Wschód, Warszawa 90, Demokracja i Niepodległość

Obrazek użytkownika R.Zaleski
Historia

Wspomnienia z działalności na wschodzie, z lat 1990-93.

Moja działalność na wschodzie zaczęła się chyba od tego, że stamtąd pochodzi moja rodzina. Wielokrotnie jeździłem tam, zwłaszcza na Litwę w latach 80 tych. W Solidarności Walczącej w 1990 roku, ktoś mnie podczas jakiejś demonstracji, skontaktował z Wojtkiem Stando, bo to był ktoś, kto się też tym samym interesował i masa krytyczna została przekroczona. Co do tego, co robiliśmy konsultowaliśmy się z Kornelem Morawieckim, generalnie jak to w SW mieliśmy wolną rękę. W tej organizacji zasadą było, im więcej robisz, tym więcej masz władzy.
Z Piotrkiem Hlebowiczem i Jadwigą Chmielowską, którzy wcześniej stworzyli zespół działaliśmy niezależnie, czasem wspólnie, choć formalnie pewien czas w ramach Wydziału Wschodniego SW.

Wojtek Stando, który doszedł w 1988 roku do wniosku, że jedynym sposobem na odzyskanie wolności przez Polskę „jest rozpad ZSRR” i postanowił w tym kierunku działać. Przypominam, że wtedy było to drugie światowe mocarstwo.

W XII 1989 Wojtek wyjechał do rodziny w Gruzji, poprzez nią poznał tamtejsza opozycję, rozmawiał z jej liderami, omal nie poznał późniejszego prezydenta, wg niego agenta KGB Zwiada Gamzahurdię. Bliższe kontakty nawiązał z Grigorijem Czanturią „szefem radykalnego skrzydła gruzińskich niepodległościowców”, „I tak to się zaczęło”. Wcześniej kontakty z Litwinami nawiązał Piotr.

Wojtek pisał w nigdy nie wysłanym i nie dokończonym liście z tamtego okresu. „Po powrocie do Polski poczyniłem parę kroków mających na celu popularyzacje idei „wyzwolenia przez rozpad”(...) „Sprawa posunęła się naprzód dopiero, gdy złapałem kontakt z niejakim Romanem Zaleskim - pseudonim „Witek”, również żywo zainteresowanym tematyką wschodnią i miotającym się w podobny sposób. Okazało się, że „co dwie głowy, to nie jedna” sprawdza się w praktyce i w dość krótkim czasie mieliśmy kilka, jak nam się wydawało sensownych pomysłów”. Mieliśmy odbyć kilka konferencji, które miały się odbić szerokim echem. Po pierwszej jednak, która przeszła bez echa, zrezygnowaliśmy z dalszych.

Konferencja „Przedstawicieli mniejszości narodowych i Polskiego Nurtu Demokratycznego” V 1990

Wtedy w roku 1990 w różnych krajach rozpadającego się ZSRR pojawiały się kreowane konflikty z mniejszościami np. Nagorny Karabach , w Polsce też to mogło się zdarzyć.
Zrobiliśmy więc konferencję „Przedstawicieli mniejszości narodowych i polskiego nurtu liberalno (w sensie wolnościowo , wtedy to słowo nie było jeszcze skompromitowane przez aferałów) demokratycznego”. Sens konferencji - to traktowanie mniejszości jako pomostu między nami a sąsiadami, przełamanie stereotypu gości, czy emigrantów.

Wyjazd na Litwę i Łotwę V 1990
Byłem na Zjeździe LNNK. Łotewskiego Ruchu na Rzecz Uzyskania Niepodległości. Na Litwie z Piotrem u Ligi Wolności Litwy, kontakt który nawiązał Piotr Chlebowicz znacznie wcześniej. Dzięki temu udało się wyjść na resztę ówczesnej „pribałtyki” i Białoruś.

