1 rocznica smoleńskiej katastrofy. Była nas tylko garstka... kilkuset!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Okazuje się, że rachmistrze od Kluzikowej są dokładniejsi niż ci od Michnika czy walterowcy!

Garstka w sobotni wieczór pod rosyjską ambasadą i pałacem Bredzisława manifestantów, w tym nasze dzieci i ich przyjaciele!
Najbardziej triumfują byli posłowie PiS, statystycy-rachmistrze skoligaceni z Palikotem!
Biłgorajski wał liczył nadbiebrzańskie lęgi, a jego kolesie Poncyliusz z Libickim rachowali takich jak ja na wczorajszym spotkaniu na Krakowskim Przedmieściu!
I wyrachowali, że była nas tylko garstka!
Rzekomo tylko siedem tysięcy!
Czemu zawdzięczać mam taką ich łaskawość?!
Policja też szacuje na siedem!
Czemu nie pięć, czy trzy!?
Ale aż... siedem!
Szczerze mówiąc, mi te rachunki niczego nie ujmują, gdyż przeżyłem ponad 12 godzin w Wolnym Kraju!, w Moim Kraju, w Mojej Polsce!
Uczciłem tych co odeszli tak nagle, niespodziewania!
Uczciłem tych, których rządząca ekipa zdradziła o świcie!
Byłem z Nimi!
Byłem tez przez wiele godzin z tymi z którymi chciałem być w tym dniu!; jadąc do Warszawy, potem o 8 w kościele na mszy w Ich intencji.
Następnie przez wiele godzin razem z tysiącami takich jak ja!
Siedem tysięcy!
Niech będzie i siedem!
Choć wedle moich spostrzeżeń tych tysięcy było....!
Ale nie chce być małostkowym!
Wróciłem szczęśliwy, że w ten dzień mogłem tam być.
Mogłem być z takimi samymi jak ja!
Nasze dzieci też mają w swej pamięci wiele ważnych chwil, jakie było im dane przeżyć w sobotę pod kacapską ambasadą, przed pałacem Bredzisława, a w niedzielę od rana na Krakowskim Przedmieściu!
W międzyczasie krótka rozmowa z Ewą Stankiewicz i Janem Pospieszalskim z ich dedykacją na płycie.
Potem wystąpienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Koncert na Placu Zamkowym i powrót do domu!
Dzisiaj dumnie poszli do pracy, na uczelnię z wpiętym krzyżo-szachownicą!
Na pogłębioną refleksję nie jestem jeszcze dzisiaj gotowy!
pzdr
p.s.
Z NP poznałem tylko żonę Budynia oraz jego samego!
Trudno!
Będzie jeszcze okazja!

Brak głosów

Komentarze

To prawda,byliśmy wśród swoich,wśród wolnych ludzi!Ja byłam 16 godz w Warszawie,niestety nie mogłam być na mszy w archikatedrze/ostatni pociąg/.Na Krakowskim Przedmieściu był po prostu ocean biało-czerwonych flag!Udało mi się uściskać Intuicję,a w kilkunastotysięcznym tłumie ludzi dało się widzieć wpięte w klapy smolenskie krzyżyki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151276

to jesteś lepszy ode mnie, bo ja poznałem tylko żonę Budynia. :)

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

PS.

1/ Żałuję oczywiście niezmiernie, że nie poznałem Ciebie,
2/ Oprócz żony Budynia, przy okazji prac wszelakich w siedzibie Fundacji Republikańskiej, poznałem wiele wspaniałych osób, w tym carcinkę, carcajou, Intuicję i wiele innych.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151285

Było nas więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To co lubię z tych 2 dni, to jest to że ludzie przyjechali z całej Polski. Mieli tyle samozaparcia. I wbrew TV pod ambasadą rosyjską nie było ich 600-800, ale ponad 2tys., w niedzielę nie było ich 7 tys. ale ponad 20 tys. wieczorem. I wbrew TVN 24 nie byli to ludzie starzy, ale mnóstwo ludzi młodych, ale tego w kamerach zobaczyć nie można było. staliśmuy jak sardynki..

Vote up!
0
Vote down!
0
#151299

Masz rację antysalonie, to były wspaniałe chwile, uczucie bycia wśród swoich. Dużo rozmów i życzliwości. Normalna Polska.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151333

nasz antysalon, ale z samym KORSAKIEM nie udało mi się przywitać, bo takie tam były tłumy.
A co do Poncyliusza, to mi się cofa jak słucham! Pysk smutny, mina zbita, oczy rozbiegane a z gęby wylewa się jad. A on mówi, że jest spokojny. Ta! Niczym mnich buddyjski!
Odezwał się miszczu partii 1% poparcia!
Tak jest, antysalonie, będzie jeszcze okazja.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151373