Piotr Skarga - współczesny do bólu

Obrazek użytkownika Sybilla
Kraj

Smutno mi, Boże, kiedy patrzę na to, co się nieustannie w Polszcze naszej wyprawia. Kiedy lud otępiały i skołowany karmi się papką rozdmuchiwanych na maksa "pisowskich" konfliktów i skutecznie odwraca uwagę od jawnej prywaty peowskiej, albo już nie tylko peowskiej mafii. Mafii, która bezkarnie owinęła nas swoimi mackami , bośmy jej na to z całą premedytacją pozwolili. I nie wińmy - li  dzisiaj tylko Ziobrow, Kluzików czy im podobnych - tam, ze świecznika - oni bowiem stanowią rzeczywisty obraz przeciętnego Polaka, co to i Panu Bogu świeczkę zaniesie, i asekuracyjnie diabłu ogarek podrzuci, byleby tylko przy okazji cokolwiek dla siebie  uszczknąć.

Smutno mi, Boże - jak czytam do bólu aktualne słowa Piotra Skargi - człowieka z tak dalekiej epoki, ale czy na pewno dalekiej?

 

Piotr Skarga

KAZANIA SEJMOWE

KAZANIE ÓSME - fragmenty

O SZÓSTEJ CHOROBIE RZECZYPOSPOLITEJ, KTÓRA JEST DLA GRZECHÓW JAWNYCH I NIEKARNOŚCI ICH

Królestwo się przenosi od narodu do narodu, dla niesprawiedliwości i krzywd, i potworzy, i dla rozmaitych zdrad. Eccle. 10 [8].

O szóstej i ostatniej chorobie, która królestwa umarza, już nam mówić przychodzi na tym rozjachaniu waszym. Którą leczyć możecie nie tylo na sejmie, ale i doma, i wszędzie, byleście sami chcieli.

Ziemia, zmazana grzechami, gubi obywatele swoje.

To jest grzechy, które do Pana Boga o pomstę wołają, którymi się ziemia maże i pożerać chce obywatele swoje, jako Prorok mówi: Isa. 24 [5, 6, 8-10]. "Ziemia zaraziła się od obywatelów swoich, bo przestąpili zakon, odmienili prawda, rozsypali przymierze wieczne. I dlatego przeklęctwo poźrze ziemię, i ustanie wesele bębnów i śpiewanie weselących się. Nie będą śpiewać pijąc, ale gorzki będzie napój ich. Zgruchoce się miasto próżności, i domy zawarte będą, a nikt wchodzić w nie nie będzie".

I wiele jest takich pogróżek u proroków, którymi królestwom upadek opowiadają. Jako i Mędrzec oznajmił w tych słowach, na czoło postawionych.

Grzechy jawne królestwa tego. Przełożę wam i ja, niegodna proroczyna wasza, niesprawiedliwości, krzywdy, potwarzy, zdrady, którymi to królestwo i obywatele jego uwichłani są, a wychodzić z nich i poprawować się nie chcą. Dla których ziemia ta was podobno wyrzuci, a Pan Bóg innym ją narodem osadzi, a od was i synów waszych królestwo odejmie i da je obcym nieprzyjacielom waszym, pogubiwszy was i syny wasze, jeśli się nie upamiętacie. Deut. 9 [4]. Jako uczynił onym siedmiom narodom chananejskim w Ziemi Świętej, które jako Pismo mówi - dla grzechów i złości ich z Ziemie onej wykorzenił i wygubił, a innymi, które sobie obrał, królestwa one osadził.

Zbluźnienie Boga chrześcijańskiego w Trójcy.

Naprzedniejszy grzech jest i przenasroższa niesprawiedliwość tego królestwa: zbluźnienie Pana Boga chrześcijańskiego, w Trójcy jedynego, którego dopuszcza i rozmnażać się jemu daje. Iż kto chce, nie tylo mową, ale i pismem, i drukami bluźni bez bojaźni nawyższego Boga naszego w Trójcy, którego nam światłość ś. Ewangelijej i z nieba objawiona wiara chrześcijańska przyniosła.