Praga Zjazd „Demokracji i Niepodległości” VII 1990
Pojechaliśmy z Wojtkiem do Pragi na zjazd Demokracji i Niepodległości „Pokojowa droga do demokracji”. Kornel dostał zaproszenie i dał nam. Tam pierwszy raz spotkaliśmy się z organizatorami Paruirem Hairikianem - jednym z liderów ormiańskiej opozycji, który był więziony przez 20 lat w sowieckich łagrach, Gari Kasparowem i Władimirem Bukowskim. Była to wielka impreza, chyba na zamku, bankiet, uczestniczyły w niej setki ludzi. Pamiętam jak podczas rozmowy podszedł ktoś reprezentujący jakąś chorwacką organizacje i powiedział, że oni też chcieliby mieć swoje państwo i przystąpić do DiN. Byłem zdziwiony, Chorwacja była wtedy po prostu Jugosławią. Dzięki gruzińskim znajomym Wojtka tam obecnym, poznaliśmy wielu nowych ludzi. „Mieliśmy gotowy plan, który powstał, gdy ja i Witek zasiedliśmy zniechęceni do topienia trosk w piwie. Plan polegał na utworzeniu (..) Centrum Koordynacyjnego opozycji niepodległościowej z sowieckiego imperium”. „Bukowski (szef Międzynarodówki Oporu) i Hairikian (prezydent Democracy& Independence) sceptycznie odnieśli się do tego pomysłu, ale powiedzieli żebyśmy próbowali, i jakby co, otrzymamy poparcie” Więc zabraliśmy się do roboty. W pociągu jeszcze napisaliśmy „cele i zasady działania” i potem „rozkolportowaliśmy wśród znajomych”. „Piotr który wrócił z kolejnego wyjazdu (też mu się udało,Tatarzy Krymscy) zapałał entuzjazmem”.

Zaczęliśmy jeździć po ZSRR i znajdować organizacje myślące podobnie jak nasza. Nawiązaliśmy współpracę z jedną organizacją, potem ludzie z niej polecali nam innych. I tak to szło. Od republiki do republiki. Oni się znali z łagrów głównie, niektórzy siedzieli w nich po 20 i więcej lat.
Zrobiliśmy razem i osobno kilka wyjazdów od 1990 do 1993. Inne działania były to min:

Demonstracja przeciw KGB – jesień 90(?)
Była to akcja „Demokracji i Niepodległości”(?), która odbyła się w kilku krajach byłego ZSRR z przyległościami w tym samym czasie dniu i godzinie. We Wrocławiu była to pikieta na Świdnickiej. Chyba były też w innych polskich miastach. Spaliliśmy czerwoną flagę.

Pikiety pod koszarami wojsk sowieckich
We Wrocławiu w 2 miejscach znajdowały się koszary sowieckie. Żądaliśmy wycofania wojsk
Była też pikieta pod Aerofłotem w w Warszawie. Były ulotki po rosyjsku do sołdatów.

Dezerter
Przez jakiś czas opiekowaliśmy się dezerterem z sowieckiej armii. Dowiedzieliśmy się o nim przez ludzi z organizacji, potem pojechaliśmy do Legnicy i w mieszkaniu widzimy drobnego gościa ubranego w sowiecki szynel. Wywieźliśmy go do Wrocławia.

Wyjazd z Wojtkiem Stando - Ukraina, Mołdawia, Rumunia.
Na Ukrainie nawiązaliśmy kontakty z Ukraińską Partią Republikańską. W Mołdawii ze Związkiem Młodzieży Mołdawii a w Rumunii z tamtejszą Chadecją.

Wrocław XI 1990
I Zjazd Partii Wolności (utworzonej na bazie SW). Min wezwanie od uwolnienia aresztowanych członków partii Birlik z Azerbejdżanu przez gości Zjazdu, min z Rosji, Ukrainy, Azerbejdżanu, Gruzji

Warszawa 90 (14 XII?)
Spotkanie w Warszawie, Podpisanie Manifestu przez 15 organizacji z Polski, Litwy, Estonii, Białorusi, Ukrainy, Kazachstanu, Rumunii Powołanie Biura Informacyjnego.

Manifest
W okresie rozpadu sowieckiego imperium, nieodwracalnego kryzysu systemu bolszewickiego, który okazał się w pełni nieudolny w sferze gospodarczej, społecznej i politycznej, komunistyczni bonzowie dążą do utrzymania władzy wszelkimi środkami. Aby zachować kosztem własnych narodów swoje przywileje, są gotowi oddać pod sąd historii głoszone przez siebie hasła oraz wyrzec się własnych idoli. Cynicznie przechodzą od ideologicznej i politycznej dyktatury do gospodarczej wszechwładzy. Zawsze kiedy pojawiło się niebezpieczeństwo utraty kontroli nad sytuacją, system uciekał się do użycia siły. Aby uczynić użycie siły bezsensownym musimy przeciwstawić systemowi solidarność naszych narodów. Nie do przyjęcia jest codzienne obłudne ignorowanie praw człowieka i narodów oraz norm prawa międzynarodowego, przypieczętowanego deklaracjami, porozumieniami i traktatami, przyjętymi przez większość państw świata, w tym ZSSR

