Haslo z 11listopada:TYLKO DEBIL I IDJOTA GLOSUJE NA PALIKOTA

Obrazek użytkownika wilk na kacapy
Kraj

Palikot to nie debil ktory szaleje na szkode Polski, tylko dobrze oplacany antypolski agent.
Ostatnio sukinsyn zablysnal pomyslem likwidacji pomnika Dmowskiego jak twierdzi - faszysty,hitlerowca i antysemity.

"Wstydliwy rodowód poleczników Platformy - list otwarty (skrót).
Coraz więcej osób zadaje sobie pytanie dlaczego, mimo serii kompromitujących wpadek, wciąż spora liczba potencjalnych wyborców zamierza głosować na partię, która nie potrafi rządzić.
Otóż odpowiedź jest prosta. Ze strachu.

Przed Kaczyńskim!!! - dopowiadacie Państwo chórem.
I tu się Państwo mylicie!!! Bo oni głosują za Tuskiem nie tyle ze strachu przed samym Kaczyńskim, co z obawy przed ujawnieniem PRAWDY, którą może zdemaskować prawica! A mówiąc dokładniej głosują tak ogarnięci lękiem, że narodowcy, jeśli przejmą władzę, zdemaskują ich prawdziwy rodowód. Rodowód zakłamywany od wielu pokoleń.

Bo oni się boją jak ognia, by nie wyszło na jaw, że ich pradziadowie byli analfabetami, złodziejami, bandziorami spod ciemnej gwiazdy, wyzutymi z ludzkich uczuć oprawcami, którzy z zimną krwią mordowali każdego, kto się przeciwstawił ogarniającej Polskę pandemii komuny. Chodzi o to by się nikt nie dowiedział, iż władza Platformy oparta jest na kultywowanej z pokolenia na pokolenie ideologii przemocy, kłamstwa, fałszu i obłudy.

Poza tym poplecznicy platformy doskonale wiedzą, że ich partia właśnie przekroczyła granicę bezkarności i jeśli utraci władzę, zostanie rozliczona za te wszystkie draństwa, na jakie naraziła Polskę. Dlatego zagłosują choćby na samego diabła, byleby tylko ukryć tę wstydliwą prawdę.

Proszę mi teraz pozwolić, że przypomnę jak to było. Pieta polska rozpoczęła się w Jałcie, kiedy w wyniku zdradzieckich ustaleń Wielkiej Koalicji, okupację hitlerowską Polski zastąpiono aneksją sowiecką. W efekcie, nasze społeczeństwo zostało po wojnie podzielone na hołdującą polskiej tradycji mniejszościową frakcję patriotyczno-narodową oraz większościowy i bezideowy trzon komuszo-ubecki, zaprzedany bez reszty rodzącej się pro-sowieckiej władzy.

W tym układzie, w czasach stalinowskich (lata 40/50) władza w Polsce przeszła w ręce analfabetów przerzucanych masowo z zacofanej wsi do miasta celem wyniszczenia resztek inteligencji o korzeniach przedwojennych. Tym samym rozpoczęto trwający de facto do dnia dzisiejszego proces sowietyzacji Polski realizowany metodą konsekwentnej demoralizacji polskiego społeczeństwa. Brano głównie niepiśmiennych wykolejeńców, bandziorów i degeneratów, bo prawdziwi chłopi mielili swoją godność, która wykluczała przejście na stronę czerwonych.

W miastach pobudowano dla tego motłochu bloki, które się motłochowi zdały pałacami. Potem umożliwiono motłochowi ukończenie szkoły podstawowej, co ten uznał za awans społeczny. Z czasem, ta z grubsza okrzesana w hotelach robotniczych hałastra o mózgach przeżartych bimbrem i syfilisem przepoczwarzyła się w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. To wtedy powstała rządząca ówczesną Polską klasa renegatów bez określonego rodowodu i moralnego kręgosłupa nazwana „władzą ludową”. Jednocześnie czerwona propaganda tłukła tej gawiedzi do głowy, że swój awans zawdzięcza dbającej o jej interesy pro-sowieckiej władzy, co się zakodowało w mózgach tych wykolejeńców w formie bezwolnego oddania i ślepej wdzięczności dla komuny.