Sekta nowochrzczeńska, albo raczej pogańska, wszędzie się rozsiewa. W Litwie zwłaszcza, w Lubelskiej ziemi, w Wielkiej i w Małej Polszcze, w Prusiech bluźnią Przenaświętszą Trójcą Boga chrześcijańskiego. I to bluźnienie rozmnażają, jako chcą, bez żadnego zakazania i bronienia. I wszytko się królestwo takim przyzwolenim maże i w ten grzech i pomstę Boską zawodzi. Josu. 7 [18-26].

Opuszczenie sądów i sprawiedliwości.

Opuszczenie też i odwłóczenie sprawiedliwości świeckiej, a zwłaszcza tych krzywd, które na sejmach rok mają, jako może być bez wielkiej bojaźni pomsty Boskiej? Luc 18 [3-8]. Gdyż tak wiele ukrzywdzonych i od mocniejszych uciśnionych zostaje, którzy się od sejmu do sejmu włócząc ostatek utrącają i wiele się nędze nacierpią. Których głos do Pana Boga wstępuje na niebo i bez wysłuchania, i karania być nie może. Miłosierniejszy Pan Bóg jest niźli on sędzia, który się Boga nie bał i ludzi nie wstydził, jednak wdówkę dla jej nabiegania sądzić musiał i odprawić. Pewnie Pan Bóg o takie sieroty i wdowy, i inne podeptane i złupione, którzy do niego we dnie i w nocy wołają, czynić będzie, a królestwu nie przepuści. O którym się one słowa mówić u Salomona mogą: ,Eccle. 4 [1]. ,Widziałem potwarzy, które się pod słońcem dzieją, i płacz niewinnych, których żaden nie cieszy. Którzy się gwałtom odjąć nie mogą od pomocy wszytkich odbieżani".

Mężobójstwa tak częste i jawne.

Mężobojce prawa się nie boją. Same mężobójstwa i krwie sąsiedzkiej ustawiczne bez karności rozlewania potępić to królestwo mogą. W którym mężobójca, rozbójnik, najezdnik domowy, zabiwszy jednego i drugiego, i dziesiątego, nie może być nigdy poiman i prawa się nie boi, aż za dziesięć, trzydzieści i czterdzieści lat. W którym czasie abo ich więcej nazabija, abo ojczyznę zdradzi, wolne mając do kilanaście lat i dalej uciekanie.

Krwawy pot poddanych i uciśnienie ich.

Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylo ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin abo starosta królewski nie tylo złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi.

Źle opatrzeni kmiotkowie w tej Koronie.

Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Przetoż P[an] Bóg grozi u Izajasza: Isa. 3 [14-15]. "Wyście wypaśli winnice moje, i łupiestwa ubogich w domu waszym. Czemu tak kruszycie lud mój i twarzy ubogich moich mielecie?" Stroje z ubogich złupienia. Jako ziarna pod młyńskim kamieniem, tak ci kmiotkowie pod pany swymi. I mówi dalej Prorok, dając znać, jako z onego łupiestwa ubogich stroją żony i córki swoje zbytnimi i wymyślnymi koszty. Lichwy srogie. A lichwy i złe nabywania majętności jako się rozmnożyły? Są ludzie, którzy wszytkie Żydy przechodzą: dziesięć i dwadzieścia, i trzydzieści od sta biorą. Levit. 25 [36]. Deut. 23 [19]. I gubią domy potrzebnych, i prawie je pożerają, a nic z miłosierdzia nad nędznym nie uczynią. O co się P[an] Bóg wielce gniewa i srodze takich kradzieżnych i rozbójnych zysków zakazał.

Łakomstwo. Jerem. 6 [13] et 8 [10]. Amos 9 [1].

