Źli pedofile w sutannach i ci „nasi” z TVN i Gazety Wyborczej

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

 

Sprawa pedofilii w Kościele zdominowała debatę publiczną w Polsce i nie mam tu tylko na myśli mediów typu Gazeta Wyborcza czy TVN, które ewidentnie wpadły w amok i jakiś pełen chorej pasji szał w atakowaniu hierarchów oraz całego kościoła, jako instytucji. Podobne rozjuszenie prezentują media publiczne kontrolowane przez rządzący układ. O tym ile w tych atakach jest szczerego potępienia dla pedofilii, a ile wykorzystywania tego zjawiska, jako doskonałego pretekstu do walki z Kościołem za chwilę. 

Najpierw, aby rozwiać wątpliwości pragnę oświadczyć, że mój osobisty stosunek do pedofilii jest jednoznaczny i tego typu zboczeńców najchętniej izolowałbym na zawsze od zdrowej części społeczeństwa zaś pomysł ich kastrowania rozważyłbym całkiem poważnie w przeciwieństwie do Donalda Tuska, który okazał się jak pamiętamy kastrującym, ale tylko werbalnie, jedynie na potrzeby wizerunkowe. I żeby była jasność, nie widzę tu miejsca na żadne wyjątki, na przykład dla duchownych. Ta moja deklaracja jest niezbędna po to, aby nikt mi nie zarzucił, że stosuję jakieś podwójne standardy i próbuję bronić pedofilów w sutannach, a żartobliwie dodam, że potrzebna jest także ze względów osobistych, ponieważ moje nazwisko może się źle kojarzyć tym, którzy czytali kiedyś jednoaktówkę Fredry „Jestem zabójcą”, której bohater, Kacper Kokoszkiewicz to niezbyt pozytywna postać polskiego szlachcica z ewidentnymi inklinacjami do obcowania z nieletnimi panienkami.

Otóż obecna antykościelna propagandowa akcja jest moim zdaniem tak wyolbrzymiana i nagłaśniana, aby stworzyć wrażenie, że jedna połowa Kościoła to zboczeńcy, a druga istnieje tylko po to by tych zboczeńców chronić i tuszować ich godne potępienia i kary czyny. Całe to przedsięwzięcie od początku do końca ma za cel wywołanie niechęci, nieufności, a nawet nienawiści wśród wiernych skierowanych przeciwko wszystkim duchownym i w ten sposób kolejne uderzenie w Kościół i chrześcijaństwo.

Zauważmy, że na czele tego polowania z nagonką i wśród „życzliwych naprawiaczy Kościoła” stoją nie tylko niewierzący, ale wręcz wrogowie naszej wiary i jak się wyraził profesor Kieżun opisując sprawców dzisiejszego katastrofalnego stanu Polski, „ludzie innego systemu, niewychodzący z filozofii chrześcijańskiej i solidarnej, katolickiej nauki społecznej”. Ja poszedłbym dalej i powiedział wprost, że są to w przeważającej części ludzie obcej i wrogiej chrześcijaństwu nacji.

Aby ukazać hipokryzję, obłudę i zakłamanie tych wszystkich zwalczających pedofilię w śród księży oraz zatroskanych o los pokrzywdzonych dzieci musimy sobie pewne sprawy przypomnieć.

Nikt już nie pamięta i nie wraca do słynnej afery z pedofilską mafią na dworcu centralnym w Warszawie. Miał zostać ujawniony wielki skandal, a cała Polska miała poznać znane nazwiska pedofilów i jednocześnie królujących na ekranach telewizorów celebrytów.  Niestety sprawę wyciszono i nigdy nie dowiedzieliśmy się, kim był słynny reżyser pedofil X, znany prezenter telewizyjny Y czy wspaniały prawnik Z.

Tym samym nigdy nie doszło do ogólnopolskiej dyskusji prowadzonej przez Gazetę Wyborczą i TVN na temat pedofilii wśród artystów, ludzi mediów i dziennikarzy, czy prawników. Nikt nie pochylił się nad biednymi ofiarami i nie sugerował żadnych pomysłów na uzdrawianie tych środowisk. Nikt też nie nawoływał do publicznego bicia się w piersi i przepraszania.

Podobnie było z uciekającym przez całe lata przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości, reżyserem Romanem Polańskim. Jeżeli sobie przypomnimy listę znanych postaci biorących go w obronę i mediów współczujących mu szykan polegających na zastosowaniu aresztu domowego w jego szwajcarskiej willi to dojdziemy do zadziwiającego odkrycia ukazującego, że ci obrońcy pełni empatii dla słynnego reżysera to w większości te samie media i ci sami ludzie, którzy stoją w pierwszym szeregu „zwalczających pedofilię” w Kościele.