To ci właśnie ludzie stanowili wierny Stalinowi pierwszy rzut Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. To ich mianowano trzęsącymi krajem sekretarzami, ministrami podległego Moskwie rządu, rektorami wyższych uczelni, dyrektorami przedsiębiorstw, komendantami milicji i współpracownikami Urzędu Bezpieczeństwa. To oni mordowali w nierównej walce „żołnierzy wyklętych” poddając ich przed śmiercią straszliwym prześladowaniom i torturom. To oni wydawali wyroki śmierci na akowców dopilnowując by je wykonano.

W następnym pokoleniu nazywanym okresem gomułkowskim (lata 60-te), dzieci zdegenerowanej komuszej wierchuszki zrobiły już maturę, co dało zaczyn tak zwanej „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od inteligencji przedwojennej. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu” charakteryzujących się atawistycznym parciem do kariery bez żadnych hamulców natury moralno etycznej, a także wypływającą z kompleksów nienawiścią do ludzi kultury wysokiej.

W epoce Gierka (lata 70-te) „nowa inteligencja” dzięki komuszym układom pokończyła studia i objęła praktycznie wszystkie kluczowe stanowiska w Państwie. W ten sposób powstała kasta „komuszej arystokracji” wyraźnie uprzywilejowanej w stosunku do pauperyzowanej reszty społeczeństwa, która odmawiała kolaboracji z komuną. Już wtedy można było zauważyć oznaki buty intelektualnie nowobogackich arogantów, których Ludwik Dorn wyjątkowo trafnie nazwał „klasą wykształciuchów”. To wtedy powstały komusze koterie, które nieprzychylnych komunie zepchnęły na margines egzystencji. To wtedy ukonstytuowała się doktryna, że lewactwo to cnota i sposób na życie.

W kolejnym pokoleniu „Solidarności i Okrągłego Stołu” (lata 80/90), skażeni genetycznie sentymentem dla komuny wnukowie służalców Stalina stworzyli podwaliny Trzeciej RP. To spośród nich formowano szeregi Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej (ZOMO), to nimi obsadzano struktury WSI i służb specjalnych, spośród nich werbowano tajnych współpracowników SB, to oni poparli wprowadzenie stanu wojennego ogłaszając generała Jaruzelskiego mężem stanu. To oni po „upadku komuny” zablokowali lustrację. To spośród nich wyrósł Adam Michnik, który wziął na siebie kontynuację procesu demoralizacji i niszczenia tożsamości narodowej Polaków przy pomocy Gazety Wyborczej, by się ostatecznie przy pomocy Geremka, Kuronia i Mazowieckiego dogadać z komunistami przy okrągłym stole. To wtedy postała zabójcza dla Polski oś Czerska – Ordynacka. To wtedy Adam Michnik wespół z Cimoszewiczem przekonali Polaków by wybrali Prezydentem Aleksandra Kwaśniewskiego stawiając tym samym post-komunistów u władzy de facto do dnia dzisiejszego.

To wtedy Polska znów pękła na pół, rozpadając się na „lewacko” post-komunistyczną i „prawicowo” patriotyczno-solidarnościową. Aż nadeszły nasze czasy (pokolenie lat 2000/2010) naznaczone przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej pod rządami SLD, krótkim okresem rządów braci Kaczyńskich zwanym Czwartą RP, a w ostatnim pięcioleciu zdominowane przez rządy Platformy Obywatelskiej pod wodzą Donalda Tuska, namazanego przez post-komunistów na „wiecznego premiera”.

