Półprawdy i całe kłamstwo

Obrazek użytkownika Jaga
Kraj

Przekazuję otrzymane -
Stocznia Gdańska ma ponownie nosić nazwę Stoczni im. Lenina. Odpowiedni napis zostanie umieszczony na nowej, wykonanej za pieniądze (niemałe) podatników. Ma to przywrócić historyczne realia tamtego, minionego (ponoć) okresu. Nie wiadomo, czy w ślad za Gdańskiem pójdzie Berlin i wzniesie w takim samym celu słynny „Mur Berliński”. Możliwe, że również władze Warszawy, dla przypomnienia tych czasów, odtworzą pomnik Dzierżyńskiego na Placu Bankowym. Chwilowo trwają prace nad odnowieniem pomnika zwanego „pomnikiem czterech śpiących” wystawionym w 1945 r. na Pradze z wdzięczności dla Armii Czerwonej za zduszenie potencjalnego oporu Polaków przeciw nowej okupacji, m.in. za mordy w Obławie Augustowskiej. Nie wiadomo czy ten kosztowny remont (za pieniądze podatnika) zostanie wykonany przed EURO. Należy jednak sądzić, że zdąży się z nim przed wielkimi uroczystościami w listopadzie z okazji 400 rocznicy wypędzenia Polaków z Moskwy. Trwają również prace nad wzniesieniem w Warszawie (za pieniądze podatników) nowej cerkwi prawosławnej. Przypuszczalnie, ma być ona zadośćuczynieniem za cerkiew wystawioną przez dobrotliwego Cara Wszechrosji na Placu Saskim, a rozebraną w latach 20-ych XX wieku przez rządzących wówczas - zapewne „nacjonalistów
i homofobów”. Należy zastanowić się, czy w ramach wspominania przeszłości nie należałoby także przywrócić Nowej Hucie pomnika Lenina.
W ślad za takimi działaniami władz idą też prace w innych dziedzinach. W nowym filmie o wodzu „Solidarności” obok niego występują tylko nieliczni, aktualnie ważni ludzie. Nie ma tam ani Anny Walentynowicz, od której wszystko się zaczęło w sierpniu 1980 r., ani twórców wolnych związków zawodowych – Gwiazdów, czy Wyszkowskiego. Film ten wejdzie do historii ze scenariuszem półprawd i kłamstw, podobnie jak „Lotna”, czy „Popiół i diament”. Żeby ludzie nie orientowali się w fałszerstwach tych i innych dzieł, w tym również wydanych książek i podręczników (zwłaszcza do historii), ograniczono wymiar nauczania historii,a w liceach zlikwidowano je prawie całkiem. Aby do świadomości odbiorców nie docierały informacje dotyczące tych, a także innych spraw, ogranicza i cenzuruje się media, w tym Internet. Ponieważ instytucją, która głosi Prawdę jest Kościół Katolicki, więc go się zwalcza na różnych polach, ekonomicznym, administracyjnym, oświatowym oraz medialnym. Wyrazem tego szykanowania jest bezprawna dyskryminacja jedynej katolickiej telewizji Trwam, mimo protestu ponad 2 milionów obywateli, Episkopatu Polski, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz wielu organizacji krajowych i polonijnych. W ten sposób rzeczywiście powracamy do tzw. minionego okresu, nie tylko w wyrazie symbolicznym typu nazwa Stoczni Gdańskiej...
Należy tylko pogratulować tym wszystkim, którzy się do tego demokratycznie przyczynili, będąc zmanipulowanymi przez odpowiednie media, dążące do tego co już mamy i co będziemy już mieli wkrótce. A jest i będzie to taka „prawda” (półprawda, czyli kłamstwo) na jaką oni zasłużyli.
W.

Brak głosów

Komentarze

Stare musi odejść!

Poszła partia po ekspertów - ci wycięli innych.
Widać byli z nich nie tacy, jacy być powinni.
Tak samo pewnie myśleli. Tak samo wierzyli,
lecz za bardzo "narodowi" dla tej partii byli.

Partia lubi "samych swoich" - zorganizowanych,
a element chrześcijański ma być przesiewany.
Lepiej podpisać z nim układ wzajemnej współpracy.
Nie dla wszystkich słowo "rodak" tyle samo znaczy.

Nie można tak całkowicie zerwać się z korzeni.
Swój do swego ! - to się u nas zawsze bardzo ceni.
Pewnie znowu się uzbiera centrum zaufane -
takie, które umie gadać z wójtem i plebanem.

Taki układ, taki podział, taka ordynacja.
Patriotów nie chce widzieć żadna demokracja.
Pewnie to nacjonaliści, może fanatycy,
zbieranina wykluczonych i ludzi z ulicy.

A partyjni dobrze liczą. Widzą gdzie jest kasa.
Wiedzą też jakich ekspertów trzymać się opłaca.
Takich, którzy cały naród, gdy płynął na "Barce"
potrafili wyprowadzić na jednej fujarce.

Zmienić wszystkie postulaty. Wszystko posprzedawać.
Nie ma rady. Trzeba z nimi teraz się układać.
Tym razem nie wsiądą chyba do jednej maszyny.
"Mamy szansę, jeśli znów się dobrze policzymy!"

Chcą być znowu dla prostaków lepszym - mniejszym złem.
A przez bramę ktoś im powie "Muszem, choć nie chcem!"
Tylko partie tu się liczą. One mają władzę,
a policje lud wyćwiczą pod każdym rozkazem.

Żadnej innej opcji nie ma. Na scenie są oni.
Chyba, że ich "młodzieżówka" ulicy przegoni.
Stare kiedyś odejść musi, choć tu się wybrało.
Wzięli Unię i już krzyczą: "Świat? -To dla nas mało!"

Ale trudno wśród nich znaleźć choć jednego Bonda.
Ludzie znają "towarzystwo" - wiedzą jak wygląda.
Skąd pochodzi, co potrafi oraz za kim stoi.
Młodzież śmielej już poczyna. Starych się nie boi!.

Sondaże, matematyka nie zmienią natury.
Młode zawsze pnie się w górę, a stare - na wióry!
W końcu ten oszukiwany - oszukać się nie da.
Stare długo nie porządzi, gdzie panuje bieda.

Jeśli znajdzie się tu jeden silny, mądry, młody.
Wszyscy ludzie za nim pójdą. Skończą się zawody.
Wszechpolacy i uczniacy, kibice - do dzieła!
Odbierzecie, co nam tutaj obca przemoc wzięła!

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#247565