Wychowankowie Adama Michnika odtańczyli nadwislańskie zortziko* z noblistą onegdaj przez nich tępym robolem nazywanym

Obrazek użytkownika antysalon
Blog

Wielka feta w Warszawie i okolicznych  suburbiach POprawności.
Nobel, nobel co to go niejaki Lechu już dawno temu POwiesił na ...skobel w sławojkach dwóch sowieckich jenerałów poprzebieranych w polskie mundury.
Marszałek leśny, wsi'iowy, mały nie tylko duchem ale brakiem POzostałych przymiotów, co to go do konszachtów ze wszelaką mierzwą agenturalna POwloklo! wysilił się rymowanką w POetyce, w stylu towarzyszki Wisławy, też noblistki co tak rzewnie pisała w swoich wierszydełkach tak o kim ir senie jak i chłopcach z bezpieczeństwa.
Babulił coś o zuchu! "Przyszedł bolek zuch, i demokrację w brzuch...."
Dzisiaj cos tam w internecie wyczytałem , że niejaki Stasiński, czyli ten krętaczo-gmatwacz w sprawie Rywina coś tam łzy wylewa nad bidulkiem Wałęsą, noblistą co to go tvp nie doszacowała i nie urządziła wielogodzinnej transmisji na żywo ze wszelakich laudacji!, klaki jaka urządzili Bolkowi wszelacy POprawni czcicieli jego talentu, talentu wykiwania całej polskiej demokracji! Aż żałośc ściska tę i ową część ciała gdy czytam takie gryzmoło-idiotyzmy chłopców od Michnika!
Gadzinka wyborcza znów w pierwszym szeregu obrońców zketmanionego bolkowo-maleszkowego  układu, pomagdalenkowego układu.
Adam Michnik i jemu podobni nigdy nie chcieli wolnej Polski, oni "walczyli" o socjalizm z ludzka twarzą wchodząc w przeróżne towarzyskie sekciarskie układy. Ich marzeniem nie była Polska uczciwa, oderwana od przeszłości prtl'u, ich celem była hybryda postsowiecka z zachowanymi wpływami komunistów. Coś na modło mocno sfinlandyzowanej republiki postsowieckiej. I w tym duchu środowisko Michnika toczyło rozmowy z sowiecka agenturą zainstalowaną po 19444 r. w Polsce i wzajemnie wynegocjowane uzgodnienia wprowadzili w życie, oszukując po prostu środowiska zorientowane niepodległościowo! Słaba w sumie opozycja dała się bardzo łatwo oszukać i OKP był w pełni narzędziem sterowalnym przez Michnika, Geremka, Kuronia a reszta była li tylko narzędziem w ich rękach. Doświadczeni w walkach frakcyjnych potomkowie komunistów bardzo łatwo ograli naiwnych opozycjonistów mając do pomocy ludzi "utopionych", współpracujących z esbe. To byli naturalni sojusznicy organizującego się różowo-czerwonego salonu. Wszelkiej maści Ketmani byli niesamowicie pomocnymi w realizacji celów zakreślonych przez grupę salonowców. Salon gwarantował im bezkarność, dawał poczucie bezpieczeństwa a i niesamowicie wysoką jak na byłych konfidentów pozycję w tzw III RP! Srodowisko Ketmanów otrzymało więc wszystko czego potrzeba do wygodnego życia. Na dodatek mogli dalej uprawiać to co lubili najbardziej; dalej jątrzyć, intrygować, skłócać i niszczyć każdego kto nie trzyma z salonem. A czego więcej potrzeba recydywistom jak powrócić do ulubionego zajęcia.Ostatnie wydawnictwa; Dolina Nicości, książka historyków IPN i film o trzech kumplach jakże sugestywnie, wiernie i obrazowo  i symbolicznie wręcz przedstawiają obraz, rzeczywistość tej wymarzonej Ziemi Obiecanej Adama  Michnika i spółki oraz tych wszystkich dla których stworzono potworka, hybrydę postkomuszą jak na  ironię nazwaną, raczej przezwaną III RP!! Ale czy one poruszą, obudza sumienia lemingów? Bo to, że Adam Michnik i jego "towarzysze walki" będą dalej brnąć dolina nicości wypełnioną przelewającym sie przez nią łajnem, szambem nie mam złudzeń.To zatwardziałe postkomusze, zepsute do szpiku kości indywidua najgorszego autoramentu, to czołowi urzędnicy, funkcjonariusze Republiki Recydywy.
Dzisiaj ucztują, biją brawo i zachwalają nam noblistę, który już dawno nas ograł wspólnie z Mietkiem oddając młodą polska demokrację w pacht lewej nóżce!
A co pozostaje takim jak ja, ogranym przez zbolkowanego Lecha?
Wielki żal, że tak łatwo nas ograli!
Zuch, to słowo a mowie przedwojennych Polaków zawsze zawierało w sobie olbrzymi ładunek
wartości bardzo pozytywnych. Moi dziadkowie używali tego słowa"zuch" zawsze oszczędnie i odświętnie na dookreślenie zachowań i postaw bardzo wyjątkowych.
A ten POkrętny Komorowski  usiłuje je zwulgaryzować!
pozdr