I znowu do akcji wkroczył rezydujący przy ulicy Czerskiej redaktor gazety nie bez powodu nazwanej Wyborczą. Sprytny guru mentalnie nowobogackich snobów „różowego salonu III RP” doskonale znał odbierającą rozum moc utwierdzenia „wykształciucha” w przekonaniu o przynależności do „ELITY”. Pan redaktor wiedział, że jak takiemu powie, że należy do crême de la crême III RP, to on nie dość, że w to głęboko uwierzy, to jeszcze będzie owego wyróżnienia bezkrytycznie bronił do upadu. Więcej, że taki delikwent zrobi dosłownie wszystko, byle się świat nie dowiedział, co sobą reprezentuje naprawdę.

Jednocześnie doktrynerzy Platformy rozpętali gigantyczną nagonkę na opozycję prawicową, a Gazeta Wyborcza wyprodukowała tysiące artykułów mających przekonać Polaków, że: prawicowiec to oszołom i faszysta, nazista i antysemita; historia to zbytek; narodowa tożsamość to antysemityzm; polska tradycja to ksenofobia; honor to przeżytek; moralność to frajerstwo; wiara to ciemnogród; rodzina to anachronizm... i tak dalej.

Obłuda wyzutej z wrażliwości Platformy sięgnęła niedawno przysłowiowych szczytów, kiedy ta załgana partia bez cienia skrupułów przywłaszczyła sobie chwałę za usankcjonowanie „Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych”. Czy można sobie wyobrazić podlejszą obłudę niż wylewanie krokodylich łez nad losem żołnierzy zamordowanych przez przodków tych, którzy te łzy ronią??? Toż to już nie chichot historii, ale historyczna paranoja!!! I tylko patrzeć, jak potomkowie oprawców zaczną stawiać pomniki wymordowanym przez ich dziadów ofiarom.

Wielu przyzwoitych ludzi zadaje sobie pytanie, czy ludziom Platformy nie wstyd, że gnębiąc opozycję prawicową zdeptali polityczny obyczaj. Że w dążeniu do partyjnej hegemonii sięgają do przestępczych metod. Że wprowadzili w Polsce prawo dżungli. Że kto silniejszy, ten lepszy. Że cham chama chamem pogania. Że znowu wpędzono Polskę w monstrualne długi. Że śledztwo smoleńskie bez zmrużenia oka oddano sowietom. Że Polaków protestujących pod stocznią nazwano wyjącym bydłem. Że bezczeszczono modlących się ludzi. Że usunięto wszystkich niewygodnych, choć byli genialnymi fachowcami... długo można by wymieniać.

Więc pytam. A czegoż można się było spodziewać po prawnukach renegatów stalinowskiej władzy??? Czegoż można było oczekiwać po potomkach popleczników Bieruta, Gomułki, Gierka, Moczara, Jaroszewicza, Rakowskiego, Jaruzelskiego, Urbana, Michnika, Palikota na Donaldzie Tusku kończąc??? Co ci ludzie mogli wynieść z domu prócz prostactwa i służalczości wobec Moskwy? Poza wrodzoną żyłką do cwaniactwa, złodziejstwa, opilstwa i nieróbstwa??? Siła genów jest ogromna!!! Wciąż rządzą nami osobnicy wyzuci z wrażliwości i poczucia przyzwoitości. Ja znam tę kategorię ludzi, gdyż pamiętam, jakimi metodami zaszczuto na śmierć mojego ojca w latach pięćdziesiątych. A potem obserwowałem jak dzieci, wnuki i prawnuki tych oprawców przekazywały sobie z pokolenia na pokolenie co lukratywniejsze stanowiska w Państwie.

A jak patrzę na te wszystkie świństwa, które od pięciu lat wyrządza Polsce obóz władzy, coraz częściej myślę, że chyba nawet za komuny nie było aż tak źle. Tę samą opinię coraz częściej słyszę od moich znajomych.

