Manmohan Singh

Obrazek użytkownika Stanislao
Świat

Azja jest kontynentem na którym znajduje się wiele państw mogących się poszczycić wysokim wzrostem gospodarczym. Przywykło się mówić w tym kontekście o tzw. „azjatyckich tygrysach”, czyli krajach takich, jak Korea Południowa, Tajwan, Singapur, Hongkong, a w późniejszych czasach np. Malezja oraz oczywiście ChRL. Na tym tle przez długi czas blado wyglądała sytuacja Indii. Odzyskawszy po około dwóch stuleciach niepodległość, usiłowały pełnić (ze zmiennym szczęściem) rolę regionalnego lidera, zerkając często w kierunku ZSRR. Pod względem ekonomicznym były, jednak pariasem. Indyjskie osiągnięcia gospodarcze wypadały negatywnie nie tylko wobec takich potęg, jak np. Japonia, ale także w porównaniu z podnoszącymi się z maoistowskiej stagnacji Chinami komunistycznymi. Powodem tego stanu rzeczy były poglądy ekonomiczne induskich elit politycznych. Mahatma Gandhi, czy Jawaharlal Nehru opowiadali się za samowystarczalnością ekonomiczną oraz etatyzmem. Jawaharlal Nehru nie krył sympatii socjalistycznych. Zwrot w indyjskiej polityce gospodarczej nastąpił na początku lat 90, gdy szefem rządu został P.V. Narashima Rao. Bardzo dużą rolę odegrał wówczas minister finansów Manmohan Singh, piastujący od 2004 funkcję premiera Indii.

   Manmohan Singh urodził się 26 IX 1932 roku w Gah w Pendżabie. Indie były wówczas brytyjską kolonią. Jego rodzice, Gurmukh Singh oraz Armit Kaur byli wyznawcami sikhizmu. Po 1947 roku, Singh rozpoczął studia ekonomiczne na uniwersytecie w Pendżabie. W roku 1952 zdobył tytuł licencjata, zaś dwa lata później magistra. Naukę kontynuował w Cambridge oraz Oxfordzie, gdzie w 1962 uzyskał stopień doktorski. Tytuł jego pracy doktorskiej brzmiał „Efektywność indyjskiego eksportu, 1951-1960, perspektywy eksportu i konsekwencje dla polityki”. W 1958 roku ożenił się z Gursharan Kaur. Mają trzy córki.

   Po zakończeniu edukacji, pracował w latach 1966-1969 w UNCTAD (United Nations Conference on Trade and Development, Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju). W latach 70 wykładał na uniwersytecie w Delhi. Karierę polityczno-urzędniczą w swoim kraju rozpoczął od pracy w Ministerstwie Handlu Zagranicznego, zaś później Ministerstwie Finansów. W latach 1982-1985 pełnił funkcję szefa Indyjskiego Banku Rezerw, a w latach 1985-1987 Indyjskiej Komisji Planowania.

   Przełomowy w karierze politycznej Manmohana Singha miał okazać się początek lat 90. Został wówczas ministrem finansów w rządzie P.V. Narashima Raoi. Sytuacja ekonomiczna Indii była wówczas tragicznaii. Gabinet Rao odegrał w Indiach rolę mniej-więcej podobną do ekipy Denga Xiaopinga w ChRL dekadę wcześniej. W latach 1991-1996 zniesiono ogromną ilość biurokratycznych ograniczeń, które dusiły indyjską gospodarkę przez poprzednie dekady. Manmohan Singh doprowadził do dewaluacji rupii łącznie o 20% w stosunku do dolara. Podniesiono stopę procentową o 11% , aby zachęcić ludzi do deponowania pieniędzy w bankach. W celu zrównoważenia eksportu, zniesiono dopłaty do eksportu. Zniesiono przepisy, które utrudniały działalność prywatnym przedsiębiorcą. Odtąd mogli inwestować w branżach, które należały wcześniej do państwa. Zlikwidowano ograniczenia antymonopolowe nałożone na duże firmy. Co niezwykle ważne zniesiono tzw. „królestwo koncesji”, czyli system koncesji, potrzebny do przeprowadzenia transakcji w handlu i przemyśle. Istotnym krokiem było obniżenie podatku dochodowego z 56 do 40%. Indie rozpoczęły proces wydobywania się z nędzy.

  W 2004 roku został premierem Indii z ramienia Indyjskiego Kongresu Narodowego. 22 V złożył przysięgę. Manmohan Singh jest pierwszym sikhem piastującym ten urząd.

