POlska

Obrazek użytkownika kokos26
Kraj

Są w państwie instytucje, od których nikt o zdrowych zmysłach nie oczekiwał nigdy tego, aby przynosiły dochód. Ich celem była zawsze jakaś bardzo ważna misja, a nie generowanie zysków za wszelka cenę.
Dlatego też rozumiemy płacenie podatków i nakłady na armię czy policję.

Do niedawna wydawało się, że i służba zdrowia, co zresztą wynika z art.68 Konstytucji RP powinna kierować się również misją zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego ludności i umożliwienia równego do niej dostępu.

Filozofia Platformy Obywatelskiej jest jasna i zmierza do likwidacji instytucji niezbędnych w każdym poważnym państwie. Jaskrawym przykładem jest degradacja, czy wręcz likwidowanie polskiej armii pod hasłem uzawodowienia oraz realizacja motta posłanki Sawickiej brzmiącego „lody na służbie zdrowia będą kręcone”.

Ludziom bardzo naiwnym wydaje się, że prywatyzacja szpitali czy przychodni powinna wyglądać w następujący sposób.
Ktoś kupuje w jakimś mieście działkę, buduje od podstaw daną placówkę, wyposaża ją, zatrudnia odpowiednią kadrę i rozpoczyna działalność.

Nic bardziej mylnego.

Ten wydawałoby się najprostszy, najuczciwszy i co najważniejsze możliwy według naszego prawa sposób nie cieszy się jednak popularnością.

W prywatyzacji po Polsku chętni krążą jak sępy wokół już wybudowanych i wyposażonych z publicznych pieniędzy placówek z zamiarem ich przejęcia i zagospodarowania w taki sposób, aby wykonywały tylko te procedury, które zapewniają szybki i wysoki zysk.

Jak wiadomo procedury medyczne dzielą się na te, które są niezwykle opłacalne oraz na te, których wykonywanie jest uciążliwe, niezapewniające wysokiego i szybkiego zarobku, dlatego nie ma chętnych na ich wykonywanie w niepublicznych zakładach opieki medycznej.
Prywatne placówki koncentrują się w większości właśnie na tych opłacalnych procedurach.

I tak w przypadku podobnej katastrofy jak ta w hali wystawienniczej na Śląsku karetki pogotowia będą krążyły po terenie, na którym znajduje się ponad trzydzieści szpitali, a do pełnego zdiagnozowania i udzielania kompleksowej pomocy nadawać się będzie zaledwie jeden, cudem ocalały publiczny.

Szpitale prywatne nie mogą narażać się na straty spowodowane kosztowną kompleksową diagnostyką w wypadku, kiedy nie wiadomo czy dany delikwent ma przetrącony kręgosłup, pękniętą wątrobę lub inne niezidentyfikowane urazy.

Dlatego też pomysł posłanki Sawickiej realizowany przez rząd Tuska zaowocuje tym, że coraz częściej karetki pogotowia będą krążyły do coraz odleglejszych placówek państwowych mijając po drodze dochodowe prywatne stacje dializ czy szpitale wyspecjalizowane w bardzo opłacalnej mikrochirurgii kardiologicznej.

Ten „równy dostęp” gwarantowany przez Konstytucję RP będzie polegał na tym, że w jednym wypadku pomoc przyjedzie na czas w ciągi 15 minut do jednej godziny, a w drugim akcja ratunkowa będzie polegała na wypisywaniu aktów zgonu po dwóch lub trzech godzinach krążenia od szpitala do szpitala.

Tworzenie sieci szpitali proponowane przez zmarłego profesora Religę było niczym innym jak poważnym traktowaniem konstytucji państwa i próbą zapewnienia, tego w miarę równego dostępu do pomocy medycznej, czyli na przykład tej osławionej „złotej godziny”, jaka decyduje o życiu lub śmierci.