Znowu powróciła konspiracja. Do dzisiaj pamiętam jak w latach pięćdziesiątych mama przysłaniała okna i obijała ściany kilimami, bo ubecy byli wszędzie, jak w czasie Solidarności z duszą na ramieniu nosiłem ulotki, jak w stanie wojennym robiłem po kryjomu paczki dla internowanych. A dzisiaj? Gdy mowa o polityce, w kawiarniach ludzie znowu przyciszają głos i przysłaniają dłonią usta podając sobie pod stołem odbite na ksero wycinki z prasy politycznie niepoprawnej. Nie o taką Polskę walczyli uczciwi Polacy! Nie o taką!

Czy pamiętacie jeszcze słowa refrenu hymnu Polski Podziemnej??? Nie? Więc przypominam:

Do broni! Jezus Maryja! Do broni!!!

Bo Palikot obrasta w piórka, za węgłem Ordynackiej już się czai do skoku odchudzony Kwaśniewski, a na Czerskiej, Michnik od rana do nocy główkuje nad nową receptą na uległą wobec Moskwy Polskę.

Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki) 16-03-2012 niezależna.pl

Ps.
Dziadek Tuska nie został siłą wcielony do Wehrmachtu. Poszedł dobrowolnie bo był podobnie jak Franciszek Dawidowski, drugi dziadek byli “filcowanym Niemcami” zwykłymi folksdojczami Rdzennych Polaków, bez tzw. udziału krwi niemieckiej, nie przyjmowano na VL, co najwyżej byli kategoria – “LeistungsPole” i nie wcielano nigdy do wojska niemieckiego. Życiorysy przodków Tuska są o tyle przykre, że byli oni etnicznymi Żydami, zresztą drugi dziadek też był z narodu wybranego.
Tuskowie to nie żadni Kaszubi, to ród Żydów z okolic Bełchatowa, środkowej Polski Na przełomie XIX i XX wieku w tych okolicach żyło około 1000 osób o tym nazwisku. W getto Łódź około 50 osób narodowości żydowskiej o tym nazwisku zostało zamordowanych. Dziś wg portalu moikrewni.pl nie ma ani jednej osoby w tym regionie, zaś około 700 można wyszukać na północy Polski. W archiwum IPN znajduje się wiele akt paszportowych, które wskazują, ze Tuskowie masowo wyjeżdżali z Polski na pobyt stały do Niemiec. Jechali jako folksdojcze.
BOLEK WAŁĘSA – LEIBA KOHNE-ojciec Lecha Wałęsy link do www
I w tym przypadku jest masa wątpliwości. Ważniejszych wątpliwości?i nie z kategorii ojcostwa czy kapowania do SB. Ex prezydent twierdzi na forach w necie, że ojca w czerwcu 1945 roku zabili mu Niemcy. Z rożnych dokumentów wynika, ze miał jednak zejść z ziemskiego padołu w łóżku. Umarł w wieku lat 39. Umarł czy go zabito? Prezydent na to nie chce odpowiedzieć. Ojciec Bolek urodził się w 1907 roku w miejscowości Michałkowo koło Dobrzynia nad Wisłą.
Kim był etnicznie? Kim była Matka Feliksa Kamińska, i babcia po kądzieli urodzona w 1916 roku, druga żona Leopolda Kamińskiego, nieznana z pochodzenia i dokumentów – Franciszka Glonek. Nieznanego pochodzenia bo wiemy tle, ze urodziła urodziła córkę Felixe w Ludwikowie. Zapewne w tym na wschód od Płocka. Genealodzy milczą w tej sprawie i podają – brak danych. Zatem nie wiemy nic na temat przodków Wałęsy od strony babci po kądzieli. Wschodnie okolice Płocka były siedzibą zboru ewangelickiego, dużą osada zniemczonych Żydów. (Maszewo).
