"JAK TO SIĘ ROBI" czyli "Kiła i mogiła"

Obrazek użytkownika Łażący_Łazarz
Kultura

Szumnie zapowiadany film Marcela Łozińskiego został wczoraj w nocy wyemitowany w TVP 1. Czołowy manipulator i doradca medialny Piotr Tymochowicz miał w nim udowodnić jak można stworzyć polityka. W tym celu wybrano z ponad stu ludzi z miasta kilkunastu. Potem kolejni odpadali na etapie szkolenia. Morderczego. Na koniec został tylko jeden „highlander” Dariusz Konopka z Tychów. Prywatnie zwolennik PiSu, który oszczędzając Kaczyńskiemu swojej osoby, dla kariery próbował się w młodzieżówce SLD i SDPL by w końcu wylądować w „Samoobronie”.

 

 

Gdy wchodził do kin 2 lata temu, Gazeta Wyborcza okrzyknęła ten film największym wydarzeniem dokumentalnym od 1989 r.. Ja tymczasem zobaczyłem pulpę, pokazującą jak nadęty i samozwańczy demiurg wybiera z tłumu kilkoro młodych ludzi, dokonuje wśród nich castingu na największego oportunistę, karierowicza i bezideowca a potem wyuczonego jak małpę instaluje u Leppera, bo tylko tam ma chody. Do tego dochodzi pokaz „lewackiej drogi do sławy” poprzez cyniczne udawanie kaleki na demonstracji przeciwko „błędom lekarskim”, popisywanie się współczuciem i nowomową („nie jesteście niepełnosprawni, należycie tylko do mniejszości motorycznej”) na spotkaniu z inwalidami, urządzanie pacyfistycznej pikiety przeciwko wojnie w Iraku ("nie może tak być, że ludzie umierają") czy audycja w radio i wiec „nowej rewolucji mentalnej” połączonej z paleniem książek („15 stycznia 2004 r. – zapamiętacie tą datę na całe życie!”). 

Wszystko głośne, wyreżyserowane, pełne frazesów, truizmów i tautologii. Słowem puste i głupie, ale tupeciarskie i krzykliwe. 

Piotr Tymochowicz dwoi się i troi. Ostrą gimnastyką wyucza pupila pustych gestów. Każe zwracać się do ludzi jak do debilów – samemu sprowadzając się do poziomu debila i drugiego debila tworząc. Jednocześnie szuka dojść poprzez swoje kontakty do kogoś, kto przygarnie jego padawana. Opcje są różne: trochę tam na temat Borowskiego, dużo jest Andrzeja Leppera ale przewija się też Leszek Miller, Marek Dyduch i dawno na ekranach nie widziany Józef „Brzytwa” Oleksy. 

Film jest niebywale śmieszny:  

 

Guru Manipulatorów gada mantry tak nadmuchane i gestykuluje tak sztucznie, że jest całkowicie nieprzekonywujący a komiczny raczej. Premier RP o nazwisku Miller, przemawiając gdzieś w auli, nagle przyznaje się, że jest stremowany widząc Tymochowicza. Marszałek Andrzej Lepper robi uprzejmość swojemu nauczycielowi i dzwoni do uczestników demonstracji pacyfistycznej by prosto z komórki poprzez dwa mikrofony przemawiać do Warszawiaków pod Kolumną Zygmunta („dzięki stary, że zadzwoniłeś”). Pustki na wiecach SLD (w okresie rządów tej formacji), wiązanie na szybko biało-czerwonych krawatów na zjeździe „Samoobrony” i zapomniana „postura” posła Filipka. 

Miodzio 

Do tego dochodzi pokaz bezideowości małpki tresowanej przez Tymochowicza i pustosłowie przygotowywanych przez niego spiczów („przemawiam w imieniu kilkunastu tysięcy młodych ludzi, którym bliskie są idee socjaldemokratyczne”), oraz pokaz łatwości „wkręcenia” się na lewackie wiece polityczne.  Wszystko pod dyktando jednego, zarozumiałego i nadętego jak prezerwatywa bubka, który nie m oporów by wykorzystać innych politycznych cyników, swoich pozostałych kursantów oraz wybierać bez krępacji posiadane numery telefoniczne by sobie, urbi et orbi coś udowodnić (nie wiadomo dokładnie co).