To, co dzieje się obecnie z oświatą, wojskiem i służbą zdrowia jest niczym innym jak pogardą rządzących dla prawa, państwa i jego obywateli.
Uzdrowiska, w których ludzie po latach ciężkiej pracy ładowali wyczerpane akumulatory już zamieniają się w prywatne SPA dla bogatych.

Dzięki mediom i lisopodobnym dziennikarzom jest szansa, że sami Polacy tak jak w przypadku IPN-u, wypowiedzą się entuzjastycznie za likwidacja armii, publicznej służby zdrowia, a w przyszłości może nawet policji?

Po co nam państwo, kiedy mamy takie skarby Tusk, Schetyna, Hall, Klich i Palikot?
Czy nastąpi kiedyś przebudzenie ogłupionej polskiej gawiedzi?

Brak głosów

Komentarze

To, że obecnie szpitale (przecież jeszcze w większości będące ZOZami a nie spółkami) nie chcą przyjmować pacjentów wynika właśnie z bezpłatności - która prowadzi nieuchronnie do nadwyżki popytu nad podażą.
Ponieważ zdecydowana większość nie zgadza się na płacenie przez korzystającego z usług zdrowotnych to trzeba to wprowadzać stopniowo. Na początku współpłacenie należy wprowadzić dla ochotników o średnich i dużych dochodach w zamian za zmniejszenie składki zdrowotnej. Więcej szczegółów tutaj: http://prawica.net/node/10025

Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#16989

a skąd te wnioski i pewnik,ze prywatne to dobre?Pytam bo ja byłam w dwoch szpitalach niesprywatyzowanych i nie narzekam,w jednym bylam po komplikacjach prxekazana z prywatnej kliniki,w ktorej nie zajmuja sie komplikacjami po zabiegach,wtedy odsyłaja do placowek państwowych.
Dlatego pytam skad tak Pan głosi,ze prywatny szpital to musowo cacy?

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#16999

Prof. Savas robił w USA takie badania. U nas w Polsce pewnie ta różnica jest większa bo tam większość firm jest prywatnych i to one narzucają poziom.

Prywatne szpitale nie rozwijają sie dynamicznie bo publiczne robią im nieuczciwą konkurencję biorąc pomoc od państwa (inwestycje, oddłużanie) lub jadąc na stratach.

Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#17010

oszołom z Ciemnogrodu
bo to niektórym pasuje ideologicznie. Tzw. leberałowie będą cały czas głosić, że "prywatne to lepsze", bo chcą sobie wszystko sprywatyzować. A że niewiele już zostało do sprywatyzowania to biorą się za szpitale. Tylko właśnie raczej szpitali nie byudują, chcą sobie sprywatyzowac te, które już są. Tak przebiegała też prywatyzacja przycgodni - lekarze przejmowali budynki i gabinety od publicznej służby zdrowia, a żeby nie musieli nic wkładać na początek, to samorządy im te budynki wcześniej wyremontowały. Wiadomo "prywatne to lepsze", dla właściciela. Dla pacjenta niekoniecznie. Doskonałego rozwiązania problemu służby zdrowia jeszcze nie wymyślono nawet w Ameryce. Tam zauważono, że służba zdrowia jest w stanie pochłonąć każde pieniądze i nakłądy na nią w Ameryce ciągle rosną.

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#17032

czas już najwyższy na ...konfitury!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#16996

granic możliwości takiej "prywatyzacji", a to co widzimy, to fasady, wsie Potiomkinowskie. Mam wrażenie, ze dalsza prywatyzacja nie jest juz na rękę tym nieukom, nierobom i złodziejom. Gdyby było inaczej, zajęliby się świadczeniem usług na wolnym rynku, zamiast brać łapówki i na dodatek pensyjkę, dla stabilizacji.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#17001

przeciez szpitale znajduja sie w dosc istotnych punktach miast. wobec czego, sama lokalizacja (niezaleznie od zabudowan) jest bardzo atrakcyjna gospodarczo...
jednak tak wlasnie kreci sie lody, zamiast rozliczyc i wyprowadzic na prosta, to lepiej kombinowac.

Vote up!
0
Vote down!
0
#17155