Czym było Michałkowo na początku XX wieku wieś w której na świat przyszedł Bolek? Było osadą kolonistów niemieckich. I nie chodzi tu bynajmniej o Niemców nawiezionych przez Himmlera oraz “polaka” Bach-Żelewskiego w ramach wzmacniania niemieckości i germanizacji Polski przez Einwandererzentrale Lietzmannstadt. Zarówno Dobrzyń nad Wisła i jego okolice, podobnie jak Wyszogród były ziemią obiecaną “niemieckich kolonizatorów? również zniemczonych Żydów. Ostatnio w archiwach “odnaleziono” metry archiwaliów dotyczących ziemi lipnowsko – dobrzyńskiej, które prawdopodobnie pokażą kim byli przodkowie Wałęsy. Tych archiwaliów nie można było odszukać jeszcze dwa lata tamu. Do tego trzeba dodać, iż archiwalia dotyczące okresu międzywojnia wytworzone przez starostwa powiatowe dla tej części Kujaw prawie się nie zachowały. Służba w SS i obozach? była tego powodem? Konwersje Żydów? Są bogate obszerne zespoły prorosyjskie, ale tych polskich po 1919 brak. ZAGINEŁY!? Podobnie jest na Podlasiu! Zbór, w którym Piłsudski wziął ślub ewangelicki liczył 1500 takich Niemco-Zydów.
Inne osoby
Centralny Rejestr Osób Poszukiwanych za zbrodnie hitlerowskie pokazuje, ze Niemcami w Bydgoszczy byli też? Sikorscy, jeden z nich był zbrodniarzem wojennym, inna baza pokazuje, że niejaki Gunter Waltz z Warszawy dostał w RFN wyrok 13 lat za zbrodnie na Podlasiu, za mordowanie Polaków, jeszcze inna wskazuje na prawie 15 tyś procesów sądowych w Warszawie prowadzonych przeciwko osobom działającym na rzecz okupanta hitlerowskiego, ostatnio na wielu poszukiwaniach odnalazła się 10 mb. decyzji o pozbawieniu obywatelstwa łodzian. Dotyczy i to jedynie dla Łodzi – Śródmieścia.,
VD w Łodzi byli Polańscy, Gąsiorowscy, Bartoszewscy, Bautzitp. W Warszawie na współpracę z Hitlerem poszli Bartoszewscy -rodzona siostra pseudo profesora (zwolniony przez Niemców z obozu w Oświęcimiu!) bez legalnej matury wyszła za mąż w czasie okupacji za oficera Wermachtu!!!.
Za: Stop Syjonizmowi
Palikot w różny sposób manifestuje swoje pozytywne relacje z masonerią. Jest też kilka faktów i tropów, które pozwalają go z nią wiązać.
„Obecnie czterech członków Komisji Trójstronnej posiada obywatelstwo polskie. Są to Andrzej Olechowski, który należy do jej władz naczelnych (Executive Committee) i jest zastępcą przewodniczącego regionu Europy (European Deputy Chairman), Janusz Palikot, Wanda Rapaczyńska i Jerzy Baczyński, którzy wchodzą w skład tzw. Grupy Europejskiej (European Group)” Rok 2009.
W czasie II Wojny Światowej ojciec Palikota był tzw. szmalcownikiem, pomagał Żydom się ukrywać, ale robił to tylko za pieniądze, duże pieniądze."

Queseek 11.11.2012

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.4 (5 głosów)

Komentarze

Może nie opłacany, ale sterowany. Ułożona kariera, polityczna i finansowa. ]]>http://kisiel.salon24.pl/462736,dokumenty-sb-dotyczace-palikota]]> Pozdrawiam jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Vote up!
1
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#305668

Rozmowy niedokończone: Masoneria przeciw Polsce i Kościołowi oraz TV Trwam
Radio Maryja
dr Stanisław Krajski

http://www.radiomaryja.pl/multimedia/rozmowy-niedokonczone-masoneria-przeciw-polsce-i-kosciolowi-oraz-tv-trwam/ cz.1

http://www.radiomaryja.pl/multimedia/rozmowy-niedokonczone-masoneria-przeciw-polsce-i-kosciolowi-oraz-tv-trwam-2/ cz.2

http://www.radiomaryja.pl/multimedia/rozmowy-niedokonczone-masoneria-przeciw-polsce-i-kosciolowi-oraz-tv-trwam-3/ cz.3

*****************************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
1
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#305744

Książka ukaże się pod koniec maja 2012 r.