Łakomstwo u wszystkich - mówi Prorok - na głowie, od małego do wielkiego począwszy; wszyscy się ćwiczą w złym nabywaniu i łakomym zbieraniu. Żaden się pieniędzmi, których nigdy więcej w Polszcze nie było, nie nasyci. Nikt nie mówi: dosyć mam. Każdy przyczynić chce, choć mu zbywa. Jedni, aby chowali i za bogi pieniądze mieli. Drudzy, aby hardości swej i wyniosłości utratami i próżnościami dosyć czynili. Zbytki i złe używanie dostatków. O Boże mój, jakie zbytki w to się królestwo wniosły, które miłosierdzie wszytko wypędziły! Począwszy od małych aż do wielkich, wszyscy mierność świętą i proste używanie opuścili i onym staropolskim a żołnierskim życiem wzgardzili. /…/

Białogłowy tak w ubiorach i strojach swoich przebrały, iż końca utratom nie masz. Na jedwabie, złotogłowy, ogony i ferety, i karety utrat nie przeliczysz. Na półmiski i liczbę niezwyczajną potraw musi stawać, byle się pokazać, a marności czci i sławy ludzkiej, która za nic nie stoi, nabywać.

 Miłosierdzie i dobre uczynki zginęły.

Uboga Rzeczpospo[lita], domy tylo bogate. A miłosierdzie zginęło i ku Rzeczypospolitej. Nikt w takim dostatku zamków i murów nie opatruje. Wszytka Rzeczpospolita uboga, domy tylo pojedynkowe bogate. Nie masz czym przykryć i tego, co ojcowie dla obrony pobudowali. Nie masz pieniędzy na żołnierza, na sypanie wałów, na działa i prochy, na opatrzenie twierdze). /.../ Wszytko na zbytkach i sprosnych utratach ginie i w chlewach zostaje. I tak się na nas uiszczą przyczyny zguby sodomskiej, o której Prorok mówi: Ezec. 16 [49]. ,,Ta była złość Sodomska: hardość, nasycenie chleba i dostatek, i próżnowanie, a iż ręki do nędznego i ubogiego nie ściągnęli". O sprośna Sodomo, z utratami i próżnowanim, i zbytkiem twoim, i z okrucieństwem twoim na poddane i niedostateczne. Jako się rychło zapaść i ogniem zginąć możesz?

Niemiłość i chuć wszytkich ku Rzeczyposp[olitej].

Nikt z serca Rzeczypospolitej] nie miłuje. Taki się peculatus, to jest kradzież dóbr pospolitych w tym królestwie zamnożyła, iż ludzie o to ledwie jakie sumnienie mają. Gdy jest co wziąć z poborów i dochodów pospolitych, to nasmaczniejsza kradzież, o którą się i karania żadnego bać nie potrzeba. A gdy co dla dobrego pospolitego uczynić, wnet ciężko i trudno, i nie masz. Utraty próżne. Lecz dla pompy i sejmów, i żołnierzów, i hajduków, i pomsty nieprzyjaciół, i dla okazałości i pychy, by i wioskami przypłacić, tedy być musi. Gdy skarb pospolity piastują, o Boże, jako ręce swoje mażą, iż ledwie połowica z ubogich kmiotków i mieszczan na opatrzenie pospolite dochodzi. Takie niewstydliwe i niemiłosierne ojczyzny i matki miłej obłupienie nastąpiło.

Nie masz, jako świadomi powiadają, żadnej tak nieszczęśliwej Rzeczypospolitej, która by mniej przyjaźni u swoich dzieci i synów miała, jako ta nasza. Potwarzy, zdrady, pokrytości. A kto wyliczy nasze potwarzy u prawa, w pozwach, i zdrady w sprawach i w sądach, i oszukania, i obłudności, i pokrytości między nami? Kazirodztwa, cudzołóstwa, krzywoprzysięstwa. Kto wyliczy kazirodztwa niewstydliwe i jawne cudzołóstwa, krzywoprzysięstwa, fałszywe świadectwa i inne sprośności, które i forum do karania nie mają? Nie dotykam swawolności i nieczystości, i niewstydu ludzi młodych, którym wszytka się ziemia zaraziła.

