed przylotem Tu-154m. Plusnina nikt nie przesłuchiwał, podał TVN24. Dlaczego? Półoficjalna odpowiedź brzmi: bo nie mieli kontaktu z polskim samolotem. Moim zdaniem zaniechanie przesłuchania służyło(y) jedynie ukryciu prawdy, dotąd nieznanej.
http://www.youtube.com/watch?v=7Rr5PCuUB8E
Post scriptum: jestem pewien, że decyzję – zamknąć lądowisko, lub nie – mógł podjąć jedynie ten, do którego ani Plusnin, ani Krasnokutski nie mieli dostępu. Dlatego Bardzo Ważna Osoba była jedynie pośrednikiem między Osobą Arcyważną, a pułkownikami w wieży.
Jak Państwo pamiętają zapewne, władze rosyjskie unieważniły zeznania kontrolerów lotów w Smoleńsku, bo były ze sobą sprzeczne. Iszczio raz, iszczio raz, iszczio mnogo, mnogo raz?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3873 odsłony
Komentarze
Czyli całkiem niechcący znaleźliśmy się w świecie
26 Stycznia, 2011 - 15:20
Harry Potter'a, tylko tam był "Sam-Wiesz-Kto" (jeśli mnie pamięć nie zawiodła).
Zapomniałam o jeszcze jednej sugestii:
26 Stycznia, 2011 - 15:24
Faktycznie:
wieża - barak kontroli lotów, ale
zamiast słowa "lądowisko" mój kolega z Niemiec używa określenia "Kartoflisko w Smoleńsku".
Polubiłam to określenie...
Re: Zapomniałam o jeszcze jednej sugestii:
26 Stycznia, 2011 - 17:28
Z całym szacunkiem ossala.
Mnie akurat to stwierdzenie o kartoflisku nie za bardzo przypadło do gustu, a już tym bardziej mnie to rusza, gdy używa go osoba z Niemiec.
To przecież nie kto inny jak Niemcy (niemieckie media), wymyślili na naszego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego określenie kartofel.
A więc jeżeli ktoś o lądowisku w Smoleńsku mówi kartoflisko, to w podtekście może być ukryta cyniczna informacja, że KARTOFEL DOKONAŁ ŻYWOTA NA KARTOFLISKU tam gdzie jego miejsce.
Przepraszam, za tę uwagę, jednak przytoczone przez Ciebie określenia tak mi się kojarzą.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Utkwiło mi w pamięci
26 Stycznia, 2011 - 15:51
że gdzieś przeczytałem "To decyzja międzynarodowego numer jeden".
Czy jetem jedyną osobą która kojarzy Siergieja Ławrowa z tym określeniem?
Nie czytałem nigdzie takiego skojażenia, mi ono przyszlo błyskawicznie.
To ten sam który mówił "podwazanie raportu MAK-u to bluznierstwo".
Swoją drogą też przypominam sobie materiał TVN24 video w którym Ławrow i Sikorski stali na balkonie jakiegoś rządowego budynku, Ławrow fajke palił (bylo to w trakcie wizyty Ławrowa w Polsce, w ramch przygotowania wizyty Medwiediewa pod koniec ubiegłego roku)
Wyglądalo na to ze Ławrow gada i nakazuje a Sikorski potulnie przytakuje z debilnym uśmiechem.
Takie skojazenie tylko.
Czy to ważne??
26 Stycznia, 2011 - 18:01
Zastanawiam się, na ile istotne, dla nas, jest ustalenie, kto trzymał słuchawkę po drugiej stronie? Nawet jeśli był to Ławrow z całym sztabem sowieckich speców od Awiacji, tudzież inny wierchuszkowy towarzysz, to przecież nie on wymyślił całe te zawody w kierowaniu Tupolewem. Mózg całej operacji jest jeden i ma się dobrze. Dziś po raz kolejny kopnął nas w zadek odrzucając skargę Stowarzyszenia Memorandum...
Memoriał
26 Stycznia, 2011 - 19:54
Jan Bogatko
...o Memoriale wrzucam tekst dziś wieczorem,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: Smoleńsk, 10 kwietnia: kto i do kogo dzwonił z wieży przed
26 Stycznia, 2011 - 22:16
Panie Bogatko, z kimkolwiek Krasnokucki rozmawiał, to nie jest ta osoba, którą chcemy dorwać, to tylko płotka, która zrobi co jej każą, jeśli zapadnie decyzja o kozłach ofiarnych??? Ja wiem, że pan już dawno chciałby zakończyć sprawę, albo na nieodpowiedzialnych kontrolerach, może na kimś w Moskwie za głupotę i naciski, może jeszcze czyjeś innej głupocie, ale to byłoby za proste panie Bogatko??? Po to, pan pojawił się na tym portalui??? Tam to wszyscy, doświadczeni oficerowie, zawsze bardzo dobrze wykonujący rozkazy i polecenia, tam nie ma pomyłek z głupoty, to pułkownicy, to elita rosyjskich służb, tam nie ma przypadkowych ludzi??? Niech to dotrze do pana, może pan chce dobrze, ale nie tędy droga. Pana droga jest zbyt banalna, by była wiarygodna, jest na rękę tym, którzy już w pomyśle planu zamachu, założyli, że na końcu, może ktoś będzie musiał być, kozłem ofiarnym, nie dajmy się tak łatwo zmanipulawać??? Musimy czekać na zmianę władzy, by nie było dochodzenia we własnej sprawie, tak po stronie rosyjskiej jak i polskiej. Władza dzisiaj jest tak uwikłana, do tego jeszcze tak się wikła, że nie ma szans na współpracę i wyjaśnienie???Dziś Donald Tusk, jest niestety "bękartem" narodu i musi odejść??? Oceniam go tylko, za całokształt pracy dla ojczyzny w mojej ocenie??? Pzdr.