A oto jej wstęp i spis treści:

Wstęp

W tej książce prezentuję kilkaset faktów, które zostały przedstawione w różnych publikacjach, książkach i artykułach. Ukazuję też niektóre związane z tymi faktami hipotezy innych osób. Formułuję również pewne hipotezy i tworzę w oparciu o te hipotezy koncepcję, która wiąże ze sobą te fakty w spójną, logiczną całość.

Koncepcja ta powstała w taki sposób, że zacząłem kojarzyć ze sobą, jakoś wiązać, te fakty. W ten sposób, jak w układance puzzli, w której użyto tylko część przypadkowych elementów, pojawił się pewien obraz, który był wyraźny tylko w niektórych swoich fragmentach. Następnie zrekonstruowałem go formułując hipotezy które pasowały do „pustych miejsc”. W ten sposób powstała ta koncepcja.

Oto podstawowe hipotezy.

W Wojskowych Służbach Informacyjnych kryła się polska masoneria rytu francuskiego, która w latach 1991-2006, wykorzystując te służby, przejmowała kolejne obszary gospodarki, mediów, struktur państwa i polityki i wpływała na kierunki rozwoju tych obszarów oraz na podstawowe fakty z nimi związane.

Masoneria ta znalazła się w WSI wraz z peerelowskim kontrwywiadem wojskowym, ponieważ od powstania armii Berlinga opanowała znaczną cześć jego struktur i wykorzystywała go w swoich celach.

To ona stała za wieloma działaniami Informacji Wojskowej i Wojskowej Służby Wewnętrznej mając znaczny wpływ na wiele wydarzeń, które miały miejsce w Polsce w latach 1945-1989.

Masoneria ta od samego początku współpracowała z masonerią rosyjską rytu francuskiego, która kryła się w strukturach rosyjskich wojskowych służb specjalnych – GRU.

Po rozwiązaniu WSI polska masoneria rytu francuskiego utworzyła specjalną lożę P3, która na wzór włoskiej loży P2 przyjęła cel nielegalnego przejęcia władzy w Polsce i przyspieszonej realizacji celów wspólnych dla masonerii polskiej rytu francuskiego i masonerii rosyjskiej.

Loża P3 doprowadziła do upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego i stała za nagonką medialną na ten rząd, a następnie na PiS.

To ona we współpracy z masonerią rosyjską ukrytą w GRU zorganizowała zamach w Smoleńsku w dniu 10 kwietnia 2010 r.

Zamach w Smoleńsku został tak przez te masonerie przygotowany i przeprowadzony, że wszystkie ślady prowadziły do „ekipy Putina” i do „ekipy Tuska”.

Była to pułapka zastawiona na te ekipy.

Dały się one wciągnąć w tę pułapkę ukrywając, że to był zamach, kryjąc sprawców, niszcząc dowody, zacierając ślady.

Spowodowało to zwiększenie wpływów obu masonerii i dało im narzędzia szantażu umożliwiające przejmowanie kolejnych sektorów struktur obu państw.

Obecnie loża P3 umacnia się w strukturach władzy i szykuje do całkowitego jej przejęcia oraz realizacji podstawowych, wymienionych w książce, celów masonerii polskiej i rosyjskiej.

Ktoś może odrzucić te hipotezy, zanegować koncepcję, która na nich się wspiera, wymazać we wszystkich miejscach w mojej książce słowo „masoneria”. Pozostają jednak fakty, które są bardzo intrygujące, niepokojące, często przerażające.

