Są jeszcze DZIENNIKARZE! Solidarność dziennikarzy z URZE ! Aż Serce rośnie! Aż chce się żyć! Aż chce się dalej klikać!

" Choć grunta nasze marne trzeba siać! Trzeba siać!..."
Aż chce się dalej klikać!
Serce roście widząc, że w tej zabagnionej, załajdaczonej III RP są jeszcze DZIENNIKARZE!
Po tylu latach negatywnego doboru, selekcji negatywnej, po latach prania mózgów, uprawianego przekazu dnia zachowała się grupa dziennikarzy, nie nędznych pismaków, nie zalęknionych przekaziorów, ale klasycznych dziennikarzy, którzy nie zgodzili się dalej pracować POd dyktando człowieka, który za kredyty byłego TW, TW który już od klasy maturalnej donosił na kolegów z liceum a potem przez okres studiów!
I stał się wielkim bankierem!
I to cieszy!
I to buduje!
To mimo całego bagna w mediach bardzo wartościowy przekaz!
Nie każde ciało zanurzone w gównie traci na odwadze!
Bo media tzw IIIRP, media sqrwionej pomagdalenkowej atrapie państwa to w większości nędzne, wulgarne przekaziory usłużne, zmanipulowane przez byłą agenturę i ich dzisiejszych usłużnych chłopców do przekazu dnia!
To ciała obce, przejęte przez różne grupy finansowe, ale mające jeden cel-kontrolować przekaz!
I dlatego wczorajsze zachowanie dziennikarzy nie godzących się na dyktat właściciela nachalnie wysługującego się rządzącym to Wielka Sprawa!
To wręcz jedno z istotnych, bardzo ważnych zdarzeń nie tylko w wymiarze mediów, lecz także w wymiarze szerszym, bo zachowa społecznych niegodzących się na wszechwładną manipulację, kontrolę i sobiepaństwo wydawcy czy właściciela!
Bo jest granica, której przyzwoity człowiek, przyzwoity dziennikarz nie może przekroczyć!
Bo dalej to już tylko UPODLENIE!
I tylko niesamodzielne pudle jak wczoraj pisał red. Gursztyn o tzw dziennikarzach nie tylko z czerskiej, wiertniczej czy woronicza mogą się godzić na taką wierną służbę.
Pudle i ptaszki w klatce by sięgnąć po bpa Ignacego POlubili swoją pracę i oni nie będą w stanie zrozumieć tej wczorajszej decyzji, solidarnego zachowania zespołu z URze!
To zbyt trudne dla nich!
Te zniewolone umysły, te zgięte karki nie są w stanie tego POjąć!
Jeśli się codziennie pełza, płaszczy, mizdrzy i kundli to nie ma takiej siły, aby zrozumieć i uczciwie ocenić kolegów dziennikarzy przez naprawdę bardzo duże "D"!
Może za jakiś czas!? dotrze to do nich!
A może niektórzy z nich goląc się dzisiaj, robiąc poranny makijaż spojrzą w lustro i widząc tam nadal zastrachanego pudelka mimo całego drzemiącego w nich służalczego strachu odważą się choć na odrobinę uczciwej refleksji odnosząc się do solidarnej postawy redakcji URze!?
Ale nawet jeśli tak, to będą to zachowania naprawdę jednostkowe!

pzdr