Romaszewscy, eutanazja, Smoleńsk, Pluszak, GW

Obrazek użytkownika foros
Kraj

 Romaszewski

Małżeństwo Romaszewskich wystąpiło do sądu z pozwem o odszkodowanie za represje komunistyczne. Mają 150% racji. Niestety III RP ma głęboko w doopie swoich bohaterów hołubiąc jednocześnie cwaniaczków, którzy potrafią niewiele więcej niż ssanie z państwowego cycka. Jedyną pretensję jaką mam do Romaszewskich to ta, że wystąpili do sądu tak póżno. Jasnym jest, że osoby represjonowane, działacze Solidarności, powinni uzyskiwać od państwa świadczenia finansowe. Jasnym też jest nigdy ich nie uzyskają, chyba, że wyrwą je temu państwu z gardła procesem sądowym. Czy Polski nie stać na takie świadczenia? A stać ją na cotygodniową taksówkę powietrzną i pół tygodnia weekendu dla premiera? Są jednak inne przeszkody, dla których takie świadczenie nigdy nie zostanie ustanowione.

a. Byłoby skandalem, gdyby to samo świadczenie otrzymywali Bronisław Wildstein i Lesław Maleszka. Konieczna byłaby więc lustracja

b. W społecznej świadomości utrwaliłoby się przekonanie, że warto było być w Solidarności, a to dla III RP byłoby groźne. Im bowiem więcej ideowych struktur społecznych, tym niższa szansa obecnego Dyrektoriatu na utrzymanie władzy.

Eutanazja

Ktoś usiłuje rozbujać debatę powszechną o eutanazji. Jakie są tego przyczyny? Debata o przyczynach etycznych to, moim zdaniem, śmiech na sali. Państwo polskie ma natomiast realny problem: niedługo zaludnią go rzesze emerytów ze świadczeniami poniżej 1000 zł miesięcznie. Za mało by żyć, za dużo by umrzeć. "Grupa trzymająca władzę" problem dostrzega. Widzi też jego złożoność: wyższe świadczenia mogą zarżnąć gospodarkę, znowóż wyrównanie świadczeń zachwieje hierachią społeczną. Wypuszczono więc Owsiaka i chamusia z Biłgoraja aby sprawdzić, czy lemigi łykną eutanazję. Jeśli to się uda problem przyszłych emerytów powinen się rozwiązać. Zgaduję, że kolejnymi "zającami" będą Kubuś Wojewódzki, Krzysztof Materna i Pluszak Premiera.

Smoleńsk

Jeśli Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej odmówi Polsce wydania wraku Tu-154M przed zakończeniem swojego śledztwa, to strona polska ma prawo zaskarżyć tę decyzję w Prokuraturze Generalnej FR, a jeśli ta ją podtrzyma, to również w sądzie w Rosji. Istnieją przypadki, że po ich (dowodów rzeczowych) zbadaniu są one zwracane ich prawowitemu właścicielowi.

Tak niższej rangi urzędnik państwa rosyjskiego odpowiedział stronie polskiej na jej starania o zwrot wraku tupolewa.

Wypada pogratulować naszym patałochom z MSZ, że po 2,5 roku starań udało im się osiągnąć status podobny jaki ma każdy z obywateli Federacji Rosyjskiej. Jak się okazuje, premier patałachów potraktował słowa rosyjskiego urzędnika poważnie i nakazał szefowi patałachów Zdradkowi przeanalizować wskazaną drogę. Niegdyś Rosjanie mawiali Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica. Dziś nasze patałachy z MSZ robią wszystko by udowodnić, że to prawda.

Dwie twierdze

Ponoć ludzka głupota nie zna granic. Udowodniły to nasze rodzime lemingi przy sprawie sędziego Tuleya. Jak wiadomo pan sędzia to wielki bohater, bo powiedzial o CBA to samo co wcześniej przez kilka lat powtarzały wszystkie medialne przekaźnki. W odróżnieniu od nich pan sędzia dokonał jednak tego, czego przez 6 lat nie potrafiła zrobić państwowa machina PO: znalazł dowody. Okazały się nimi praktyki stosowane powszechnie i od dawna przez cały polski wymiar sprawiedliwości: np. przesłuchań nocą. Drobiażdżek, że sam pan sędzia uznał zbrodnicze praktyki CBA za zgodne z prawem rodzime lemingi wytłumaczyły sobie prosto: złowieszczy PiS, mimo iż nie posiada nawet połowy urzędnika, wywarł zakulisowy wpływ na pana sędziego i zmusił go. Nie pierwszy raz odkazuje się, że łatwiej trwać w byciu oszukiwanym, niż przyznać się przed samym sobą do popełnienia głupoty.

Pluszak Premiera gryzie rękę, która go karmi

Spore echa w mediach wzbudził ostatni program Pluszaka Premiera, w którym ministra "sił światlości" potraktował on prawie tak jak gdyby był z PiS. Co się stało? Sądzę, że rację ma tutaj red. Balkan, sugerujący, że redaktora Pluszaka, wkurzył kolejny mandacik z fotoradaru. Jak to jednak możliwe, że czołowy włazidoop III RP pozwolił sobie na okazanie zdenerwowania? Krucho musi być z autorytetem premiera Tuska, skoro podgryzają go nawet jego własne maskotki.

Koniec świata. Światła GW gryzie światłego Olka Kwacha.

Jakie mogą być tego przyczyny? Światłe kierownictwo GW sprostytuowało się już tak wiele razy, że odrzucić należy przyczyny ideowe (może poza tymi, na które wskazał red. Cichy w tekście opublikowanym przez świętej pamięci Czarka Michalskiego). Zostaje kasa i władza. W obecnym podziale tortu GW spada na coraz dalsze pozycje, w dodatku partactwo obecnej ekipy jest tak duże, że nie szanują nawet próżności zasłużonych autorytetów z Czerskiej. Rodzi się potrzeba powołania odpowiedzialnej opozycji. Chamuś z Biłgoraja nie sprawdza się, misję wziął wiec na swe barki Olo Kwaśniewski. Najprawdopodobniej jednak twardo stąpający po ziemi Olo nie chce wprowadzać specjalnych zmian. Więcej chce się oprzeć na starych wyjadaczach w rodzaju Marka Siwca (kiedyż ostatnio Marek Siwiec opowiadał o swych ideowych wyborach w GW?) W związku z tym GW walczy o swoje chcąc wprowadzić do wierchuszki więcej młodych, zdolnych i sterowalnych lemingów. To hipoteza korzystna dla GW.

Hipoteza mniej korzystna jest następująca: ktoś, na przykład z Kancelarii Pana Prezydenta, czy Pana Premiera, czy z rodem z Biłgoraja, (ciekawe, czy w grę wchodzi Nowogrodzka?) wynajął pióra z Czerskiej by, i tak niezbyt pracowitemu Olowi, utrudnić jego żmudną pracę u podstaw.

Brak głosów

Komentarze

Panie Foros,
czy mogę Cię prosić o Twoją definicję "leminga"?
Czy to ktoś w rodzaju "antymohera"? :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#323948