My przedstawiciele partii i organizacji:

Socjaldemokratycznej Partii Bułgarii – Skrzydło Antymarksistowskie
Solidarności Walczącej
Ruchu Narodowej Niepodległości Łotwy
Klubu Ochrony Środowiska (Łotwa)
Liberalno Demokratycznej Partii „Niepodległość” (Polska)
Ligi Wolności Litwy
Narodowej Partii Chłopskiej Chrześcijan i Demokratów (Rumunia)
Narodowego Ruchu Tatarów Krymskich
Organizacji Demokratycznej Młodzieży Mołdawii
Polskiej Partii Niepodległościowej
Związku Narodowej Młodzieży Litewskiej „Młoda Litwa”
Ukraińskiej Partii Republikańskiej
Estońskiej Partii Chrześcijańsko Demokratycznej
Partii Narodowej Niepodległości Estonii
Partii Wolności (Polska)
Walczących o wolność, demokrację i wyzwolenie narodów sowieckiego imperium, na założycielskiej konferencji w Warszawie postanowiliśmy powołać Centrum Koordynacyjne Warszawa 90,

Celami CK są:
1. Utworzenie i podtrzymanie ścisłych i stałych więzów między radykalnymi, antyimperialistycznymi, antykomunistycznymi organizacjami walczącymi o niepodległość i demokrację we wszystkich częściach sowieckiego imperium oraz nawiązanie kontaktów z antykomunistycznymi organizacjami w krajach zachodniej demokracji.
2. Organizowanie wspólnych (ten sam czas, te same żądanie i cele) demonstracji, wieców, pikiet, strajków i innych pokojowych akcji protestu oraz oporu społecznego.
3. Ciągła aktywna wymiana wiadomości między członkami CK. Tworzenie centrów informacyjnych korzystających z różnorodnych źródeł.
4. Przyjęcie praktycznych działań CK dla łagodzenia konfliktów narodowościowych i dla osłabienia napięcia stworzonego przez politykę sowieckiego kolonialnego reżymu.
5. Organizowanie i popieranie aktów międzynarodowej społecznej solidarności w krytycznych sytuacjach, które mogą pojawić się podczas narodowowyzwoleńczej walki o demokrację.

Członkami CK są partie i organizacje polityczne ujarzmionych narodów sowieckiego imperium, których założenia programowe i działalność odpowiada celom i zasadom CK, które będą zwoływane nie rzadziej, jak raz na 3 miesiące. Pełnomocnicy organizacji – członków koordynują wspólne działania i wymianę informacji w przerwie między obradami. Stale działa Biuro Informacyjne i inne organy stworzone przez CK. Miejsce i czas oraz komitet organizacyjny kolejnych obrad wyznaczane są podczas bieżących obrad. Każdy członek CK ma prawo się zwrócić do innych członków CK z prośba powołania nadzwyczajnej sesji. Decyzje CK przyjmowane są podczas jawnego głosowania większością głosów obecnych członków CK. Każdy członek CK dysponuje jednym głosem. Nowych członków przyjmuje się w skład CK na mocy decyzji w czasie sesji.

Biuro Informacyjne
Było efektem spotkania założycielskiego Warszawy 90. Działało kilka miesięcy.
Wynajęliśmy mieszkanie w Warszawie dzwoniliśmy do naszych informatorów z zaprzyjaźnionych partii w ZSRR. Nie było to łatwe. Często oznaczało godzinę wybierania numeru zanim uzyskało się połączenie, zbieraliśmy informacje, tłumaczyliśmy, staraliśmy się je rozpowszechniać. Był to gorący okres w Gruzji, pamiętam w słuchawce głos Cznturii „Roman samoloty (z wojskiem) priziemlajutsa”, zaczynało się na Litwie.
Po kilku miesiącach ja wyjechałem z Warszawy, a biuro przeniosło się do Pałacyku Sobańskich. Przejęli je Małgorzata Bocheńska – zawodowa dziennikarka, Piotr Hlebowicz i Jadwiga Chmielowska.
Było to rozwiązanie racjonalne z różnych względów ekonomicznych, jakości, efektywności.

