Kawowo-zabawowa sitwa czyli a PO jaki ...Schetyna! znać języki obce! Skoro obowiązuje-urzędowy knajacki!#

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Bardzo, a to bardzo gie ekipa! znaczy się mocno gie...nder! Już wiadomo, że pierwszą wizytę nowa premier planuje odbyć do ....! Otóz to ! kto zgadnie? Żaden Berlin, ani Moskwa! Tym bardziej ni Vatican ani Londyn! Ani! ani!

To najbardziej przyjazny tej koalicji, a szczególnie zaś zaprzyjażniony z tuskowa PO kraj Czarnego Lądu!
Żadna ludna na 200 mln Nigeria!, ni bogata w surowce RPA.
To oczywiście 2 mln ...Gabon!

Najbardziej cieszy się z tego następca ćwirkacza zdRadka, nowy szef msz Grzegorz Schetyna.
Bo to on będzie teraz pierwszym dyplo... matą!
Cieszy się, że własnie tam ma się udać jego obecna szefowa!, gdyż sądzi, że dogada się z tubylcami na przekór tym wszystkim, którzy dowodzą, że nie zna żadnego, a to żadnego języka obcego.
A to nieprawda, gdyż on uważa, że zna, gdyż onegdaj jako prezes sekcji koszykówki wks Śląska Wrocław bez żadnych barier komunikował się z czarnoskórymi zawodnikami basketu.
Dogadywał się z nimi.
Nawet transakcje, kontrakty zawierał.
I dlatego murzyńskie języki nie są mu straszne.
Tyle, że popełnia mały błąd logiczny.
W Gabonie elity mówią po francusku, a nie w narzeczu bantu, jak błędnie i naiwnie sądzi nowy sternik msz! Tam nawet prości ludzie muszą porozumiewać się w tym języku, bo to język urzędowy w tym kraju!
Jednakże mimo sądzę, że pierwsza wizyta zagraniczna spełni swój cel, gdyż głównym tematem rozmów nie będzie ani poezja Prowansji, ani tym bardziej synonimy, sylogizmy, symplifikacje, czy symplaki w gabońskiej nowoczesnej odmianie języka francuskiego lecz olbrzymi kontrakt dla polskiej marynarki wojennej, a konkretnie zakupy moskiter na okręty podwodne.
Tak więc nie lingwistyczne popisy i inne pierdoły będą tam tematem rozmów lecz moskitery jako antysystem polskich podwodniaków na Mistrale i inne Iskandery.

Tak więc nowy minister bez obaw sobie poradzi.
Co zaś do tej ułomności jaką przypisują Schetynie, że noga językowa itp, to bardzo mocno broni go jego własna mama. Ma ona rzekomo twierdzić, że jej Grześ zna języki obce i tylko złośliwcy usiłują mu dokuczać.
To zdolny dzieciak!
Zna, tyle, że przy Tusku wolał się z tym nie wychylać, aby nie narazić się jeszcze większe szykany złośliwca z Sopotu.
Ukrywał to przez wiele lat.
Jego mama twierdzi, że wielokrotnie słyszała jak w trakcie rozmowy w powszechnym użyciu miał merde, scheisse, sheet, f..k, seek!
Na własne uszy to słyszała, tak więc jej zdaniem Grzegorz ... da radę!

I ja ze swej strony też tak sądzę, że ... da radę!
Wszak ma też opanowany do perfekcji język... KNAJACKI! o którym jako urzędowo-obowiązującym i wymagalnym w tym towarzystwie wiemy nie tylko z taśm!
W tej ekipie ten język stał się urzędowym, obowiązkowym.
Tak więc i Grzegorz Schetyna se radę!

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (19 głosów)

Komentarze

/KNAJACKI! o którym jako urzędowo-obowiązującym i wymagalnym w tym towarzystwie wiemy nie tylko z taśm!/

...tak, tak znamy z taśm:))) i nie tylko:))), tematyka też jest wyszukana, porusza fundamentalne kwestie, czyli kto kogo, jak, kiedy, czym i gdzie wychędoży.

Pozdrawiam

 

Vote up!
3
Vote down!
-4

Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.

 

#1441050

Jezyk yelitarny, naszych nowych "skupionych"(kupy nikt nie ruszy....) , a chedozyc beda dalej nas! A znawcy jezykow jeszcze innych w MSW tez sie nie popisali, wiec moze lepszy taki "duplomata", ktory zadnych nie zna, bo to i tak nic do gadanie nie bedzie mial, a ze nie zrozumie, co inni postanowia, to wlasnie o to chodzi!

Vote up!
0
Vote down!
0
#1441098