Państwo Palikota

Z ankiet wynika, że na partię Palikota zagosowałoby w najbliższą niedzielę 4 procent wyborców. To nie wystarczy, by został premierem. Na razie.

„Nowoczesna Polska”, a raczej  „Finis Poloniae”, obraduje w Pałacu im. Stalina w Warszawie. Zdaniem szefa Instytutu Badania Opinii Homo Homini, Marcina Dumy, kongres zadecyduje o tym, czy Palikot wyjdzie z tarczą, czy wyniosą go na tarczy. Wprawdzie cztery procent to mało, ale i

dużo

w porównaniu z innymi efemerydami partyjnymi, jak Polska Plus czy Prawica RP. W tym tkwi pewne ryzyko dla Polski. Innymi słowy naszedł czas wspólnego działania obu wielkich partii w Polsce: PO i PiS, na rzecz zakończenia wojny polsko-polskiej.

Program Palikota: jedno państwo, jeden wódz, jedna religia państwowa: Nowe Oświecenie!

Czy Polakom potrzebny jest ”polityczny piroman? (Kuba Wojewódzki trafnie określił Niewymownego jako „dopalacz”; obcowanie z nim grozi śmiercią lub kalectwem).

http://www.youtube.com/watch?v=EN4qAbgEVwM

Post scriptum: partia Palikota jest potrzebna dla oczyszczenia parkietu politycznego z elementów skrajnych i niezdolnych do jakiejkolwiek współpracy na rzecz dobra ogółu. W sumie ten dzisiejszy kongres stanowi dla Polski po latach podziału szansę na normalizację.