Moule z brukselskich barów zamuliło co poniektórych eurodeputowanych! Aeroport TW Bolek odmawia Tuskowi lądowania!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Sprawdza się, że zatrucie owocami morza bywa dużo gorsze niż rybą czy takim choćby rodzimym tatarem.
Doświadczyło tego w szczególny sposób już wielu europosłów!
Obserwowałem to choćby u takiej Róży von od kogoś tam!
Ciężki przypadek plus skłonność do obżerania się.
Dzisiaj to zatrucie w szczególnie ostry sposób przebiega obecnie u trójki eurodeputowanych z PiS.
Objawy ciężkie; takie , jakie możemy dostrzec po ich zachowaniu, po ich wypowiedziach.
Łażą i rzygają gdzie się da!
Od Moniki przez Miecugowa po Gugałę!
Pewnie w najbliższy poniedziałek, przed naszym wielkim świętem już zagoszczą u Lisa!
To niemal pewne!
Trochę wędrując miałem okazję zajadać się owocami morza, ale zawsze było to świeżo odłowione, dobrze sprawdzone i przyrządzone przez solidnego kucharza.
Najlepsze jadłem w Hiszpanii oraz na Istrii.
Na Istrii miałem to szczęście, że jedliśmy te odłowione nad ranem.
A znajomy londyński Chińczyk zawsze radził!
Nigdy nie chodżcie do restauracji w centrum miasta, zawsze idzcie w interior, w China Town!
Tam jest dopiero prawdziwa kuchnia.
Tam zawsze dostaniecie świeżutkie owoce morza!
Przed wojną właśnie znad Adriatyku, najlepsze warszawskie restauracje stamtąd sprowadzały dla swoich gości świeżo odłowione owoce morza koleją via Wiedeń!
Dzisiaj przy pętaku i szkodniku Grabarczyku zaśmiardłyby
gdzieś na bocznicy między Koluszkami a Warszawą Zachodnią!
Ale czy ci frajerzy Zbysiu i Jacek kiedykolwiek o tym słyszeli!?
Wygląda na to, że nie!
A prezes prosił, zalecał!
Uczcie się języków!
Pracujcie, rozwijajcie się!
Na nic!
Wszystko na nic!
I Monicie, wszelakie łżeGWna mają używanie a tuskowi POciechę, ubaw PO pachy!

Nastały ciężkie czasy dla przewozników powietrznych.
Co rusz jakieś lotnisko zamknięte.
Pasażerowie maja mnóstwo problemów!
Jednakże to wszystko nie dotykało premiera D. Tuska!
Wyjechał, przepadł!
Prapał!
Praszczało!
Jakby powiedział znajomy Rosjanin!
Odnalazł się cudownie!
Wylazł ze swojego okołobrukselskiego ukrycia!
Ale głosu nie daje!
Dziwne!
Zachrypł pewnie od POuczania Angeli i Nicolasa w sprawach ratowania nie tylko Grecji!
Wiadomo!
Mąż opatrznościowy!
Zbawca prezydencjalny UE!
Co prawda pani kanclerz z tego wszystkiego jeśli coś zapamiętała, to może jeno jedynie jego nachalny pocałunek w mankiet!
Nicolas ad rem wykpił apel Tuska o solidarną Europę!, przedkładając nad nią solidarność z Paribas czy z inną Acriculture!
I to chyba to główna przyczyna z powodu której premier gęgawy przez kilka dni zrezygnował z ulubionej skłonności do perory!
Tak czy owak kłopoty chodzą parami, albo i większą ilością!
Schetyny nie dobił, gdyż mu ten umknął pod opiekuńcze skrzydła p'rezydęta!
Co prawda bul'eściwie nam panujący w każdej chwili przez snajperska omyłkę może mu wielki łeb odstrzelić, ale Schetyna widocznie woli taką śmierć niż męki od wilczych zębów Tuska!
Początek weekendu, czas premierowi wracać do ukochanego soPOtu...... " plaża dzika, plaża, morze dookoała!!!"
a tu Wałęsa, znaczy się TW Bolek odmawia mu prawa do lądowania.
Niby mgła, ale to tylko pretekst!
Bolkowym zdaniem premier się leni!
Ba!
Wałkoni!
Do roboty klika Boluś na twitterze!
Do roboty mawia były prezydent!
Dzień dobry pierwsza zmiano!
" Jak dobrze wstać skoro świt!
Jutrzenki blask duszkiem pić!"
Panie..., znaczy się Bolusiu, TW najdroższy!
Donald pije duszkiem, ale najprzedniejsze wina!
I to nawet nie te, węgierskie, których tak wiele nakupił min. Radek na prezydencję!
Jutrzenkę witać!
Aurorę!
To dla frajerów!
To dla wędkarzy Bolusiu!
Ale nie dla premiera Tuska!
Tak czy owak pan premier otrzymał już zajawkę, że aerodrom TW Bolek ostrzega, że mgła może być wkrótce bardzo gęsta!

pzdr

Brak głosów