 Słowem, dalej nie wiem JAK TO SIĘ ROBI. Zobaczyłem bowiem tzw. „proces tworzenia polityka” sprowadzony do kiepskiego wyszkolenia młodego karierowicza w uśmiechach przed kamerą i wkręcenia go przez Piotra Tymochowicza do tej partii, u której przewodniczącego miał chody. Zresztą i tak nie na długo. Po Dariuszu Konopce nie tylko w „Samoobronie” ale i w polityce już dawno śladu nie ma („Będę kiedyś liderem największej partii politycznej. – Będziesz moim prezydentem?”). 

Słowem żenada a nie dowód, obciach nie profesjonalizm, „kiła i mogiła” a nie sukces. 

Ale za to sam film jest antylewacki i z kilkoma, miłymi sercu, przesłankami: 

Primo: nawet wśród tej „programowo bezideowej” młodzieży trudno znaleźć osobnika, który na dłuższą metę zniesie obnażony cynizm i manipulację. 

Secundo: wśród targetu oraz formacji chętnych do zaakceptowania balonowatego karierowicza i oportunisty brak było prawicy.  

Tertio: pustosłowie i populizm mają króciutkie nogi. Z pustego nawet Salomon nie naleje. 

Quatro: mentor medialny lewicy, Piotruś Tymochowicz, okazał się dość słabą i niekreatywną wydmuszką. Jedźże chłopie na dokształcenie do GRU. Maruś Dukaczewski pewnie może Ci podrzucić jakiś telefon kontaktowy.

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)

Komentarze

Tyle, że przegapiasz chłopie drugie dno... Bo dla ludzi inteligentniejszych, jak np. Ty czy ja, w tym też jest odpowiednie przesłanie: "polityka to syf, porządny człowiek się tym nie może zajmować, czysty pic i manipulacja -

WYPNIJMY SIĘ NA POLITYKĘ I ZAJMIJMY SWOIM MAŁYM ŻYCIEM!"

A więc jednak Twój optymizm nie jest uzasadniony, bo to działa jak najbardziej. I ONI wygrywają tak czy tak.

Optymizm jest tchórzostwem - jeśli o tym nie będziesz na każdym kroku myślał, Twoje analizy będą wprawdzie zabawne i błyskotliwe, ale ach, jakże płytkie i w sumie fałszywe.

Jednak masz u mnie szóstkę, za zgrabny i zabawny tekst. Czegóż innego można na blogach oczekiwać? :-(

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#6037

Twoje wnioski są trafne ale tych wniosków jest o wiele więcej. O wszystkich nie napiszę.

Fakt, poszedł przekaz:
1. Polityka jest dla wybranych z zapleczem i posiadających tajemna wiedzę medialną oraz wyjatkowo "elastycznych" - Ty widzu wróć lepiej do swojej mrówczej, mniej ważnej roboty.

2. Było ponad stu a zakwalifikował sie jeden - i to mimo pomocy takiego speca o takich kontaktach. Szukaj bamboszy młody człowieku, masz marne szanse.

3. Wszysto jest sterowane. Zrozum to widzu i sie przyłacz lub poprzyj najlepszych manipulatorów.

4. Ludzie ideowi są nieprofesjonalni. Olej dyletantów.

5. Nie trzeba byc nikim wybitnym. Kreuje się socjotechnicznie tych najbardziej oddanych. Nie matura lecz chęć szczera... Mierny ale wierny... Z chłopa król.

6. Opłaca sie być skurwysynem, cynikiem i egoistą. Bez tego sławny nie będziesz a do polityki na pewno nie trafisz.

itd

To tyle na razie, cześć i dzięki za sześć ;-)

Ps. Z tym optymizmem masz wiele racji ale pamietaj że nie wygrasz wojny bez wiary w zwyciestwo. A niskie morale to oddanie pola.

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#6041

... zwycięstwo. Choć i tak raczej potrzebne by było unica spes nullam spem habere (czy jak to tam brzmiało).

Tylko że do tego potrzeba jaj żołnierzy Leonidasa czy szwajcarskiej piechoty sprzed czterystu lat.

Mnie, i Spenglerowi, chodzi o optymizm polegający na tym, że "będzie dobrze" i że coś samo z siebie idzie na naszą korzyść. No i że wróg strzela sobie bez przerwy po stopach. Może strzela sobie i po stopach, ale przy okazji naszym strzela w łeb. I to się liczy.

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#6047

o czym tu dyskutować, o naiwności?
Bo tak to można nazwać.
Tymochowicz, ze swoimi teoriami "nauka", jak być na TOPIE polityki!

A tyle poważnych spraw umyka, albo "ulata, ulata jak wata..."

