Tanieje życie polskich polityków

Obrazek użytkownika foros
Kraj

 Trudno nie odnieść wrażenia, że po katastrofie smoleńskiej staniało życie polityków. Zabójstwo Rosiaka, zabójstwo min. Wróbla, tragiczna śmierć A. Leppera....

Okazuje się że rząd J. Kaczyńskiego był najbardziej z dotychczasowych niebezpieczny dla swoich członków. Z trzech tworzących go partii dwie uległy praktycznemu unicestwieniu a trzecia dwukrotnemu podziałowi. 
Z 32 ministrów którzy przewinęli się przez rząd 4 lata po jego dymisji nie żyje 7-u, w tym 2 z 5 wicepremierów. 2 nękanych jest przez prokuraturę kolejnymi wezwaniami, w  śledztwach wydobywczych, zawsze ożywiających się przed kolejnymi wyborami.. 11 opuściło swoje macierzyste formacje, z czego 3 powróciło w obliczu wyborów, 2 związało się z konkurencyjnymi formacjami, 2 odeszło z polityki, 1 siedzi w więzieniu.
 
Jeśli chodzi o Andrzeja Leppera to, jeśli wierzyć Gazecie Polskiej, początki jego partii oraz jej wzrost miały przestępczo - ubeckie korzenie. Pytane jednak, czy w rzeczywistośći III RP da się stworzyć silną organizację polityczną bez takich konotacji lub bez zaplecza z czasów PRL. 
 Sam Lepper okazał się jednak politykiem elastycznym. Osobiście najbardziej ceniłem w nim witalność. To, ze bezpośrednio kontaktował się z ludżmi a nie chował za ochroniarzami. Był politykiem inteligentnym, który szybko potrafił rozpoznać rządzące III RP reguły i dostosować się do nich i odnieść sukces, choć na krótką metę. 
Sprawą, która ostatecznie pogrążyła Leppera była raczej sexafera niż afera gruntowa. Trudno tutaj nie przypomnieć hipokryzji wiodacych mediów, które za ten sam czyn: sex jako zapłatę za czynności,  Leppera odsądziły od czci i wiary a z doktora G. zrobiły bohatera. Nie potrafił też Lepper dostrzec, że w dzisiejszej RP jedyna recepta na dużą formację polityczną bez wczęsniejszego silnego ukorzenienia to albo podporządkowanie się Jarosławowi Kaczyńskiemu albo pójście na układ z biznesowo - polityczną korporacją, której interesy dziś reprezetuje PO a kiedyś SLD, czy Unia Wolności. A może potrafił to dostrzec, ale chiał być w niej podmiotem. 
 
Co po Andrzeju Lepperze pozostanie? Przede wszystkim szacunek dla człowieka, który zrobił karierę od pucybuta do milionera. Podtrzymanie mitu o sile i witalności polskiego chłopa, który jako trzeci po Witosie i Mikołajczyku trafił od gnoju w premiery. Kilka bon motów. Niestety, w dziedzinie dużej polityki A. Lepper nie zapisze się większymi osiągnięciami, poza utworzeniem jedynej parlamentarnej partii politycznej bazującej na wyłacznie na  III RP. Pamiętać jednak należy, ze ważne reformy rządu Kaczyńskiego możliwe były również dzieki głosom partii Leppera. 
 
Cześć pamięci wszystkiego dobrego co uczynił w życiu. Niech spoczywa w pokoju. 
I miejmy nadzieję, że to już ostatnia z tragicznych śmierci polskich polityków na przeciąg kilku nadchodzących lat.
Brak głosów

