OSIEMNASTA DECYDUJĄCA BITWA W DZIEJACH ŚWIATA

Obrazek użytkownika Aleszumm
Kraj

CUD NAD WISŁĄ - 94 ROCZNICA  

 

Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski zmarł w Belwederze  12 maja 1935 roku o godz. 20 45. Komunikat o jego śmierci przekazało Radio Warszawa i wszystkie rozgłośnie Polskiego Radia. Ogłoszona została żałoba narodowa.

 

Na wiadomość o śmierci Marszałka Piłsudskiego prezydent RP Ignacy Mościcki wydał Orędzie do Narodu. Tuż przed 1 w nocy  13 maja 1935 roku udał się do Belwederu by oddać cześć zmarłemu Marszałkowi.

 

Prezydent Ignacy Mościcki powiedział wówczas:

„[…] Przedmiotem kultu narodowego nie może być tylko samo cierpienie. W drodze swej instynkt twórczy narodu znajduje ujście w apoteozie czynu i wielkości. Bez czci dla wielkości nie ma potęgi Państwa…Dzień 12 maja 1935 roku tragiczny dla Narodu i Państwa Polskiego okrył wszystkie serca polskie ciężką, nieutuloną żałobą. Odszedł od nas na zawsze, odszedł w chwili, kiedy najbardziej potrzebujemy Jego mądrej, troskliwej i wszystko przewidującej opieki. Największy na przełomie całej naszej historii człowiek, który z głębi dziejów minionych moc swego ducha czerpał i nadludzkim wytężeniem myśli i drogi przyszłość odgadywał[…]”.

Uroczystości pogrzebowe  były ogromną manifestacją kultu Józefa Piłsudskiego, spotęgowanego jeszcze po jego śmierci. Ocenia się, że pogrzeb Józefa Piłsudskiego był prawdopodobnie największą tego typu uroczystością, jaka kiedykolwiek odbyła się w Polsce.

Nie należy zapominać, iż dwa polskie miasta Warszawa i Lwów zostały przez Naczelnika Państwa odznaczone Krzyżem Kawalerskim „Virtuti Militari”. 22 listopada 1920 roku Lwów jako pierwsze i jedyne w II RP miasto polskie zostało odznaczone Krzyżem Kawalerskim Orderu „Virtuti Militari”. Uroczystej dekoracji dokonał Naczelnik Państwa Marszałek Józef Piłsudski, który również odbierał defiladę na placu Mariackim u stóp pomnika Adama Mickiewicza i na ul. Legionów we Lwowie. To najwyższe polskie odznaczenie wojskowe nadano bohaterskiemu miastu, które do dziś z dumą nosi dewizę „Semper Fidelis". Doceniono zarówno odwagę mieszkańców w czasie walk rozpoczętych w listopadzie 1918 roku o zachowanie polskości miasta, jak i jego późniejszy opór wobec natarcia Armii Czerwonej w 1920 roku.

Kult Twórcy Odrodzonego Państwa Polskiego, wzbogacony z biegiem lat nazwiskami bohaterów i męczenników walk niepodległościowych przeszedł w spadku na nas, synów odrodzonej z niewoli Polski. W tej potężnej, prawdziwie spiżowej postaci, niby w soczewce ześrodkowały się najszlachetniejsze pierwiastki narodu. Czcimy w Nim Tego, który od lat najmłodszych do ostatniego tchnienia walczył niezłomnie i niestrudzenie nie oglądając się na trudy, przeszkody i niebezpieczeństwa, o ideał Wolnej, Niepodległej Polski. Spełnił się „sen o szpadzie”, ziściły się marzenia pokoleń, z krwi ofiarnej żołnierzy Józefa Piłsudskiego powstała Wolna, Niepodległa Polska.