Wyjazd z radiem – czerwiec (?) 1991
Radio (nadajnik) było we wnętrzu normalnego odbiornika radiowego, Pracował przedtem dla SW we Wrocławiu. Dzięki niemu powstało w Tbilisi podziemne radio ”Eri”. Jak pisały Moskowskie Nowosti. Przewiozłem je przez granicę Związku Radzieckiego, jadąc na podstawie zaproszenia, które sam sobie zrobiłem przepuszczając przez fax stare zaproszenie Ukraińskiej Partii Republikańskiej z nową datą, tylko nie miałem pieczątki AB w paszporcie. Tak więc, mimo protestów, zawrócono mnie z granicy. Ponieważ było wcześnie rano, zdążyłem załatwić to w Białej Podlaskiej i za parę godzin wróciłem.
W Gruzji byłem pierwszy raz. To bardzo piękny kraj. Nie zapomnę widoku ośnieżonych gór i śródziemnomorskiego upału. Wtedy było tam dość gorąco i to nie z powodu lata. Chyba dzień wcześniej wysadzono tory kolejowe w obie strony z Tbilisi. Pamiętam kałasznikowa leżącego na stole w siedzibie partii i ślady kul na suficie, ślady walk w mieście. W hotelu mój opiekun powiedział mi, żebym się nie przejmował jak usłyszę strzały, bo tu mieszkają panowie „Medrioni” (oddziały paramilitarne).

Petersburg – wiosna 1991 zjazd DS, którego byłem gościem.
Partia Związek Demokratyczny była tematem mojej pracy magisterskiej i najciekawszą partią polityczną o jakiej słyszałem. Demokratyczna, federalistyczna , z oficjalnymi frakcjami dokładna odwrotność tego co robi Putin. Partia – w której znaleźli miejsce poubierani w mundury kozackie (wtedy to było równie częste zjawisko, jak zielony kosmita) DS - owcy z Tomska na Syberii, liberałowie i socjaldemokraci. Szkoda, że nie zdobyli władzy, Rosja byłaby wspaniałym krajem. Więcej o DS:
http://romanzaleski.nowyekran.pl/post/17545,posowieckie-spoleczenstwo-obywatelskie

Iwano Frankowsk (Stanisławów) 11 IV 1991
Decyzja o zjednoczeniu Centrum Koordynacyjnego Warszawa 90 z Centrum
Koordynacyjnym Demokracja i Niepodległość w celu „konsolidacji wszystkich
radykalnych sił demokratycznych” z uznaniem wiodącej roli Demokracji i
Niepodległości. W tym roku (w X?) było też spotkanie w Bursztynie na Ukrainie.

Demonstracja pod ambasadą USA 1991 4 VII
Odbyła się w dniu święta niepodległości USA.
Wzięli w niej udział Polacy, Estończycy, Kazachowie, Litwini, Rosjanie, Białorusini- przedstawiciele partii z tych i innych krajów. Były flagi narodowe Kazachska, Estońska, Polska, Białoruska i inne. (Teraz to norma, wtedy pełna egzotyka.) Byli reporterzy największych światowych mediów. Był Paruir Hairikian. Celem demonstracji było zyskanie poparcia USA dla niepodległości krajów powstających w istniejącym jeszcze (do grudnia) ZSRR.

Turkmenistan 1991 (lato)
Poleciałem tam z Moskwy. Mieszkałem u szefa Frontu Narodowego Turkmenistanu. Opowiadał jak rozmawiał z Nijazowem, mówił mu, że „robi źle”. Nie miał raczej nadziei na wygraną w wyborach.
Było w tedy akurat jakieś święto. Kobiety siedziały osobno i rozmawiały mężczyźni osobno. Wszyscy wyglądali na szczęśliwych. Ale na proces Szyrali Nurmuradowa poety i pieśniarza, takiego ich Kaczmarskiego, jechaliśmy razem. Kobiety ubierały się w tradycyjne długie suknie. Było lato więc spało się na tarasie, pod gwiazdami. Proces był nie w stolicy ale w Turkmenabat obecnie, wtedy Czardżou) odległym o kawał drogi. Jechaliśmy samochodem ze stacji w pewnym momencie gospodarze postanowili mi coś pokazać i nagle zawrócili i zrobiły to samo 2 jadące za nami samochody. Poetę oskarżano o to, że pożyczył pieniądze od ciotki i nie oddał. Za to groziło mu kilka lat więzienia. Spotkałem tam dwójkę Rosjan pomocnicę deputowanego do Dumy Kowaliowa i członka Memoriału. W drugim dniu, gdy wyszliśmy z sali sądowej, wtedy nas złapano i wrzucono do milicyjnych gazików. Zawieziono mnie do Wiceministra Spraw Wewnętrznych Turkmenistanu. Na pytania dotyczące tego dlaczego tu jestem odpowiedziałem, że dlatego, żeby przekazać do prasy informacje o procesie. Sprawdzono gazetę „Dni” po krótkiej chwili miano na jej temat informacje. ZSRR wciąż żyło. Przesłuchiwano mnie na tutejszym KGB ale protokołu nie podpisałem pomimo tego, że się wkurzyli i kilku azjatyckich KGBistów wrzaskiem próbowało mnie do tego nakłonić. Następnego dnia pod eskortą porucznika milicji wsadzono mnie do pociągu do Moskwy. Milicjant miał mnie eskortować do granicy.
Dopiero niedawno dowiedziałem się, że wypuszczono mnie po interwencji Sekretarza Departamentu Stanu USA.

