Kaczyński na celowniku służb specjalnych?

Obrazek użytkownika tutejszy
Blog

Medialna krytyka wobec polityków jest jak najbardziej uprawniona. Gdy jednak w kilku partiach zachodzą te same zjawiska, ale reakcje w mediach są skrajnie różne, to możemy śmiało stwierdzić, że stronniczość „czwartej władzy” ma jakieś korzenie w niejawnych interesach.
Gdy Grzegorz Napieralski zmarginalizował rolę Wojciecha Olejniczaka w rywalizacji o przywództwo w SLD, to nazywano to normalną procedurą demokratyczną. Gdy spośród trzech założycieli Platformy Obywatelskiej, tylko jeden – Donald Tusk – pozostał w swojej partii, to nikt nie grzmiał o totalitaryzmie, czy partii wodzowskiej, choć de facto PO taką partią jest.
Gdy z Prawa i Sprawiedliwości wyrzuca się dwie posłanki, to nie tylko media nie zajmują się niczym innym, ale i sam prezydent państwa zabiera głos w tej sprawie.
Przyjrzyjmy się działaniom wokół Jarosława Kaczyńskiego z ostatniego roku. Mniej więcej 9 kwietnia 2010 roku bracia Kaczyńscy podejmują decyzję, że brat prezydenta nie poleci na uroczystości w Katyniu ze względu na chorobę Matki. Bez względu na przyczynę katastrofy, to tylko przypadek (?) zadecydował, że Jarosław Kaczyński nie zginął pod Smoleńskiem. Dzień 10 kwietnia to także prezent dla wielu przedstawicieli postPRLowskiego salonu – giną wtedy wysoko postawieni ludzie niezależni od głównych ośrodków władzy, m.in. Janusz Kurtyka, Sławomir Skrzypek, Janusz Kochanowski, gen. Franciszek Gągor. Dla establishmentu III RP oznacza to, że na scenie już został tylko jeden gracz, który stanowi dla nich jakiekolwiek zagrożenie.
Zaraz po morderstwie łódzkim Ryszard C. jeszcze przed kamerami powiedział: „chciałem zabić Kaczyńskiego, ale za małą broń miałem”. Z pozoru może się to wydać brednią szaleńca, ale gdy połączymy to z faktem, że morderca chciał zabić szefa PiS także przed Pałacem Prezydenckim, lecz – jak zeznał „nie był w wystarczającej bliskości, by oddać strzał” to jego wyznanie podczas aresztowania nabiera sensu.* Czy ktoś mu pomagał?
To co się jednak dzieje obecnie nabiera już idealnych, sowieckich wzorców opisanych w podręczniku działania komunistycznych służb specjalnych.
Finlandzka powtórka?
W latach 50-tych XX wieku w Socjaldemokratycznej Partii Finlandii działał Väino Leskinen, którego linia polityczna znacznie odbiegała od strategii Moskwy. Polityk ten stopniowo uzyskiwał coraz większe wpływy, kilkakrotnie też pełnił funkcję ministra. Jak twierdzi sowiecki dysydent A. Golicyn, KGB postanowiło odsunąć Leskinena od znaczących funkcji w partii i państwie. Akcją kierował rezydent KGB w Finlandii – Żelichow. Dokładne działania KGB wobec Leskinena nie są znane, niemniej podręcznik Golicyna i wydarzenia, które nastąpiły wokół niego dają wiele do myślenia. W Socjaldemokratycznej Partii Finlandii zaczęła się rywalizacja o władzę, zaś tamtejsza prasa antykomunistę przedstawiała w jak najgorszym świetle podnosząc walory jego konkurentów. Jak twierdzi Golicyn, do takich akcji angażowało się licznych dziennikarzy, którzy niekoniecznie wiedzieli jakiej sprawie służą – wykonywali tylko pewne polecenia i starali się spełnić sugestie swoich przełożonych. Każde potknięcie Leskinena było nagłaśniane i faktycznie na początku lat 60- tych musiał wycofać się z walki o przywództwo w partii. Rafael Paasio, który zastąpił zbyt antymoskiewskich przywódców, dążył do pojednania z ZSRR, zaś w jego retoryce pojawiały się akcenty o konieczności złagodzenia polityki wobec wschodniego sąsiada.
Za słabe te ruskie na naszego Kaczora
Właściwie ta historia powinna starczyć za wszelki komentarz – antyrosyjski polityk, który znajduje w swojej partii rywali do władzy wspieranych przez wszystkie większe media, a którzy głoszą tezy o pojednaniu i złagodzenia języka w polityce. Analogia pomiędzy sytuacją Leskinena, oraz sytuacją Kaczyńskiego jest aż zanadto widoczna.
Poza drobnymi różnicami jest jedna zasadnicza odmienność obu sytuacji – Jarosław Kaczyński nie dał się zgryźć zakulisowym inspiracjom i zwyczajnie wyrzucił z partii tych, których uznał za sterowanych z zewnątrz. Widać wyraźnie, że katastrofa smoleńska obudziła w pewnych środowiskach nadzieje, że już tylko jedna solidna figura przeciwnika pozostała na szachownicy. Śmierć 96 osób, które przeważnie pochodziły z prawej strony sceny politycznej, zachęciła „salon” do wzmożonych działań na rzecz ostatecznego rozwiązania kwestii PiSowskiej.
Leskinen potem wrócił do polityki, jednak w czasie gdy KGB wspierało jego przeciwników by usunąć go ze sceny politycznej, był o wiele młodszy od Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS nie dał się pożreć „ładnym buziom” ze swojej partii, za którymi czasowo stanęła cała potęga medialna III RP. Już sam fakt poparcia ze strony tvn24 u rozsądnych ludzi powinien wzbudzić podejrzenia.
Bez względu na sympatie polityczne, oraz bez względu na osobistą ocenę Jarosława Kaczyńskiego nie można mu odmówić tego, że jest niesłychanie twardym zawodnikiem, który potrafi grać nawet wtedy, gdy sędzia każdy jego ruch ogłasza jako faul.
Do czego jednak posuną się służby specjalne, gdy okaże się, że kolejny ich cios nie zniszczył Jarosława Kaczyńskiego?