   Rząd Singha w polityce wewnętrznej koncentrował się na rozwoju gospodarczym i cywilizacyjnym oraz zapewnieniu bezpieczeństwa. Zredukowano zjawisko na terenie Kaszmiru. Przedłużono zakaz istnienia nałożony na SIMI (Students Islamic Movement of India), radykalną grupę islamską. Jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne, to Singh kontynuuje politykę swych poprzednikówiii. Następują dalsze zmiany w kierunku gospodarki rynkowej. Postępują pracę nad zreformowaniem systemu bankowego, finansowego oraz przedsiębiorstw państwowych. Skomplikowany podatek od sprzedaży został zastąpiony przez podatek VAT. Rząd prowadzi także politykę promodernizacyjną np. wspiera budowę autostrad oraz rozwój przemysłu. W latach 2007-2008 wzrost PKB wynosił 8-9%. W wyniku międzynarodowego kryzysu finansowego, Indie odczuły jego spadek, jak i reszta świata.

   Sytuacja z polityką zagraniczną indyjskiego rządu wygląda podobnie. Prowadzone są starania o utrzymywanie, jak najlepszych relacji zarówno z sąsiadami, jak i pozostałymi krajami. Wspierany jest proces pokojowy z Pakistanem. Za rządów Singha znacząco poprawiły się także stosunki z ChRL. Kraj ten został uznany za strategicznego partnera Indii, rok 2006 uznano rokiem przyjaźni obu krajów. Wzrasta wymiana handlowa obu państw. Jednym z najważniejszych kroków premiera Singha na arenie międzynarodowej było podpisanie szeregu umów z USA w Waszyngtonie w 2005 rokuiv. Rozwijane są także relacje z innymi krajami np. Rosją, państwami UE oraz Izraelem.

   Indie są „gospodarczym tygrysem” oraz regionalnym mocarstwem. Eksperci stosunków ds. międzynarodowych zastanawiają się jaką Indie wybiorą drogę. Czy wspólnie z Chinami będą starały się podważyć pozycję USA na arenie międzynarodowej? Z pomocą USA spróbują ograniczyć potęgę „Państwa Środka”? A może będą usiłowały balansować pomiędzy USA i ChRL? Przyszłość pokarzę, którą z tych opcji wybiorą Indie.

iMniej – więcej zasiadał w tym czasie w wyższej izbie indyjskiego parlamentu (Rajya Sabha).

iiKraj był praktycznie na skraju bankructwa, zaś inflacja sięgała 17 %.

iiiP.V. Narashima Rao oraz swego poprzednika Atala BihariVajpayee.

iv

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#41102

Proponuje się przyzwyczajać do tych "niesamowitości" - bo wiek XXI będzie wiekiem Azji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#41108

Do takich "przypadków" potrzebni są ludzie wszechstronnie wykształceni, a nie wykształciuchy, ludzie mający wizję tego co robią i, oczywiście, doświadczenie. Ciekawe jest również to, że Sikhowie nie są znani z sympatii proindyjskich, i przypuszczam, że Menmohan Singh musiał poświęcić prywatne zapatrywania dla sprawy o wiele ważniejszej. Nazywa się to "myślenie państwowotwórcze".

Najsmutnbiejsze w tej historii jest to, że inni potrafią, a Polacy (polactwo) nie. Parszywe elity, parszywieją coraz bardziej, a gangrena przerzuca się na coraz to inne grupy społeczne.

A teraz popatrz na Polskę. Polska ma wszelkie warunki aby stać się Tygrysem Europy. Mamy wszystko! Mamy mądrych, pracowitych procownilów w przemyśle i rolnictwie. Mamy swietną średnią kadrę. Mamy bardzo dobrych inżynierów. Mamy przedsiębiorczych ludzi. Mamy położenie. Mamy bogactwa naturalne. Polacy powinni być bogaci, a Polska powinna być bogata bogactwem swoich obywateli.

Niestety na przeszkodzie stoją parszywe elity, które to doprowadzają do ruiny Polskę i Polaków, a Polacy zachowują się jak stado ślepych baranów, podążających za parszywymi elitami na zatracenie. Jak długo to jeszcze potrwa?

____________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#41119

To wstyd, że kraje uważane za "Trzeci Świat" mają często PKB większy od Polski...

Vote up!
0
Vote down!
0
#41132