Niepodległość Polski. Mołotow nazwał ją „potwornym bękartem traktatu wersalskiego”. Stalin mówił o niej jako „ o, przepraszam za wyrażenie - państwie”, a dla J.M. Keynesa, teoretyka współczesnego kapitalizmu była „ekonomiczną niemożliwością, której jedynym przemysłem jest żydożerstwo”. Lewis Namler uważał, że jest „patologiczna”, E. H. Carr nazwał ją „farsą”. David Lloyd George mówił o „defekcie historii” , twierdząc, że „zdobyła sobie wolność nie własnym wysiłkiem, ale ludzką krwią” i że jest krajem, który „narzucił innym narodom tę samą tyranię, jaką sam przez lata znosił”. Polska, powiedział, jest „pijana młodym winem wolności, które jej podali alianci”, i „uważa się za nieodparcie uroczą kochankę środkowej Europy”. W 1919 roku Lloyd George powiedział, „że prędzej oddałby małpie zegarek, niż Polsce Górny Śląsk”, zaś w 1939 roku oświadczył, „iż Polska zasłużyła na swój los”.

Adolf Hitler nazywał ją „państwem, które wyrosło z krwi niezliczonej ilości pułków, państwem zbudowanym na sile i rządzonym przez pałki policjantów i żołnierzy, śmiesznym państwem, w którym sadystyczne bestie dają upust swoim perwersyjnym instynktom, sztucznie poczętym państwem, ulubionym pokojowym pieskiem zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za kulturalny naród, tak zwanym państwem, pozbawionym wszelkich podstaw narodowych, historycznych, kulturowych, czy moralnych”.

Wojna sowiecko-polska

Wojnę sowiecko - polską rozpoczęła agresja Rosji Sowieckiej na Polskę, która była przecież tym korytarzem wiodącym do bolszewickiego podboju Europy. Wojna zaczęła się już na początku 1918 roku, aby rozszerzyć rewolucję bolszewicką w Europie. O wojnie zadecydowało Biuro Polityczne partii bolszewickiej - Włodzimierz Lenin, Józef Stalin, Lew Trocki, Lew Kamieniew. Istniała jedyna droga aby swój cel osiągnęli; droga na Berlin i połączenie sił sowieckich z potęgą niemieckiego proletariatu i uprzemysłowionej gospodarki. A właśnie Polska stanęła w tych zdawałoby się otwartych drzwiach do Europy. Polskę stanowiącą przedmurze chrześcijaństwa siły rewolucji bolszewickiej zamierzały zmienić na przedmurze mongolskie, zaprowadzić swoje komunistyczne porządki. Już w listopadzie 1918 roku Józef Stalin drogę do Europy określił jako biegnącą przez „polskie przepierzenie", które miała Armia Czerwona sforsować za jednym zamachem.
 

Wojna sowiecko-polska weszła wtedy w decydującą fazę. Armia Czerwona przygotowywała od stycznia potężne uderzenie , które miało w maju rozbić Wojsko Polskie na froncie białoruskim. Naczelnik państwa Józef Piłsudski chciał uprzedzić to uderzenie i podjąć próbę realizacji najambitniejszego zadania. Pragnął utrwalić niepodległość Polski poprzez ostateczne rozbicie imperialnego więzienia narodów na wschód od niej. Uzyskanie niepodległości przez Ukrainę miało zabezpieczyć nie tylko Polskę, ale także pozwolić na wolny rozwój mniejszych narodów od Kaukazu do Bałtyku. Tego celu nie udało się jednak w pełni osiągnąć. Żywioł niepodległościowy na Ukrainie okazał się zbyt słaby, a i siły Polski nie wystarczające do prowadzenia samotnej walki o przyszłość całej Europy Wschodniej, nie tylko przeciw Rosji Sowieckiej, ale także wbrew stanowisku głównych mocarstw zachodnich ( Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych ), które przyzwyczaiły się widzieć na tym obszarze jeden czynnik siły - Rosję. Wielka Brytania w szczególności chciała się wówczas porozumieć z Moskwą , nawet z „czerwoną Moskwą”, jako jedynym na wschód od Niemiec istotnym partnerem w układaniu nowego ładu Europy po wielkiej wojnie.