A Łazarz jednak wciąż wierzy w mediale przekazy, ja nawet nie zaszczyciłam tego filmu uwagą.

Pozdrawiam serdecznie.:D
" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#6043

Ja wierzę? No po prostu szlagier mnie trafi zaraz!

Niestety stado baranów wciąż wierzy pieknoustym uczniom Piotrusiów Panów.

Wyzywam Cię młoda kobieto do walki na pełne kieliszki!

Aby mi to było przedostatni raz.

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#6044

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#6048

a co mi to już żartować nie uchodzi?

Dobra, przedostani raz, OK?

A Piotrusiów Panów proszę nie tykać.

Pozdrówki.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#6050

czasem piszemy o rzeczach ważnych a czasem o tych mniej.

Mnie też się zdarzało smarować całkiem serio na kwestie poważne.

(przy tym nie jestem pewien, że ta taka nie jest)

Teraz konstruję sobie pewne opowiadanie. Chyba wprowadzę do niego pewną złośliwą choć lubianą przeze mnie bohaterkę o zwodniczo sympatycznej buźce.

Uśmiechy

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#6045

nie krzywdź ulubionej bohaterki złośliwościami w opowiadaniu.;D
Ja tylko żartowałam sobie, naprawdę!

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#6051

Przecież Łazarz odczytał przesłanie filmu, co udowodnił :) Skąd więc pretensje do Łozińskiego.
Łoziński, któy zaczął robić filmy na początku lat 70-tych jest niemal klasykiem dokumentu. Całkiem zasłużenie, do pewnego czasu powstawały bowiem prawdziwe filmy dokumentalne, a nie programy z racji długości nazywane "reportażem", jeśli miały około 20-tu minut, a "dokumentem", jeśli miały więcej. "Twórcy" takiego badziewia podpisują się "reżyser", a nawet wstawiają życiorysy do Wikipedii i w inne podobne miejsca pod takim hasłem... Nad dokumentem kiedyś trzeba było pomyśleć, żeby zrozumieć całe przesłanie, w odróznieniu od programów, które płytko i na chama, najczęściej na zamówienie polityczne, załatwiają jakiś temat, najczęściej doraźny. Oczywiscie wcześniej musiał pomyśleć i popracować nad strukturą i środkami sam reżyser.
Jasne, że przed 89-yum dokument musiał przemycać pewne treści, a już "we własnym domu" niby nie. Pod tym względem "stary, dobry" dokument wydaje sie przeżytkiem. Mnie go jednak szkoda, szczególnie, kiedy natykam się na badziewie, które go wyparło.
Wedle tego, co opowiedział Łazarz, Tymochowicz wychodzi w tym filmie na palanta, który najwiekszy sukces odniósł w autokreacji. Poza tym można sie dowiedzieć, że "gówna z bata nie ukręcisz". Do zrobienia kariery politycznej trzeba czegoś więcej niż cyrkowy treser, nawet rozreklamowany. Czegos więcej, czyli wizji, talentu, charyzmy, sprytu... ale też układów i pieniędzy. Dowodem umiejetności Tymochowicza ma być to, że "stworzył Leppera. No cóż, niczego innego jakos mu się nie udało, a nawet to wykreowanie szefa Samoobrony uważam za wątpliwe. Nie ma tak dobrze. Możliwe, że da się "stworzyć" polityka z niczego, ale to musiałby być wyjątkowy przypadek wspomagany wyjątkowymi okolicznościami. Stworzyć można najwyżej pajaca w stylu Wiśniewskiego z "Ich troje".
Rynek zalany jest poradnikami "body language". Każdy może sobie kupić i przeczytac, że trzeba robić "otwarte gesty", a ręce składać w "piramidkę". W występach polityków, szczególne Mumii Demokratycznej, a później PO widać było i widać nadal robotę specjalistów od wizerunku. Efekt jest wręcz komiczny, bo wymuszony. Pamiętam Balcerowicza, u którego tresura biła po oczach z wymuszonych gestów... Poszukajcie dzisiaj tych rozwartych ramion i znaków "V"...
Inna rzecz, że całkowite zaniedbywanie podstaw może sie mścić. To, jak pokazywany jest prezydent, to absolutny skandal (Jezu! Te rączki na stole, jak na kołderce!), Kaczce też nie zaszkodziłoby trochę szlifu (oczywiście nie tresury).
Jeśli Łoziński "ciagnie łacha" z Tymochowicza, Samoobrony i czerwonych, to film jest OK. Nieważne, że go reklamuje GW.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#6055