(W lutym 1992 obroniłem pracę magisterską które tematem był rosyjski DS, jedna z partii wchodzących w skład CK.)

Moskwa III 1992
Robocze spotkanie DiN. Decyzja o spotkaniu w Mińsku. Rozpoczęciu programu „Demokratyczny monitoring”

Mińsk V 1992
Spotkanie Centrum Koordynacyjnego Demokracja i Niepodległość. Poparcie przeprowadzenia wcześniejszych wyborów i referendum na Białorusi.

Władymir (Rosja) I 1993
Rezolucja w sprawie powołania międzynarodowego sądu nad komunizmem Norynberga II.

Podsumowanie

Oprócz tego gościliśmy wielu ludzi stamtąd, przekazywaliśmy w miarę skromnych możliwości sprzęt do drukowania. Trafiał wszędzie nawet na Czukotkę i do Władywostoku

Nasze działania były to: spotkania, pomoc materialna, techniczna, pisanie artykułów, tworzenie organizacji, przekazywanie informacji, wyjazdy, konferencje, wystąpienia na zjazdach, wspólne opracowywanie i podpisywanie dokumentów, dyskusje, apele o uwolnienie działaczy. Wydaliśmy też broszurę po rosyjsku „Stan wyjątkowy, jak z nim walczyć”

Wzajemne zrozumienie Kazachów, Gruzinów, Polaków, Estończyków, ... było zadziwiające.
Podobnie myśleliśmy, ocenialiśmy sytuację w której się znajdowaliśmy.
Istniał wspólny wróg – ZSRR jednoczył nas. Gdy zniknął, a w Rosji odradzała się demokracja nasze wspólne działania straciły podstawę. Tak nam się wtedy wydawało.
Cześć krajów zdobyła niepodległość i demokrację np. Litwa, Łotwa, Estonia, dawne RWPG.

Niestety część straciła szansę na jej szybkie odbudowanie niepodległości i demokracji. Część utrzymała jedynie mniej lub bardziej niepodległość, bez realnej demokracji, i przestrzegania praw człowieka. Naprawdę osiągnęły sukces Estonia, Łotwa, Gruzja. To niezbyt wiele.

Myślę, że byliśmy naprawdę porządną, polską dyplomacją. Nie mieliśmy za bardzo środków, doświadczenia, jedynie szczere chęci. Choć nie osiągnęliśmy wtedy żadnych konkretnych, wielkich rezultatów (wielki rezultat dało „Posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej” I zjazdu Solidarności, Mikołaja Iwanowa i Kornela Morawieckiego), uważam jednak ten czas, za największy sukces w moim życiu.

Poza wymienionymi tu osobami aktywnie działali Krystina Nejman reprezentująca Bułgarów, Leonardas Wilkas z Litwy, Lagre Parek późniejsza estońska minister, Giorgij Cznturia, jego partia miała znaczny wpływ na władzę w Gruzji, w pewnym okresie. Został zamordowany.
Diana Bidoczko z Ukraińskiej Partii Republikańskiej i wielu innych, których podpisy widnieją na dokumentach Warszawy 90.

(Nie są zawarte w tym tekście wszystkie nasze działania, głównie te, w których uczestniczyłem. Opierałem się w dużym stopniu na własnej pamięci po części na dokumentach, a tekst piszę 20 lat po wydarzeniach, w związku z 30 leciem SW. Będzie on poprawiany i uzupełniany. Tekst uzupełniają dokumenty w części po rosyjsku, w części przetłumaczone na polski (są na moim profilu w Facebooku, w albumach). Jest opracowany na podstawie materiałów i notatek będących w posiadaniu Wojtka Stando i moim.)

Fotografie i dokumenty:
http://www.facebook.com/?ref=home#!/roman.zaleski.7

Piotr Hlebowicz na ten sam temat:
http://www.sw.org.pl/relacje/wschod1.html
http://fn.mojeforum.net/temat-vt15.html

Brak głosów