Kuglowanie danymi, macherka okołobudżetowa regułą Tuska. A korupcja znakiem firmowym tej ekipy!

Niemal 650 mld zł.to dług publiczny Polski; czyli ponad 17 tys. zł per capito od noworodka poczynając! Reguła Tuska. Minister finansów Rostowski tę "regułę" stosuje już kolejny rok, uważając, że wystarczy zmienić sposób liczenia naszego zadłużenia a zagrożenie zniknie.
Rostowski przed Wigilią 2o09r.zarysował Polakom plan naprawy finansów publicznych, uważając, że wyłączenie OFE, przesunięcie wieku emerytalnego oraz zmiana dofinansowanie ZUS z budżetu gwarantuje poprawę finansów publicznych o ile także zmieni się gospodarz w pałacu prezydenckim!
Wyjmując z długu OFE polskie zadłużenie finansów publicznych do pkb wyniosłoby za rok 2010 ...42%.
Czyli kolejny cud!
Reguła Tuska, to właśnie POszukiwanie takich księgowych cudownych rozwiązań!
Mastricht zakreśla krajom UE górną granicę długu publicznego na 60% pkb, ale kraje strefy euro przewidują w tym roku deficyt: Niemcy 77%, Francja 83%!
Tak więc ta reguła Tuska może oznaczać w efekcie. w rzeczy samej JEDYNIE SZTUCZKĘ KSIĘGOWĄ made in minister Rostowski czyli wyliczony w roku sztuczny POziom 42%!!!!!\
I znów Polska będzie na zielono!,
Wręcz na super-cudownie-zielono!
I co gorsza takie możliwości daje rządowi Tuska nowa ustawa o finansach publicznych.
Po prostu reguła Tuska to zapisanie wydatków na OFE nie w wydatkach publicznych, ale gdzie indziej , w innej pozycji budżetu.
Takie cuda wedle tej reguły Tusk/Rostowski były już czynione w roku minionym, gdy odjęto np. wydatki ze środków unijnych.
W roku minionym zamiast rzetelnej próby naprawiania finansów publicznych mieliśmy kuglarską twórczość min. finansów z Funduszem Drogowym, z ZUS,em o środkami unijnymi.
Jednym z istotnych warunków reformowania finansów publicznych jest
PEŁNA JAWNOŚĆ TYCH FINANSÓW!
Jawność życia publiczna i jawność finansów państwa to gwarancja demokracji.
Dzisiaj w Polsce nie ma raczej możliwości na realne radykalne zmniejszenie wydatków państwa, ale jest potrzeba POPRAWY ZARZĄDZANIA
finansami publicznymi.
Ubiegłoroczny plusowy, 1,7 pkb jest faktem, ale to żadna zasługa Tuska, ani jego rządu!
Budownictwo, usługi i spożycie indywidualne to im zawdzięczamy ten plus.
Ale trzeba pamiętać o spadku z sektorze produkcji wielkoprzemysłowej i co gorsze małych firm!
Niespełna 2% wzrostu to tylko zasługa lat minionych czyli spadek z wysokiego konia, z pułapu, wzrostu pkb powyżej 7%!.
A poza tym dla Polski 1,7 % pkb to katastrofa po stronie wpływów do budżetu!
Rok 2009 to dalszy spadek inwestycji i spożycia indywidualnego.
Ale o tym reguła Tuska nie chce mówić!
A korupcja!Korupcja w Polsce to niemalże firmowy znak ekipy Tuska!
Ona bardziej odstrasza inwestorów niż zachęca 1,7 % pkb!

Pokazywanie przez rząd Tuska papierowo niskiego deficytu żadnego dociekliwego obserwatora nie powinien zwieść!
Ten deficyt był faktycznie w roku 2009 dużo wyższy!
Podobnież będzie w roku bieżącym.

Tak więc reguła Tuska z zieloną Polska w tle to kolejny propagandowy kit!, gdyż nie ma nawet zarysu koncepcji naprawy finansów publicznych skoro ten rząd nie zlikwidował jeszcze żadnej instytucji czy funduszu celowego wyciągającego rokrocznie środki z budżetu w sposób wręcz niekontrolowany.
Tak więc wydatki w rzeczy samej pozostały po staremu, a zmieniono jeno tylko co poniektóre nazwy jednostek!!!!

pzdr