Polska B to Polska A. Polska A to Polska B.

Obrazek użytkownika R.Zaleski
Kraj

Popularnie używany podział wynika z wyższej zamożności terenów zachodniej i północnej Polski, częściowo wielkich miast. Jednak społeczeństwa tam zamieszkałe, czy tworzące większość wielkich miast, powstały zaledwie kilkadziesiąt lat temu w wyniku stalinowskiego planu zmieszania wszelkich możliwych grup i wojennego wykrwawienia się.

To, że te tereny są nieco bogatsze nie wynika z wielowiekowego dorobku ich obecnych mieszkańców a raczej ich poprzedników, którzy zostawili po sobie wysoko rozwiniętą infrastrukturę, na mocno industrializowanych terenach poniemieckich. W ostatnim dwudziestoleciu także odległość od Niemiec, Zachodu grała tu podstawową rolę w lokowaniu inwestycji zagranicznych. Tak więc wyższego bogactwa tych terenów nie należy wiązać z poziomem ich społeczeństw. Ten jest mimo tych nie w pełni zasłużenie lepszych warunków życia, jakościowo niższy niż w tradycyjnych, tworzących się przez wieki i trwających na tych samych miejscach społecznościach południowo-wschodniej Polski. Wszelkie wskaźniki, od zdawalności matur, poprzez spłacalność kredytów, poziom narkomanii, zachorowania na HIV pokazują lepszy poziom na wschodzie Polski. Czy wreszcie bardziej przemyślane preferencje wyborcze. Tradycyjne, bardziej religijne społeczności są bardziej zdrowe i efektywne, niż te w cudzysłowie „nowoczesne”.
I musi minąć bardzo wiele czasu, i być włożone bardzo wiele pracy, by zachód dogonił wschód.

Brak głosów

Komentarze

w całej rozciągłości się zgadzam z Tobą, że po prawdzie wschód naszego kraju to Polska z Duszą, świadoma historii i tradycji, nie dająca się zmanipulować, co widać w każdych wyborach. Polska zachodnia zaś, to takie niewiadomoico, Polska wykorzeniona, zapatrzona w nowomodne pierduły, zainteresowana własnym kawałkiem podłogi i dająca się podpuszczać i wpuszczać w maliny. Ja bym ją określił poetycko, za wieszczem: "Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy...".

Dlatego wolę mój moherowy wschód i z góry przepraszam Niepoprawnych kolegów, którzy mogą mieć odmienne zdanie.

Pozdrawiam Niepoprawnie z dychą

krisp

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#270320

Te tereny ( na których mieszkam) są po prostu słabsze i nic dziwnego patrząc na to jak tworzyło sie tu społeczeństwo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270771

Wszystko dobrze, tylko Polska to Polska, a nie Węgry.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270321

nie do końca jednak się zgodzę.

[quote]To, że te tereny są nieco bogatsze nie wynika z wielowiekowego dorobku ich obecnych mieszkańców a raczej ich poprzedników, którzy zostawili po sobie wysoko rozwiniętą infrastrukturę, na mocno industrializowanych terenach poniemieckich[/quote]

tzw. 'ziemie odzyskane' były zamieszkiwane także przez Polaków w pewnym stopniu i odbieranie tym ludziom zasługi ich przodków (zasług gospodarczych) jest wg mnie nie do końca fair

A osobiście także wolę mentalność 'Polski B'. Półtora roku w Lublinie było dla mnie najlepszym okresem w życiu jak dotąd:)

Vote up!
0
Vote down!
0

Dominik Cwikła

#270364

ooone:

Ten wyrazny podzial kraju na pn/zach i pd/wsch jest nasza szansa. W razie powstania narodowego przeciw liberalom-pedalom mamy nasza baze terytorialno-ludnosciowa.

Vote up!
0
Vote down!
0

ooone

#270428

Też gdy byłem w Zakopanem, czułem tę inna atmosferę. Zgoda, że zachodnie tereny były w pewnym stopniu budowane przez Polaków.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270773

Jako mieszkaniec Polski B mogę powiedzieć, że mieszkają tu ludzie z Sercem i z Duchem.

Polskę trzeba w sobie pielęgnować!

Vote up!
0
Vote down!
0
#270438

W A też, tylko sa słabszą wspólnotą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270776