Brytyjski premier David Lloyd George dążył od kwietnia 1929 roku do bezpośredniego porozumienia z Leninem jako rzeczywistym gospodarzem nie tylko Rosji, ale także patronem owego nowego ładu w Europie Wschodniej.

Polska niepodległa polityka, uwzględniająca istnienie innych, mniejszych państw na tym obszarze, a także zwracająca uwagę na ideologiczny charakter sowieckiego niebezpieczeństwa dla całej Europy - była w tej perspektywie  tylko przeszkodą.
 

Lenin wysłał do Londynu Lwa Kamieniewa, członka Politbiura, aby podtrzymał iluzję porozumienia państwa sowieckiego z Zachodem za cenę oddania pod kontrolę Moskwy całej Europy Wschodniej.
 

Jednak w miarę odzyskiwania militarnej inicjatywy w wojnie z Polską i postępów Armii Czerwonej na zachód korciło go rzucenie rękawicy całemu systemowi wersalskiemu w Europie. Front Zachodni Michaiła Tuchaczewskiego miał ruszyć „przez trupa białej Polski" na Berlin. Nie tylko Polska miała być zsowietyzowana.
 

Skalę ambicji bolszewickiego kierownictwa latem 1920 roku oddaje najpełniej wymiana depesz między Leninem, a Stalinem ( który bezpośrednio nadzorował wówczas natarcie Armii Czerwonej na Lwów ). 23 lipca Lenin pisał do Stalina:

"Uważam ,że należałoby w tej chwili pobudzić rewolucję we Włoszech. Uważam osobiście, że należy w tym celu sowietyzować Węgry, a być może także Czechy i Rumunię".

Stalin, który obiecywał w ciągu tygodnia zająć Lwów, następnego dnia odpowiedział:

„teraz, kiedy mamy Komintern, pokonaną Polskę i mniej, czy bardziej przyzwoitą Armię Czerwoną , byłoby grzechem nie pobudzić rewolucji we Włoszech. Należy postawić kwestię organizacji powstania we Włoszech i w takich jeszcze nieokrzepłych państwach jak Węgry, Czechy, (Rumunię przyjdzie rozbić). Najkrócej mówiąc trzeba podnieść kotwicę i puścić się w drogę, póki imperializm nie zdążył jako tako podreperować swojej rozwalającej się fury”.

Stalin, zanim ruszył pod Lwów, zdążył już zająć się opracowaniem teoretyczno - ustrojowych rozwiązań, aby poszerzyć sowieckie imperium. We wcześniejszym liście do Lenina zwracał uwagę, że przyszłe sowieckie Niemcy, sowiecka Polska, Węgry, czy Finlandia nie powinny być od razu przyłączone do sowieckiej Rosji na takiej samej federacyjnej zasadzie jak Baszkiria, czy Ukraina, ale zasługują na wprowadzenie dla nich zasady konfederacji, czasowo honorującej tradycje ich odrębności państwowe. Trocki z kolei nalegał 17 lipca na zwiększoną agitację wśród polskich robotników i chłopów w celu zaszczepiania w ich świadomości nowych bohaterów narodowych którzy dotąd nie znali towarzyszy Dzierżyńskiego, Marchlewskiego, Radka, Unszlichta i innych. Oni mieli zastąpić Piłsudskiego, Dmowskiego, Witosa, czy Paderewskiego w nowej Polsce.
 

Dobić Polskę.

W Moskwie trwał II kongres Międzynarodówki Komunistycznej. Delegaci z entuzjazmem patrzyli na wielką mapę, na której codziennie przesuwały się na zachód czerwone chorągiewki. Izaak Babel, wielki pisarz, rozstrzelany w 1939 roku na polecenie Stalina, a w lecie 1920 roku politruk towarzyszący 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego w wielkim rajdzie na Polskę tak zapisywał na gorąco swoje wrażenia z tego momentu:

-„moskiewskie gazety z 29 lipca. Otwarcie II kongresu Kominternu, nareszcie urzeczywistnia się jedność ludów, wszystko jasne ; są dwa światy i wojna jest wypowiedziana. Będziemy wojować w nieskończoność.

