Maskarada

Obrazek użytkownika WTQ
Kraj

Żyjemy w trudnych czasach. Dziś nic nie jest takie, jakie może się wydawać. W społeczeństwie przyjęła się zasada zakładania masek. Przybieramy je dla ludzi obcych, aby lepiej sie przy nich zaprezentować, czasem załatwić jakiś interes. Przy swoich bliskich rzadko jesteśmy sobą, co najlepiej widać przy okazji wigilijnej kolacji, kiedy to "kochająca rodzina" spotyka się raz w roku przy stole. Czy to jest szczere? W dzisiejszych czasach nawet związki nie są do końca szczere. Wielu partnerów ma kogoś na boku, a w domu zachcowują się naturalnie... przynajmniej pozornie. Nawet zwyczajna rozmowa ubrana jest w całą gamę gestów, spojrzeń i zachowań, które są wyuczone. Dlaczego? Czy człowiek nie potrafi powiedzieć czegoś prosto?

Najwyraźniej nie.

Społeczne maski można spotkać na każdym kroku i trudno jest dopatrzeć się szczerości w świecie przepełnionym interesami i korzyściami. Większość ludzi przyzwyczaiła się do takiego stanu rzeczy. Podejrzewam, że mało kto byłby w stanie żyć w świecie, w którym bale maskowe zwyczajnie się nie zdarzają.

Jednak ludzie nie rodzą się z maskami. Każdy z nas w momencie narodzin jest czysty, bez doświadczeń i bez nawyków. Dopiero w trakcie życia uczymy się pewnych zachowań. To rodzice uczą nas pewnych grzeczności, gestów, nawyków. Ale czy to wszystko pochodzi od nas samych? Otóż nie.

Dużą rolę w procesie kształtowania społeczeństwa odgrywają media. Niezależnie od tego, czy są to gazety, radio czy telewizja. To one w znacznym stopniu narzucają na ludzi pewne wzorce zachowań. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że mało który człowiek jest tego świadomy.

Jednak czy tworzenie seriali, w których pzedstawia się zwyczajne rodziny i częste życiowe sytuacje nie pokazują nam jak niektórzy zachowują się w życiu? Czy te zachowania nie są absorbowane przez telewidzów? Czy popularność niektórych seriali nie bierze się z możliwości poznania pewnych "taktyk" w życiu? Telewizja oferuje nam spojrzenie na bohaterów z boku, pokazując ich zachowanie oraz konsekwencję ich wyborów. Jest to społeczny film instruktażowy, który podświadomie podpowiada nam, jak się zachowywać, aby być dobrze postrzeganym, a jednocześnie osiągać swoje cele.

Podobnie wyglądają programy informacyjne, w których wcale nie zedstawia się najważniejszych wydarzeń z danego dnia. Materiał prezentowane są dokładnie wybierane, aby stworzyć pewien obraz, który będzie pasował do komentarza prezentera. Czasami wystarczy jedno przypadkowe słowo, aby media miały pretekst do jawnego ataku na daną postać. W efekcie postrzegamy później taką osbę negatywnie. W innym przypadku człowiek może popełnić ewidentny błąd, ale przez media może to zostać pominięte.

Jak to ma się do rzeczywisości? Wystarczy spojrzeć na wczorajsze (4.03.09) wydanie Faktów w TVN. Teoretycznie mamy najważniejsze wydarzenia z dnia. W praktyce zaś dowiedzieliśmy się po raz kolejny, że Jarosław Kaczyński użył nazwy afrykańskiego kraju przy jednym ze swoich porównań. Media wychwyciły jedno słowo, aby rozpocząć ofensywe przciwko Kaczyńskiemu. W efekcie materiał w TVN pokazał nam całą masę informacji odnośnie Gabonu. Dziennikarze pofatygowali sę nawet odnaleźć obywatela tego kraj na terenie Polski i przeprowadzili z nim wywiad. Po tym materiale Kaczyński wypadł negatywnie. Wszystko to w jednym celu... Nałożeina pewnej maski na twarz prezesa PiS.

Z drugiej zaś strony, w Faktach zabrakło informacji o spotkaniu premiera Tuska ze studentami III wieku na Śląsku. Było to spotkanie, które możnaby określić jednym  słowem: "cyrk". Trafne i kompromitujące preimera pytania zadawane przez zainteresowanych, mętne tłumaczenie się Tuska, jego kabatretowy język i próba obracania wielu spraw w żarty (wyjątkowo słabe zresztą). Dlaczego media nie wspomniały nawet słowem o tym spotkaniu premiera? Odpowiedz jest prosta. Premier nie ma otrzymać maski złego bohatera w tym serialu.

Tak więc żyjemy w świecie, w którym możemy sobie maskę nałożyć sami, albo możemy ją otrzymać od innych. Często jest to zabieg mający nas pokazać w dobrym, albo wyjątkowo złym świetle. Czasami osoba niewinna otrzyma maskę potwora, a czasami potwór otrzyma maskę owieczki. Dlatego warto zastanowić sie, czy osba przedstawiana nam w korzystnym świetle rzeczywiście jest dobra.

Na świecie w formie legend i opowieści wykształciły się pewne istoty, które zawsze nakładały maski na twarze, aby skryć swoje intencje, pokazać się zawsze z dobrej strony. Dopiero gdy ofiary ulegały ich urokowi, maska znikała. Jednak było już za późno na ratunek.

Tymi stworzeniami są wampiry.

Jakże jesteśmy im bliscy.

Brak głosów