Niewymowni za likwidacją IPN
Określani w onecie na wyrost jako „politycy” uczestnicy ścieku bimbrownika z Biłgoraja żądają likwidacji IPN, bo przechowuje się tam dokumenty hańby ubeckich aktywistów, jak Roman Kotliński.
Kotliński uważa się za ofiarę. A, jak sam opowiada na konferencji prasowej, spotkał się tylko z panem milicjantem*, który poprosił go, by jedynie pokwitował (?!) fakt rozmowy, bo inaczej nie rozliczy delegacji. Za jakich durni uważa on Polaków? Dla podkreślenia swej
byłoksiężej
prawdomówności Kotliński bredzi, że „funkcjonariusz, który z nim rozmawiał, krótko po tym fakcie został przeniesiony na studia do Legionowa. - Jest to jeden z dowodów na to, że tych spotkań więcej nie było” – onet cytuje agenta TW Janusz. A skąd Kotliński o tym wie? z
RWE
czy Głosu Ameryki?! Jakiś ćwierćinteligent, obecny na tej samej konferencji, niejaki Andrzej Rozenek, powiedział: "Pan Roman Kotliński podpisał zobowiązanie do zachowania w tajemnicy faktu przeprowadzenia rozmowy - to standardowa rozmowa
każdy*
w tym czasie takie zobowiązania podpisał". Otóż nie każdy, panie Rozenek, tylko kanalie. Ja nie podpisywałem takich zobowiązań. I nie byłem wyjątkiem. Może nie było to regułą. Takich świń, kanalii, drani, kolaborantów jest wielu. To prawda. Ale nie każdy musi być w Sejmie.
* on na serio mówi o tym esbeku „pan milicjant”.
* jak każdy ubek, rozumie się.
Konrad Wallenrod też podpisał lojalkę, „jak wszyscy”:
http://www.youtube.com/watch?v=kcOaEPaKqbo&feature=related
Post scriptum: obecność takiej szmaty, jakim jest TW Janusz w Sejmie, obraża godność Polaka.
Że nie o „podpisanie delegacji panu milicjantowi” chodziło, TW Janusz zdradza podczas tejże konferencji.
Cytat:
„Pytany, czy zgodnie z pismem, które wówczas podpisał, dotrzymał tajemnicy, mówił: "Nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że mówiłem jednemu z przełożonych o tym". Dopytywany, czy ten duchowny żyje, odparł: "Żyje i to jest biskup Gębicki".”
To znaczy, TW Janusz wiedział o co chodziło w tej rozmowie z panem milicjantem i wiedział CO podpisał. Aczkolwiek wątpię, by pisnął komukolwiek o tym choć słówko.
Kotliński określił "to, co robi IPN i to, co zrobiła »Rzeczpospolita« - czyli grzebanie w tym Instytucie, wyciąganie trupów z szafy".
Nie, panie magistrze teologii: to wymóg higieny politycznej. IPN to historyczny zakład oczyszczania Polski z mętów, takich, jak pan.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1792 odsłony
Komentarze
Ale niebożęta, co, Panie Janie?
17 Października, 2011 - 21:07
Ło Matko! Ja nie mogę. Wierzyć się nie chce.
Jeden był za młody, drugi podpisał, ale myślał, że to talon na mydło, trzeci coś podpisał, ale w ogóle nie wie co...
Powiem tak: to tacy ludzie, którzy składają swój podpis nie wiedząc pod czym - POWINNI BYĆ UBEZWŁASNOWOLNIENI!!!
O udziale w życiu politycznym nie wspomnę.
ossala
17 Października, 2011 - 21:22
Jan Bogatko
...większego kretyństwa nie słyszałem.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Koleś jest żałosny.
17 Października, 2011 - 21:33
Powinni zlikwidować jego szmatławca o jakże wymownym tytule "Fakty i Mity" już dawna gazeta o tytule "Skandale" była bardziej prawdomówna. Nie mogę sobie darować że kupowałem tego szmatławca przez 3 lata :/ Aż się nie chce wierzyć że znalazły się indywidua które wybrały te antyklerykalne ścierwo do sejmu, powinni mieć wytatuowane na czołach "Poparłem piewcę mordercy Popiełuszki". To woła o pomstę do nieba. Kiedy wyszła jego agenturalna przeszłość to zasłania się niepamięcią, i żąda likwidacji IPN, żałosna kreatura.
Tylko umarli widzieli koniec wojny.
W zaparte
17 Października, 2011 - 22:01
Ubecki łeb postawi opór
nawet i wtedy,gdy spadnie topór.
Tak ich szkolono.
JAN OLSZEWSKI
Byłem wielokrotnie przesłuchiwany
17 Października, 2011 - 22:38
W miejscu pracy i w Pałacu Mostowskich i ani razu żaden SBek nie prosił mnie o podpisywanie zobowiązania o zachowaniu tajemnicy ani delegacji służbowej. Namawiali mnie i owszem do podpisania zobowiązania do współpracy ale tego nie podpisałem i mam na to potwierdzenie z IPN.
Za odmowę podpisu można było spodziewać się szykan (odmowa paszportu, awansu itd) ale na ogół nawet w mordę nie dali choć jeden się na mnie zamachnął ale tylko chciał postraszyć.
eks księżulo teraz będzie szedł linią Bolka że wszyscy podpisywali. Kapusie, szmaty i karierowicze tak ale nie normalni ludzie.
To można zrozumieć
17 Października, 2011 - 23:04
Jako rozpaczliwą wiarę, w zachowanie ciągłości obecnego systemu bezprawia.
Ale zupełnie nie uwzględnia faktu,że nazwiska uboli są znane.
A dobrze nadepnięty ubol,zechce się wykupić, nazwiskami kapusiów.
A kiedy kapusie to sobie uzmysłowią, to będą seryjne samobójstwa.
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
ooone: Lis, naczelny
18 Października, 2011 - 04:40
ooone:
Lis, naczelny wprostu, juz wczesniej postulowal likwidacje IPN, w swoim wstepniaku.
ooone