Wrażenia po koncercie Tomasza Stańko

Obrazek użytkownika bu-dzin
Kultura

Byłem dziś (22 września) na koncercie Kwartetu Tomasza Stańko w San Francisco. Jestem pod wielkim wrażeniem po usłyszeniu jego muzyki na żywo. Muzyka w której słyszalem echa Komedy i Pendereckiego oraz Colemana, Coltraina i - oczywiście Milesa - ale całkiem fantastycznie autorska i miała coś takiego niesamowitego że rozmywała czas. Czasem gdy perkusista zamikł albo zostawiał "groove" na boku to czas robił się zupełnie nierzeczywistą kategorią.

Jadąc do domu rozmyślalem że od zawsze kojarzyliśmy muzykę Chopina z tym co się gra w Polskiej duszy, a tu tymczasem by należało dodać do tego także skojarzenia nowocześniejsze i tu bym muzykę Tomasza Stańko dołożył jako zwierciadło polskiej duszy na równi z tym geniuszem XIX wieku. Choć odnoszę wrażenie że to nie jest jedynie muzyka Tomasza Stańko, to jakby Krzysztof Komeda przetrwał w sercu Pana Tomasza i jakby grali razem.

Polecam gorąco tę muzykę; na przykład:
album "Wolność w sierpniu" http://www.youtube.com/watch?v=Kgyvlwj5Hx4

albo album "Litania, muzyka Krzysztofa Komedy" http://www.youtube.com/watch?v=vA8QoeZEwzc

Brak głosów

Komentarze

Belfast, listopad 2005 Dni Kultury Polskiej. T. Stańko z synami swych przyjaciół wystąpił na Wydziale Muzycznym University Qeens.
Trochę się spóżnił, ale koncert był doskonały!
Potem wypiliśmy po kilka piw w ich garderobie, gdyż następnego dnia o 6 am lecieli na kolejny koncert do Tokyo i na pub nie mieli czasu!
W latach 70 bywał często w Toruniu na Bielanach, w klubie Imperial!/ DS 8/
/nazwę wymyślił Wojciech Reszczyński, który wtedy pracował w Radio Studenckim Bielany/
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#186016