Rosja rzuciła wyzwanie. Ruszamy w głąb Europy aby zdobyć świat. Czerwona Armia stała się czynnikiem o znaczeniu światowym".

Podniecony otwierającymi się perspektywami Lenin jeszcze 12 sierpnia nawoływał ze zniecierpliwieniem na posiedzeniu Politbiura: „Z politycznego punktu widzenia jest arcyważne, aby dobić Polskę".
 

Polska jednak dobić się nie dała.

System wersalski został na 20 lat ocalony w Bitwie Warszawskiej, a później niemeńskiej. Wraz z nim ocalała szansa niepodległego rozwoju Europy Środkowo - Wschodniej. Przynajmniej jej części i przynajmniej na pewien czas. Cena nie była mała. Blisko sto tysięcy poległych i zmarłych w tej wojnie żołnierzy, młodych ochotników, których symbolem stali się akademicy warszawscy walczący pod Radzyminem pod duchowym przywództwem księdza Ignacego Skorupki, akademicy lwowscy / Orlęta - dopisek AS / z polskich Termopil - Zadwórnej, ochotniczki broniące bohatersko Płocka i Włocławka.

Wykazujący się najwyższym poświęceniem młodzi członkowie POW ( POLSKIEJ ORGANIZACJI WOJSKOWEJ ), którzy zbierali informacje wywiadowcze na zapleczu sowieckiego frontu.

W cieniu czerwonej gwiazdy.

Racje w tej wojnie były podzielone. Na pewno nie w lipcu i sierpniu 1920 roku. Agresywny, totalitarny imperializm sowiecki niósł przemoc fizyczną i cywilizacyjną. Narzucał siłą zmianę tożsamości narodowej swoim nowym poddanym. Mieli stać się wyznawcami komunistycznej ideologii, opartej w swym rdzeniu na klasowej nienawiści, na stałym resentymencie wobec tych którym powodzi się lepiej, wobec tych którzy wierzą w coś lepszego niż partia. Rację mieli tylko ci którzy bronili Ossowa, bronili Polski, bronili Europy, bronili Boga. Nie ci, którzy chcieli przygnieść Ossów, Polskę, Europę i Boga ciężarem czerwonej gwiazdy.

Pod Warszawą 1920 rok

Bitwa pod Ossowem przeszła do historii jako pierwsza bitwa, która przyniosła porażkę ]]>Armii Czerwonej]]> w bitwie o Warszawę.

I o tej racji, polskiej racji stanu z sierpnia 1920 roku, nie wolno nam zapominać. Nie wolno nam zapominać jeśli mamy pozostać Polakami, a także jeśli Europa ma zachować rdzeń swej duchowej tożsamości, tej w której jest wolność i chrześcijaństwo.

W maju 1920 roku, kiedy żołnierz polski zmagał się z Armią Czerwoną o przyszłość Europy Wschodniej, w Wadowicach urodził się Karol Wojtyła. Wyobraźmy sobie, że Polska poddaje się dyktatowi Lenina w sierpniu 1920 roku. Że powstaje nowa, skrojona według projektu Stalina, polska republika sowiecka. Czy młody Karol mógłby usłyszeć o Bogu? Mógłby stać się Polakiem? Te pytania dotyczą całego pokolenia - najwspanialszego bodaj w XX wieku pokolenia Polaków, urodzonych i wychowanych w wolnej Ojczyźnie. Te pytania dotyczą także nas, dzieci i wnuków tego pokolenia. Owe pytania, pytania o pamięć roku 1920 przekształcają się dzisiaj w pytania jeszcze poważniejsze: czy chcemy nadal być Polakami, czy chcemy walczyć (walczyć naszą pracą, naszą odwagą dawania świadectwa swojej tożsamości) o Polskę  wierną swym najlepszym duchowym tradycjom?
 

Czy chcemy Polski niepodległej? Czy godzimy się z rolą pionków ustawianych na geopolitycznej mapie przez mocarstwa lekceważące mniejszych i słabszych i narzucające im bezwzględnie dyktat swoich ideologicznych preferencji na drodze działającej w Polsce agentury tych mocarstw?

