A gdzie jest portfel?

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Dziennikarze Gazety Wyborczej wytropili, namierzyli i ujawnili podejrzanego senatora biznesmena z Platformy Obywatelskiej.

Dalej pałeczkę przejęły stacje telewizyjne, odpowiedniki dawnych rynków miejskich gdzie pod pręgierz ku uciesze plebsu pędzono przestępcę, złorzecząc mu ile wlezie.

Później napięcie rosło przez kilka dni, aż nadszedł sam Wielki Pan Sędzia Tusk i odczytał długi wyrok pozbawiający delikwenta wszystkich funkcji i zaszczytów z wyjątkiem tego jednego, senatorskiego.

Wygląda to tak jakby skazano kieszonkowca, a w tym całym ferworze oburzenia i trosce o wysokie standardy zapomniano odebrać mu skradzionego portfela i nie ujawniono tych, z którymi był w zmowie.

I tak wilk jest syty i owca cała.

Gawiedź otrzymała igrzyska i mogła na własne oczy ujrzeć srogiego i sprawiedliwego premiera karzącego parszywą owcę w postaci Misiaka.

Za wzorowe uczestnictwo w tym procesie pokazowym senator Misiak ocalił kontrakt swojej firmy Word Service, czyli owoc własnej niegodziwości.

III RP walczy z patologiami, że aż miło popatrzeć. No i ten nasz kochany macho Tusk. Palce lizać.

Brak głosów