Kościoły jak rezerwaty

Obrazek użytkownika Błąd w systemie
Kraj

Nie mam siły pisać niczego nowego. Tekst poniżej stworzyłem całkiem niedawno. Historia uczy?

Przeczytałem tekst Budynia pt. Kościół uliczny - http://niepoprawni.pl/blog/3/kosciol-uliczny Uderzyło mnie porównanie kościołów do rezerwatów. Faktycznie, coś jest na rzeczy. Po wojnie secesyjnej siły unionistów zajęły się szerzeniem postępu na Południu. W Polsce wiedza na temat okresu "rekonstrukcji" stanów Południowych zamyka się w zbitce słów-kluczy "zniesienie niewolnictwa", rozwiniętego ewentualnie o świadomość istnienia grupy facetów przebierających się w prześcieradła, a zwanych Ku-Klux-Klanem. Oczywiście o Golden Circle już nikt nie słyszał. Nie jest też wiedzą powszechną, iż Lincoln mówił, że gdyby tylko udało się wygrać tę wojnę bez zniesienia niewolnictwa, by go nie znosił, Grant z kolei powiedział, że gdyby wiedział, iż jest to wojna o zniesienie niewolnictwa, służyłby po drugiej stronie. Kto dziś pamięta, że generał Lee uwolnił wszystkich swoich niewolników przed wojną? Interesująca, ale niezbyt powszechna wiedza. Skoro fakty przeczą naszej wizji świata tym gorzej dla faktów. Rekonstrukcja to nie tylko "zniesienie niewolnictwa", to raczej wprowadzenie "idei postępu" na niezindustrializowanym Południu, to ograniczenie praw Południowców do decydowania o sobie samym, to najazd firm z Północy. Niektórzy uważają, że wstępem do wojny secesyjnej była wojna o Utah. Wojna to w tym przypadku za duże słowo. Faktem jednak jest, iż mormoni niezbyt chętnie przyjmowali zwierzchność urzędników z Północy nad swoją wspólnotą - marzył im się odbrębny wielki stan z własnym zarządem, jeżeli nie własne państwo w ogóle. I Północ wysłała wojska, tak jak 3 lata później wysłała wojska przeciw Południu. I złamała opór mormonów i chęć do samostanowienia. Przecież ci mormoni byli tacy zacofani, chcieli żyć według własnych praw, nie narzucanych im przez wspaniały rząd federalny, prawda? Mało kto wie, że po stronie Konfederacji służyli Czirokezi, że Pięć Plemion dołączyło do Konfederacji, mając obiecane powstanie odrębnego stanu. Odrębny stan dla Indian brzmi lepiej niż odrębny rezerwat, prawda? Skończyła się wojna o Utah, skończyła się wojna o Południe, jedynymi niezależnymi od woli rządu federalnego pozostali Indianie. I co zrobił rząd federalny? Zaczął wmawiać Indianom, że muszą przyjąć dobrodziejstwa postępu, że muszą zacząć żyć tak, jak biali z Północy. A ponieważ dla stylu życia Indian nie było już miejsca w okresie industrializacji Zachodu, więc "zaproponowano" im zamieszkanie w rezerwatach. Czy mogli tam kultywować swoje tradycje? Nie! Nakazano im aby się "unowocześnili", odrzucili te swoje śmieszne gusła o Wielkiem Duchu! Jednak bieda, głód, który do dzisiaj trapią rezerwaty ( życie w Pine Ridge ma standardy podobne do tych z krajów Trzeciego Świata) sprawiły, że Indianie zaczęli się buntować. Niestety, było za późno - wszystko zakończyło się masakrą nad Wounded Knee. Tak więc dziękuję Ci Budyniu za te słowa i to porównanie. A Wam katolicy mówię - nie dajcie się zepchnąć do kościołów. Kiedy to zrobicie, zajmą się także kościołami i będą was tam unowocześniać. Specjalistów już mają - tak jak biali z Północy mieli "wykształconych" Indian, tak i dzisiaj istnieją Życińscy i Bonieccy. Więc także w tych
kościołach nie pozwolą Wam kultywować tradycji (możecie już jeść mięso w piątki oraz Wigilię?). I na bunt będzie za późno. I będzie Wounded Knee.

Dlaczego napisałem nie tylko o Indianach, ale także o Południowcach i mormonach? Dzisiaj "młodym i wykształconym" wydaje się, że ich problem Krzyża nie dotyczy. Błąd. Dozwolenie na działalność siłową rządu centralnego w jednej sprawie, pozwoli mu nabrać przekonania, że można używać przemocy wobec innych grup. Dzisiaj są to obrońcy Krzyża, jutro mogą to być narodowcy z ONR-u czy MW-u, a pojutrze internauci (cenzura). Nie bądźmy naiwni.

Brak głosów

Komentarze

Całkowicie się z Tobą zgadzam. I to w całej rozciągłości.
Wbrew pozorom geneza i historia niewolnictwa oraz jego metody pozostają niezmienne.

pozdrawiam

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#86472