Cud nad Wisłą

Sformułowanie to nabrało konotacji religijnej, ponieważ wojska polskie pokonały ]]>Armię Czerwoną]]> ]]>15 sierpnia]]>, w dniu ]]>Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej]]>.

Bitwa Warszawska – „Cud nad Wisłą” Królowej Korony Polskiej– stoczona w dniach 13-25 sierpnia 1920 roku w czasie wojny polsko-bolszewickiej - uznana za osiemnastą na liście przełomowych bitew w historii świata, zdecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i nierozprzestrzenieniu się rewolucji komunistycznej na Europę Zachodnią.
Kluczową rolę odegrał manewr Wojska Polskiego oskrzydlający Armię Czerwoną przeprowadzony przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego, wyprowadzony znad Wieprza 16 sierpnia, przy jednoczesnym związaniu głównych sił bolszewickich na przedpolach Warszawy.

Zwycięstwo okupione zostało stratą ok. 4,5 tys. zabitych, 22 tys. rannych i 10 tys. zaginionych. Polscy  żołnierze w niewoli sowieckiej zostali pomordowani.

Rozczarowanie Lenina było wielkie. Zderzenie z siłą ugruntowanego w zdecydowanej większości społeczeństwa dojrzałego patriotyzmu było dla bolszewików zjawiskiem nowym.
 

Próba sowietyzacji Polski rozbiła się o to, co Richard Pipes nazwał europejskim nacjonalizmem, a co tak korzystnie odróżniło sytuację Polski od anomii społecznej, na której bolszewicy zbudowali swój sukces w Rosji, na Ukrainie, czy Białorusi.

„Przeklęta ciemna Polska"- jak pisał 4 września Kliment Woroszyłow, towarzysz Stalina z walk pod Lwowem - wykazała „szowinizm i tępą nienawiść do „ruskich".


Tak oto Polska ocaliła siebie i Europę przed klęską „Widma krążącego po Europie, widma komunizmu", deklaracji programowej Związku Komunistów (niemieckiej partii komunistycznej) napisanej przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa na przełomie lat 1847 i 1848 i ogłoszona w lutym 1848 w Londynie.
 

Edgar Vincent, wicehrabia D'Abernon (ur. 19 sierpnia 1857, zm. 1 listopada 1941) – brytyjski polityk, dyplomata, pisarz, Bitwę Warszawską („Pod Warszawą 1920 roku”) ocenił jako „ osiemnastą decydującą bitwę w dziejach świata”.

Tekst ukazał się w „Warszawskiej Gazecie” 26 lipca 2013 r.

 

Dokumenty, źródła, cytaty:

-dr Lucyna Kulińska – wykłady,
-prof. Andrzej Nowak wykład „Solidarni 2010”,
-prof. Andrzej Nowak „Dziedzictwie roku 1920" -"Nasz Dziennik" 13 - 15 sierpnia 2011/,
-prof. Lech Wyszczelski „Wojna o Kresy Wschodnie 1918 – 1920”,
-prof. VHR. D’ABERNON „Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata pod Warszawą 1920 r.” PWN Warszawa 1932 rok,

„Od niepodległości do niepodległości”

-Adam Dziurok
-Marek Gałęzowski
-Łukasz Kamiński
-Filip Musiał

 

 

 

 

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (14 głosów)

Komentarze

Tekst "Aleszuma" broni się zawartością treści i faktów historycznych.

Pozdrawiam autora.

Vote up!
6
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1435323

Pozdrawiam Pana, Panie Aleksandrze i... proszę o więcej.

      

Vote up!
3
Vote down!
-2

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1435325

Opracowania Pana Aleksandra beda wykorzystywane przez nastepne pokolenia historykow .

Vote up!
3
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1435349

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

do reki niezgodnych z prawda opracowan Szuminskiego bo tak sie tworzy i powiela historyczne klamstwa.