Komentarze

to była już ostatnia taka polityczna śmierć. Szkoda tego człowieka. Z pewnością jeśli dostał się do polityki i to w takim stylu oznaczało to że miał potężnych mocodawców. Być może dla tych samych ciemnych sił musiał oddać życie. Jego śmierć, podobnie jak śmierć polityka PiS w Łodzi oraz te inne, świadczy niezbicie o zupełnym wyczerpaniu się reguł demokratycznych. Pewne siły polityczne są tak dalece zdeterminowane iż decydują się na rozwiązania przemocy skierowanej indywidualnie do konkretnych osób. To pokazuje że mechanizmy demokratyczne nie są dostatecznie wykształcone i nie ma woli by je rozwijać i umacniać. Zamiast, stosuje się terror. Bo odczytałem tę i poprzednią akcję w Łodzi jako akcje terrorystyczne, których ostrze jest skierowane jednoznacznie w stronę ludzi mogących pokrzyżować plany realizowane z wielkim zaangażowaniem obecnie. Plany których znaczenia i konsekwencji możemy się jedynie domyślać. Wiem że to wygląda na spiskową teorię, lecz trudno nie ulec takiemu wrażeniu gdy w ciągu roku zdarzyło się tak wiele tak bardzo dziwnych przypadków śmierci ważnych osób z kręgów władzy. W świetle tego zachodzi obawa że Polską nie rządzą już wybrani w demokratycznych i uczciwych wyborach ludzie, ale jacyś ukryci za plecami tusków faceci od ciemnych interesów. Przestajemy, jako społeczeństwo mieć wpływ na to kto nami rządzi. To już nie jest ta nasza Polska i są na to dowody.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175301

Dodałbym, że Jego śmierć może być ostrzeżeniem dla innych: podobno miał przed sądem potwierdzić wersję Kaczyńskiego, wcześniej Czuma opublikował raport w sprawie nacisków. System uznał, że coś zaczyna się walić i natychmiast zareagował

Jerzy45

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy45

#175304

http://archiwum.polityka.pl/art/piekne-mocne-raporty,372054.html
http://niniwa2.cba.pl/bogdana_gasinskiego_przypadki.htm
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Lepper-ganil-mnie-za-papierosy-nie-poszedlby-na-sznur,wid,13665182,komentarz.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53000,2385825.html

ostatni link nie działa więc przytoczenie informacji
10.11.04
Lepper wychodzi z sądu z hukiem

Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper trzaskając drzwiami wyszedł z sali sądowej podczas procesu, który toczy się przeciwko niemu przed sądem w Warszawie. Lepper jest oskarżony o to, że w 2001 roku z sejmowej trybuny pomówił pięciu polityków o branie łapówek. Oskarżenia dotyczyły Donalda Tuska, Włodzimierza Cimoszewicza, Andrzeja Olechowskiego, Pawła Piskorskiego i Jerzego Szmajdzińskiego.

Szefa Samoobrony zdenerwowały szczegółowe pytania, jakie sąd zadawał świadkowi Bogdanowi Gasińskiemu. To właśnie na informacjach od Gasińskiego Lepper oparł swoje oskarżenia.

Bogdan Gasiński zeznał przed sadem, że jako dyrektor firmy "Interkomers" wręczał łapówki czołowym politykom, by zdobyć dobre grunty pod budowę hipermarketu. Mówił o wielomilionowych kwotach, przekazywanych w walizkach podczas obiadów w restauracjach i spotkań w prywatnych mieszkaniach. Na dowód tego, że mówi prawdę Gasiński dodał, iż wie nawet o nielegalnym - jak się wyraził - dziecku jednego z ministrów, któremu dawał łapówki. Nie padły jednak konkretne kwoty, a świadkowi myliły się waluty, w jakich miały być wypłacane łapówki.

Po kolejnym szczegółowym pytaniu sądu Andrzej Lepper wstał, stwierdził, że sąd męczy świadka, zarzucił sędziemu stronniczość i wyszedł z sali rozpraw. Za zakłócenie porządku obrad sąd ukarał Andrzeja Leppera grzywną w wysokości 500 złotych.

Kolejna rozprawa - 30. listopada.

Czy widzicie tu drodzy niepopkowie nazwisko Jarosława Kaczyńskiego?

Vote up!
0
Vote down!
0
#175306

Mnie chodziło o aferę gruntową.......

Jerzy45

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy45

#175372