Demokracja permanentna

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

„Ulga i satysfakcja”

„Uznanie dla tych wszystkich, którzy zabiegali o ten cenny rezultat”

„Pozytywny przekaz płynie z Irlandii”

„Pozostajemy wierni celowi, jakim jest wejście Traktatu Lizbońskiego w życie”

To pierwsze zachwyty europejskiego lewactwa nad zwycięstwem nowej, wyższej formy demokracji. Demokracji, którą by można określić mianem permanentnej.

Głosy zaniepokojonych i wystraszonych tą nową formą wprowadzania „kierowniczej roli” Unii będą skutecznie wyciszane by na czoło wysunąć komplementy wobec ludu zmuszanego podstępnie do gry w kości z oszustami.

Ci dzisiejsi oszuści nabrali przez lata światowych manier i nie muszą już bezczelnie fałszować wyborów, mordować i zastraszać by zdobywać władzę. Wystarczy europejskich Irokezów zmuszać do rzucania kośćmi do skutku, czyli do uzyskania z góry zaplanowanego rezultatu.

Teraz już tylko krok do tego, aby ta nowa forma sprawowania rządu dusz została zaszczepiona we wszystkich krajach członkowskich UE.

Ze słowem „demokracja” na ustach można będzie przy poparciu „elit” przeprowadzać bezustanne wybory w poszczególnych państwach, aż do momentu, kiedy zwyciężą siły „słuszne”, „wierne celowi”, „budzące zaufanie wszystkich zabiegających o ten cenny rezultat”.

Dzisiejsza, doprowadzona do perfekcji przez lewactwo, propaganda medialna, zastępuje z powodzeniem odwrócony do góry nogami taboret czy nieustanne przesłuchania z dwustu-watową żarówką skierowaną w oczy, w celu wymuszenia wcześniej już spisanych i zatwierdzonych przez „górę” zeznań.

Dyktatorską władzę lewackiej międzynarodówki przyjmujemy z uśmiechem i radością wierząc, że to my wyborcy rozdajemy te znaczone karty.

Warto pamiętać, że każde bezkarne nadużycie i oszustwo rozzuchwala. Trzeba też wiedzieć, że oszust zawsze ma na celu tylko własną korzyść.

Wchodzimy na niebezpieczną ścieżkę, którą prowadzą nas nowi zbawcy świata.

Po dyktaturze proletariatu i demokracji ludowej mamy dziś demokrację permanentną polegającą na zmuszaniu społeczeństw do zdawania ciągłych poprawek wyborczych w razie uznania ich demokratycznych decyzji za niewłaściwe. Każde kolejne wybory muszą kończyć się wynikiem zgodnym z rozdawanymi przez klasę panującą ściągami.

Ale to już nie jest demokracja, lecz nowy rodzaj dyktatury.

Brak głosów

Komentarze

Oczywiście, najlepiej by było, gdyby śmieć lizboński po raz drugi wylądował w klozecie, gdzie jego miejsce. Ale skoro się tak nie stało, to zamiast jojczyć i wyrywać włosy z głowy, lepiej przystąpić do działania.

Polska musi mieć analogiczną ustawę o nadrzędności własnego prawa nad unijnym, jaką mają Niemcy. Jeśli nikt nie jest w stanie takiej wymyślić, to po prostu przetłumaczyć niemiecką i przystosować do naszych realiów.

Jeśli Prezydent podpisze bez takiego zabezpieczenia traktat lizboński, to stanie w jednym szeregu z sygnatariuszami układów rozbiorowych Polski. Proponuję akcję masowego wysyłania do Prezydenta maili i listów w tej sprawie.

Wąż Wystygły

Vote up!
0
Vote down!
0

Wąż Wystygły

#33018