I jeszcze jeden przykład. Po ujawnieniu wstrząsającej afery pedofilskiej, której „bohaterem” stał się Andrzej Samson, guru polskiej psychoterapii i dyżurny ekspert od psychologii w TVN od razu w obronę wzięli go jego kolesie, znane do dzisiaj ekranowe gadające mądre głowy, czyli Jacek Santorski, Wojciech Eichelberger i Janusz Czapiński. W wybielaniu się zboczeńcowi pomagała Gazeta Wyborcza publikując pamiętny tekst „Nie jestem pedofilem”.  

Pedofilia jest wielkim problemem i niebezpiecznym zjawiskiem, które w takim samym lub większym stopniu, co Kościół dotyka środowisk nauczycieli, świata tak zwanych artystów, prawników, dziennikarzy i polityków. Walka z nim będzie skuteczna tylko wtedy, kiedy hasło „zero tolerancji dla pedofilii” będzie obejmowało wszystkie te środowiska, a dzisiaj jak widzimy są źli pedofile w sutannach i ci „nasi”, których już tak mocno nie potępiamy, a nawet bierzemy ich w obronę, na co najlepszym przykładem jest przyjaciel Adama Michnika, lewak pedofil Daniel Cohn-Bendit, od którego Czerska nie tylko się nie odcięła, ale pasjami go cytuje, choć jak dzisiaj wiadomo jego ugrupowanie polityczne zabiegało nawet o zalegalizowania pedofilii.

Chciałoby się powiedzieć „Lekarzu ulecz samego siebie”, albo „Jak możesz mówić swemu bratu: Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata”

Ja nie mam złudzeń, co do tego, że służący Systemowi antypolski mainstream traktuje pedofilię tylko, jako wygodny pretekst do walki z Kościołem, a podane wyżej przykłady udowadniają ponad wszelką wątpliwość, że cała ta empatia i pochylanie się nad skrzywdzonymi to typowe wylewanie krokodylich łez przez wyjątkowo obłudne, zakłamane i zepsute do szpiku kości środowisko.   

Artykuł ukazał się w tygodniku Warszawska Gazeta

Najnowszy nr tygodnika Polska Niepodległa już w kioskach

Polecam moje książki, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami śp. Arkadiusza "Gaspara"

 Gacparskiego i, „Jak zabijano Polskę”

 Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6

Brak głosów

Komentarze

I do nich dotrze,o niszczeniu kościoła katolickiego i Polski.

I wyjdą z kręgu złotego cielca.
A Pan Bóg znowu będzie dla nich priorytetem i celem kapłańskiego życia.

A obrona wiary obowiązkiem.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#385326

Twoje słowa...

tak jakby nie do końca przemyślane, czegoś brakuje, chyba, że celowo zmierzasz w pewnym kierunku ...

===

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#385344

Jeżeli pamiętasz 1981r,jakie było za angażowanie kleru w obronę wiary i Ojczyzny.

A dziś,to zrozumiesz o czym na pisałem.

Powiem krótko dzień a noc.

Chcesz mieć takich kapłanów,jak Sowa,Boniecki,czy Pieronek,bo ja nie.

Ja chce mieć takich kapłanów jak ks,Popieuszko i jemu podobnych.

Którzy się nie boją mówić prawdy,o złu,które nas otacza,i opluwaniu tego co dla nas jest święte.

Tylko zbrakło takich świętości jak Błogosławiony Jan Paweł2,
i kardynała 1000 lecia Wyszyńskiego,a morale wśród kleru upadło.

A część zaczeła wyznawać złotego cielca.

Czas wrócić do Boga i do wiernych.

I podnosić strapione serca ludzi na duchu.

Tak jak to robili księża w 1981r

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#385366

cytat:

"obecna antykościelna propagandowa akcja jest moim zdaniem tak wyolbrzymiana i nagłaśniana, aby stworzyć wrażenie, że jedna połowa Kościoła to zboczeńcy, a druga istnieje tylko po to by tych zboczeńców chronić i tuszować ich godne potępienia i kary czyny."

===

i to wszystko....

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#385343

Dzięki za przypomnienie afery na dworcu w Warszawie Pamiętam sprawę i ciszę jaka zapadła

Vote up!
0
Vote down!
0
#385371