Czy da się je wyjaśnić czy choćby zracjonalizować w jakiś inny, niż zaprezentowany w tej książce, sposób?

http://wobroniekrzyza.wordpress.com/nowa-ksiazka-stanislawa-krajskiego-pt-masoneria-polska-2012/

*********************************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
1
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#305745

" ale robił to tylko za pieniądze, duże pieniądze."
(Duże pieniądze, owszem, ale Żydów później wydawali - był drugi zysk, współpraca z okupantem)!

W internecie aż wre ostatnio o tym, jakoby to ojciec Janusza Palikota miał być podczas okupacji szmalcownikiem, człowiekiem szantażującym biłgorajskich Żydów, by w końcu, gdy już wyczerpały się ich środki, oddać ich w ręce hitlerowców. Renomowani blogerzy, jak Yarrok, czy też Piotr Wielgucki vel Matka_Kurka, obszernie piszą o tych pogłoskach, zadając posłowi Palikotowi wiele pytań na temat Mariana Palikota, jego zmarłego już ojca. Niestety, pytania ich nie doczekały się żadnych odpowiedzi... Nie będę przytaczał tutaj tych pytań, teksty popularnego „Kuraka” czy Yarroka ( i całej rzeszy innych blogerów i komentatorów) każdy może sobie sam wygooglać, są one zresztą większościowo powszechnie znane.
...
Gdy już straciłem wiarę, że znajdę jakiegoś Biłgorajczyka poprzez znajomości i postanowiłem pojechać do Biłgoraja w ciemno, nadeszła jednak pomoc z dosyć niespodziewanej strony – kuzyn jest lekarzem w jednym ze szpitali w naszym mieście i on to zatelefonował do mnie pewnego piątkowego poranka:
- Adaś, pytałeś niedawno, czy nie znam kogoś z Biłgoraja, a do mnie na oddział przywieziono przedwczoraj pacjenta, który się tam urodził, ale facet jest chyba za młody, mówiłeś, że o okupacji chcesz pogadać, a chłop koło pięćdziesiątki dopiero...
- Super!- wydarłem się do telefonu – facet za młody, ale na pewno zna kogoś stamtąd, który pamięta wojnę! Spytaj się go, czy się zgodzi na krótką rozmowę...
- Już się go spytałem i zgadza się.... No jasne, który pacjent odmówi swojemu lekarzowi takiej skromnej przysługi?
...
- Strach było im pomagać, bo Niemcy za to mogli zabić. Była taka banda młodzików, co latali do lasu i nosili chleb Żydom, co tam się po tych lasach kryli. Potem chwalili się kosztownościami, jakie za ten chleb od Żydów podostawali. Tylko jak Żydom zabrakło już pieniędzy i kosztowności, to ich wydali Niemcom.

Serce wali mi jak młot, moja rozmówczyni sama poruszyła w temat, o który miałem zapytać za chwilę.
Pora na decydujące pytanie:
- Pani Henryko, czy w grupie tych młodzików, co to nosili chleb Żydom,
A POTEM ICH WYDALI,
czy w tej grupie był Marian Palikot?

Serce tłucze mi się w piersi jak oszalałe. Na twarzy starszej pani maluje się zaskoczenie i zdziwienie.
- A skąd pan wie takie rzeczy? To pan już musiał na ten temat już z kimś rozmawiać...
- Tak, Marian Palikot też z nimi biegał do lasu. Wie pan, ja go tak dobrze nie znałam, ale podobała mu się moja bardzo dobra koleżanka, chwalił się jej, ile to na tych Żydach zarobił... Pokazywała mi nawet taki duży, złoty pierścionek, jaki od Mariana dostała...
Adam Nawrot - blog

http://www.aferyprawa.eu/Polityka/Dochodzac-do-prawdy-sprawa-szmalcownika-Palikota-3606

więcej:
http://www.wis.org.pl/forum/viewtopic.php?f=142&t=211&p=11407#p11407
*************************************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
1
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#305751