Lenin umarl w 1924 roku a u Szuminskiego jest jeszcze zywy w 1929.No ale zeby pisac rzezcy historyczne trzeba znac historie to przy przepisywaniu

z takich samych wiarygodnych zrodel jakimi sa opracowania Szuminskiego mozna wylapac bledy i nie kopioopwac glupot.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1435452

Z Szacunkiem chylę czoła Panie Aleksandrze po lekturze TEKSTU.

A zamiast komentarza pozwalam sobie wkleić

TO:

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1435355

Bo na moim ekranie nie ma nic

Vote up!
0
Vote down!
0
#1435378

 

Nie wiadomo czy gdyby nie energia, olbrzymie doświadczenie i wiedza generała Tadeusza Rozwadowskiego, bitwa warszawska faktycznie zakończyłaby się wiktorią Polaków. Szkoda, że po dziś dzień znakomity dowódca i strateg pozostaje okryty mgłą zapomnienia.

Droga do wielkiego sukcesu generała Tadeusza Rozwadowskiego, jakim było szefowanie Sztabowi Generalnemu podczas bitwy warszawskiej, usłana była ciężką pracą intelektualną i wielkim trudem zdobywania kolejnych wojskowych szlifów.

Wynalazca

Tadeusz Rozwadowski urodził się 19 maja 1866 roku w Babinie pod Kałuszem (dzisiaj tereny zachodniej Ukrainy). Można zaryzykować tezę, że był skazany na to, by zostać żołnierzem, bo tradycje wojskowe w jego rodzinie sięgały dalekich przodków. Dość wspomnieć, że jeden z antenatów Tadeusza, Maciej Rozwadowski wsławił się męstwem w czasie bitwy pod Wiedniem w 1683 roku. Pokolenia Rozwadowskich brały też udział w powstaniach, jak choćby ojciec – Tomisław – który bił się w styczniowej insurekcji.

Tadeusz ukończywszy gimnazjum, postanowił związać swoje losy z wojskiem, kształcąc się w Szkole Kadetów Kawalerii w Hranicach na Morawach, a następnie w Wojskowej Akademii Technicznej w Wiedniu. Tę ostatnią ukończył jako podporucznik kawalerii w 1886 roku. Był bardzo zdolnym uczniem, toteż bez większych problemów trafił do renomowanej austriackiej Szkoły Wojennej, gdzie uczył się przez trzy lata. Obok edukacji wojskowej, Tadeusz Rozwadowski opanował też kilka języków: francuski, niemiecki, czeski i rosyjski. W armii austriackiej zasłynął wynalezieniem nowego pocisku – granato-szrapnelu. O znaczeniu tego wynalazku świadczy fakt, że podczas I wojny światowej używały go armie austriacka i niemiecka.

Podczas pierwszej odsłony światowych zmagań wojskowych, Rozwadowski zasłynął wielką walecznością i – jako dowódca – niesztampowym podejściem do taktyki wojskowej. Dowodząc I Oddziałem Kawalerii Konnej, stał się bowiem jednym z prekursorów taktyki ruchomej zasłony ogniowej, polegającej na tym, że ogień artyleryjski postępował przed nacierającą piechotą. W końcu zaskarbił sobie wdzięczność Austriaków do tego stopnia, że ci przyznali mu najwyższe odznaczenie – order Marii Teresy.

Ale obok nieprzeciętnych umiejętności wojskowych i cennych zdolności przywódczych, Rozwadowski miał też ciemniejsze strony charakteru – był konfliktowy. Bez ogródek krytykował decyzje swoich przełożonych, negatywnie oceniając prowadzone przez austriacką armię działania wojenne.

Gdy Polska wybijała się na niepodległość, Rozwadowski dosłużywszy się w wojsku austriackiego zaborcy stopnia generała dywizji, objął z nadania Rady Regencyjnej stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Szumnie brzmiąca nazwa stanowiska jest nieco myląca, ponieważ funkcja ta polegała wówczas na ciężkiej i skomplikowanej pracy tworzenia niemal od początku polskiej armii. Rozwadowski zakasawszy rękawy zabrał się do ciężkiej pracy. Zdołał zorganizować struktury zarządzania wojskiem (Sztab Generalny i Ministerstwo Spraw Wojskowych) oraz powołać pierwsze formacje wojska (kawaleria czy straż graniczna).

