Rok z Dyplomacją: grudzień 2009 r.

Obrazek użytkownika piotr.wolejko
Świat

Czas zamknąć podsumowanie 2009 roku w polityce międzynarodowej. W grudniu ubiegłego roku wydarzeniem numer jeden był szczyt klimatyczny w Kopenhadze, który okazał się porażką dla zwolenników tezy o globalnym ociepleniu. Nie udało się wynegocjować "następcy" wygasającego w 2012 roku protokołu z Kioto, regulującego emisje gazów cieplarnianych. Oprócz klimatu zajmowaliśmy się wschodzącymi potęgami XXI wieku - Chinami i Brazylią, a także współpracą tych dwóch państw.

Zestawienia najważniejszych tematów kolejnych miesięcy ubiegłego roku opierają się na artykułach opublikowanych na niniejszym blogu oraz na portalu Polityka Globalna .

1. Klimatyczne fiasko w Kopenhadze

Blisko dwa tygodnie obrad i praktycznie zero rezultatów. Nie dyskutowano bowiem o rzeczach najważniejszych, a o abstrakcji w postaci emisji dwutlenku węgla, handlu tymi emisjami etc. Jak pisałem we wpisie z dn. 14 grudnia ( Zapłaćcie! ), potrzebna była dyskusja o przyszłości energetyki, przemysłu czy transportu. Jak wprowadzić nowoczesne technologie na masową skalę, aby efektywniej i z mniejszą szkodą dla środowiska, wykorzystywać źródła energii. Zamiast tego kraje rozwijające się kłóciły się z krajami rozwiniętymi o pieniądze, a dokładniej o to, jak dużo mają dostać te pierwsze od tych drugich. Oczywiście, z jak najbardziej rozmytymi zasadami kontroli nad tym, jak przekazane środki są wykorzystywane.

Przed szczytem zaś w prasie można było znaleźć prześmieszne historie o tym, jak nieekologiczna jest organizacja tegoż szczytu. Jedna z medialnych sensacji dotyczyła limuzyn , które zamiast wykorzystywać nowoczesne technologie były najzupełniej klasyczne.

2. Chiny i ich rola w regionie i świecie

Rosnąca potęga Chin już dziś musi mierzyć się z inną rosnącą potęgą - Indiami. Miliardowe kraje nieuchronnie ze sobą rywalizują, wykorzystując rozmaite narzędzia do wzmocnienia własnych i ograniczenia cudzych wpływów.  Prognozę na przyszłość wzajemnych relacji Chin i Indii przedstawiłem we wpisie Współpraca czy konfrontacja? z dn. 23 grudnia 2009 r.: " Niewiele wskazuje na to, aby fundamentalne spory na linii Dehli-Pekin miały wkrótce doczekać się rozwiązania. Roszczenia terytorialne oraz bliskie stosunki Chin z Pakistanem powodują, że Indie z nieufnością i dużą ostrożnością będą odnosić się do Chin i ich poczynań. Bliska współpraca nie jest wykluczona, ale tylko w dziedzinach, w których interesy obu państw będą zbieżne ".

Pekin od pewnego czasu intensywnie rozwija współpracę także z krajami spoza swego najbliższego sąsiedztwa. Bliskie stosunki z Pakistanem pozwalają trzymać w szachu Indie, a także dają perspektywy na projekcję chińskich interesów na Oceanie Indyjskim. Silne zaangażowanie w Azji Centralnej pozwala zapewnić dynamicznie rozwijającej się gospodarce dopływ surowców energetycznych. Inne surowce (choć energetyczne także) napływają także z Afryki, gdzie Chiny są coraz silniej zaangażowane.

W układance nie mogło oczywiście zabraknąć Ameryki Łacińskiej, a jeśli o niej mowa, to kluczowe są stosunki z regionalną potęgą - Brazylią. O jednym z aspektów współpracy chińsko-brazylijskiej, dotyczącej wojskowości - konkretnie marynarki wojennej - pisałem w artykule z 13 grudnia 2009 r. Chiny, przygotowując własny lotniskowiec, zbierają doświadczenia m.in. dzięki pomocy Brazylii, która udostępnia własny lotniskowiec na ćwiczenia dla chińskich marynarzy.

3. Nie zapominać o Brazylii

W artykule Nie tylko Azja z dn. 18 grudnia 2009 r. pisałem: " Pisząc o XXI wieku jako stuleciu Azji dokonuje się pewnego uproszczenia. Pomija się państwa, które już teraz odgrywają istotną rolę w świecie. A będą odgrywać jeszcze większą. Lekko zapomnianym krajem jest m.in. Brazylia. Tymczasem, jest to nie tylko najludniejszy kraj Ameryki Południowej, ale także największa gospodarka regionu ".

" Produkt krajowy brutto Brazylii wynosi ok. 1,6 biliona dolarów i jest większy od pozostałych państw południowoamerykańskich razem wziętych " - kontynuowałem, wskazując na ekonomiczną siłę Brazylii. Jak powszechnie wiadomo, potęga gospodarcza przekłada się na potęgę polityczną. Brazylia od kilku lat działa coraz aktywniej, głównie wśród państw tzw. Południa. Regionalnym liderem już jest, rozwija interesy w Afryce, zacieśnia współpracę z Chinami i Indiami.

Oczywiście do statusu globalnej potęgi jeszcze daleko, a przed Brazylią długa i wyboista droga. Cała gama problemów wewnętrznych wymaga jak najszybszego rozwiązania: zorganizowana przestępczość, powszechna korupcja, nieefektywne wydawanie pieniędzy publicznych to tylko wierzchołek góry lodowej. Mimo to należy uznać, że przed Brazylią rysuje się raczej świetlana perspektywa na przyszłość.

Materiał bonusowy

Ostatnie podsumowanie wymaga tekstu wyjątkowego, który trafia w samo sedno działki, którą na tym blogu się zajmujemy. Sądzę, że artykuł Jana Barańczaka zatytułowany Co kręci stosunkami międzynarodowymi? we właściwy sposób zamyka całoroczne rozważania i pozwala powrócić do teraźniejszości.

Dziękuję Czytelnikom za wspólnie spędzony 2009 rok, interesujące komentarze i dyskusje. Jednocześnie zachęcam do kontynuowania przygody z polityką międzynarodową oraz aktywnego uczestniczenia w debacie na tematy zagraniczne, chociażby na tym blogu lub portalu Polityka Globalna .

Piotr Wołejko

Brak głosów