Brak głosów

Komentarze

mona
Marszałek Urynał rozpoczął "Bal u senatora" poezją kloaczną i polały się łzy szczęścia.Jaka publicznośc - taka poezja. A Ty się nie martw, to po prostu nie może potrwać długo. Najgłupsze lemingi już się kapnęły, że ich wykolegowano -nie zostali piękni i bogaci.A to oni zrobili wynik wyborczy.
Cud dwa razy się nie zdarza.Zobaczysz.

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#5646

Chyba była taka piosenka?!"Nic dwa razy się nie zdarza"
Niestety mimo wszystko muszę się martwić!
Jak długo to POtrwa? Cholera wie?! a i tak trwa już zbyt długo.
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#5650

Nie ogryźli kości nie dopili wina
Resztek jedzenia szuka pies pod stołem
Na dębowym blacie obrana cytryna
I suche pestki czereśni dookoła
Odeszli z damami o zatłuszczonych wargach
Do łożnic szerokich za ciężkie zasłony
Gdzie biały pudel kraj krynoliny targa
Przez panią w rumieńcach za fotel rzuconej

A w stolicy koronacja się zaczyna
I król światowy pokazuje szyk
Ale z obecnych nie wie jeszcze nikt
Że na tortach dał napis "Wiwat Katarzyna"

Ksiąg nie doczytali nie skończyli pisać
Drukując hymny gorące epistoły
Jakby miały spoić pękniętych ścian rysy
Gryzące pochwały pochwalne gryzmoły
Odeszli do zajęć sennych długotrwałych
Nad biurka za małe dla królewskich zaleceń
Gdzie świtem pióra skrzypiące się łamały
A świece świeciły by nic nie oświecić

A w stolicy Sejm kończy obrady
Na rękach niesiony uśmiecha się król
Ambasadorowie nie zmieniają ról
Wiedząc jak blisko od chwały do zdrady

Nie skończyli ostrzyć kos na sztorc stawianych
Nie ruszyli zamków i sal pałacowych
Nie powywieszali wszystkich zdrajców stanu
W ziemię pól bitewnych powgniatane głowy
Odeszli w sukmanach kurtach i opończach
Po dawnemu się męczyć nad nie swoją rolą
Ktoś powiedział - wiedziałem że to się tak skończy
Na żer wyszły obce wojskowe patrole

A król bez królestwa chodził na spacery
Nie ze swojej kasy utrzymując dwór
I nie wiedział jeszcze niepotrzebny chór
Jakie kiedy i za co zalśnią mu ordery

Nie ogryźli kości, kości... nie dopili wina, wina ...
Nie ogryźli kości, kości... nie dopili wina, wina...

Kaczmarski

"Upupa Epops"

Vote up!
1
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#5729