Prężne działania przerwał konflikt z Naczelnikiem Państwa, Józefem Piłsudskim. Spór nie miał tła charakterologicznego – był merytoryczny, a dotyczył sposobu organizacji armii. Podczas gdy Rozwadowski optował za mobilizacją umożliwiającą sformowanie regularnych oddziałów, Piłsudski chciał oprzeć wojsko na oddziałach ochotniczych, odpornych na niedostatki tworzącego się państwa. Wygrała oczywiście ta druga koncepcja.

Zwolniwszy stanowisko szefa Sztabu Generalnego, generał objął niedługo potem dowództwo nad walczącą o Lwów Armią Wschód. Wykazał się tam wielkim talentem przywódczym, odpornością psychiczną i umiejętnością walki w arcytrudnych warunkach. Gdy do Lwowa dotarła z niemałym opóźnieniem pomoc wojskowa, wysłana przez Warszawę, gen. Rozwadowski zgodnie z przesłanym rozkazem, został szefem Polskiej Misji Wojskowej w Paryżu.

We Francji działał prężnie. Stał się współtwórcą słynnej eskadry lotniczej im. Tadeusza Kościuszki, w której walczyli Amerykanie. Oddała ona niemałe zasługi polskiej armii w czasie starć z Sowietami w 1920 roku. I właśnie ten rok, a ściślej, słynny sierpień 1920 to bodaj apogeum osiągnięć generała Rozwadowskiego.

Calosc na :

 

http://marucha.wordpress.com/2014/08/16/general-ktory-dal-slawe-marszalkowi/

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1435380

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

ze bitwa pod Warszawa byla 18 najwazniejsza bitwa to jeszcze mija sie z prawda historyczna .

Bolszewia od lat utrwala w nas przekonanie ze pokonanie niezwyciezonej Krasnej Armi bylo tylko 18 najwazniejsza bitwa w dziejach swiata opierajac sie na

wypowiedz Vincenta D`Abernona malowaznego polityka i pisarza angielskiego.Jego wypowiedz jest jego subiektywna oprata na niklej wiedzy jaka reprezentowal

a szczegolnie wpisywal sie w anglocentryczny z czasow wiktorianskich styl postrzegania swiata,z reszta do tej pory angole maja ten styl myslenia ze sa pempkiem swiata.

Malo tego wymieniane wczesniejsze biytwy tocza sie na terenie Europy z wyjatkiem bitwy w USA pod Saratoga.

jesli sie przyjzymy tym bitwa zadne wedlug mnie nie mialy by pop przegraniu tak brzemiennych skutkow jak by Polacy nie zatrzymali Sowieckiego zydokomuszego potopu ktory mial na celu ujzarzmieniu narodow przez rase nam dobrze znana.

Tak ze propagaowanie i powtarzanie o 18 miejscu `Cudu nad Wisla` jest nie tylko szkodliwe dla Polski. ale jest klamastwem

 

Co do Davida Lloyda-Gergea to byl on angielskim premierem w latach 1916/1922 i nie mogl miec po tym czasie -autor pisze ze od kwietnia 1929 roku dazyl do bezposredniego porozumienia  sie z Leninem jakiego kolwiek wplywu na polityke,pomijam juz fakt ze Lenin wykitowal na syfilis w 1924 roku.

Po roku 1922 Lloyd-Gerge zostal na marginesie polityki, a za jego defetyzm  zostal wrecz otoczony ostracyzmem,tak ze znowu powolywanie sie na wypowiedzi o Polsce na tak malo wazna postac i w dodatku pisanie bajek o jego ukladach z Leninem po 1929 roku swiadzczy ze autor nie zna histori przepisuje bez zrozumienia jakies teksty jak leci.

Vote up!
2
Vote down!
-3
#1435427