Na sejmach znać, co się we wszytkim królestwie dzieje. Cóż mam z tobą czynić, nieszczęśliwe królestwo? Kto tu na was, ze wszech stron królestwa zebrane, i na głowy ludu patrzy i wasze obyczaje i sprawy widzi, domyślać się może, jakie niezbożności i grzechy po wszystkiej Koronie panują! Mur porysowany. Flaszka gliniana. I jako garncarska flasza, mocno uderzona, z której się nie najdzie skorupka na noszenie trochy ognia i na poczerpnienie trochy wody z dołku".

Ustawicznie się mury Rzeczypospolitej] waszej rysują, a wy mówicie: Nic, nic! Nie-rządem stoi Polska! Lecz gdy się nie spodziejecie, upadnie i was wszytkich potłucze! Jere. 27 [2]. Thren. 1 [6].

Przed upadkiem proroki swe królestwa miały. Wszytkie królestwa, które upadały, takie posłańce Boże i kaznodzieje miały, którzy im wymiatali na oczy grzechy ich i upadek oznajmiali. Jako mieli Żydowie przed Babilońską niewolą, o czym Pismo mówi: 2. par. 36 [15-16]. "Posyłał Pan Bóg posty swoje do nich, rano wstając i co dzień upominając. Przeto iż chciał pofolgować ludowi swojemu i mieszkaniu swemu. Ale się oni z posłów Bożych śmiali i natrząsali (mówiąc: dawno nam grozicie, a nic nie masz, chwała Bogu). I lekce uważali słowa Boskie, aż przyszedł gniew Boży na nie, i lekarstwo żadne być nie mogło".

Greckie państwa. Nicolaus V. Pap. Gdy greckie państwa upaść, a Carogród wziąć Turcy mieli, Mikołaj papież przed trzemi laty upadek ich opowiedział. Gromiąc złości i odszczepieństwo ich, a ona im siekierą i wycięciem drzewa niepożytecznego na trzeci rok, wedle Ewangelijej, groził. I tak się stało, gdy pokutować nie chcieli.

A ja wam, namilszym bratom moim, i ludowi memu, i ojczyźnie miłej mojej pierwszej życzę, aby wam Pan Bóg tak groził, jakoby wam dał pomoc do powstania i pokuty na odmianę dekretów i pogróżek swoich; abyśmy nie ginęli, ale się przestraszywszy do ubłagania gniewu Pańskiego wszytko serce i myśli obrócili. Tyś, Panie, rzekł: Jerem. 18 [7-8]. "Mówić będę przeciw narodowi i królestwu, abych je wykorzenił, skaził i rozproszył. Lecz jeśli naród on pokutować będzie, opuszczając złość swoje, ja też odmienię to złe, którem umyślił uczynić im". Umie Pan Bóg odmienić wyroki swoje, jeśli my odmienim złości nasze. Pokutujmyż a wracajmy się do Pana Boga naszego, a on sam uleczy, jako począł. Zrani serce nasze prawą za grzechy nasze skruchą i samże one rany zleczy, jako mówi Prorok: Oseae 6 [13]. ,,Ożywi nas i po dwu dniu i trzeciego dnia wzbudzi nas". Pierwszy dzień niech będzie żałości i skruchy prawej, i spowiedzi grzechów naszych. Drugi - poprawy i nagrody wszelakiej, do pokuty prawnej potrzebnej. A trzeci dzień usprawiedliwienia naszego. Mich. 7 [18-19]. ,,A któż tobie podobny. Panie (w dobroci i miłosierdziu)? Ty znosisz nieprawości i mijasz grzech tych ostatków ludu twego (chrześcijańskiego na północy) i dziedzictwa twego. Nie rozpuścisz już dalej gniewu twego, bo się ty w miłosierdziu kochasz. Obrócisz się do nas i zmiłujesz się nad nami, i złożysz z nas złości nasze, i wrzucisz w głębokość morską wszytki grzechy nasze". Uiścisz się nam w prawdzie twojej - dla namilszego Syna twego, Jezusa, Chrystusa, i niewinnego rozlania krwie i śmierci jego. Który z tobą i z Duchem Ś. króluje. Bóg jeden na wieki.

Amen.

Kazanie Piotra Skargi - fragmenty wybrane z polonica.net

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#197636