Tekst opublikowany w ostatnim numerze Warszawskiej Gazety.

Po przesłaniu mojego tekstu do redakcji zdarzyła się jedna rzecz potwierdzająca moje podejrzenia. Jarosław Kaczyński wystosował list do członków swojej partii, w którym interpretował ostatnie wydarzenia właśnie jako rozbijanie PiSu od wewnątrz.

* Dziękuję komentatorowi o pseudonimie ZETEL za trafne spostrzeżenia, którymi się podzielił pod moją notką o morderstwie łódzkim.
http://polskijuzniema.salon24.pl/241973,pytania-ktore-nie-daja-mi-spokoju#comment_3427503

Brak głosów

Komentarze

Jan Bogatko

...moim zdaniem porównanie z Finlandią b. trafne.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#104428

Oczywiści widzimy, że nagonka jest jawna i bezpardonowa. Jednak wspomagają ją notki, które w swej słusznej ocenie, stawiają pana JK w sytuacji antyrosyjkiego polityka. Nic bardziej błędnego, ponieważ pan JK, nigdy nie dał powodów, by tak twierdzić, chyba, że ktoś bardzo chce, by normalność, była antycośtam. To, że JK, chce stosunków polsko-rosyjskich, opartych na prawdzie historycznej i polskiej racvji stanu w sprawach gospodarczych, tylko dla nienormalnych, może brzmieć jako antyrosyjskie. Dla mnie, raczej postawa osób, które obecnie władają Rosją, w gruncie rzeczy, są swojej działalności antyrosyjscy, wywołując niesnaski w stosunkach między naszymi krajami, o fakty które są oczywiste i znane. Działalność ta, wywołuje brak zaufania nie tyle do Rosji i Rosjan jako całości, lecz dla osób ich reprezentujących. Wracając do pana JK, to jego twarda pastawa w obronie polskich interesów na wschodzie, na zachodzie również, jest jego siłą. Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#104432

Czy ten Naród ocknie się kiedykolwiek ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#104434

oczywiście określenie "antyrosyjski" jest określeniem doraźnym, pewnym skrótem myślowym, może trafniej byłoby Go określić jako polityka "antykremlowskiego" albo "przeciwnego obecnej polityce Rosji". Mam nadzieję, że użycie słowa "antyrosyjski" nie wywoła pojęciowego zamętu, założyłem, że piszę do ludzi o bliskich mi poglądach.

Dziękuję za zwrócenie uwagi.

Vote up!
0
Vote down!
0

---
A na drzewach, zamiast liści...

#104436

 Nie ma ważniejszej  sprawy dla PO wskich śmieci jak zniszczenie J Kaczyńskiego oraz jego partii i w tej walce wszystkie chwyty dozwolone.Popieram  decyzję JK. czystek w szeregach Niema miejsca dla ludzi o chwiejnych charakterach .Decyzja albo kamery i wywiady albo twarda walka o POLSKĘ innej drogi niema .

Vote up!
0
Vote down!
0
#104433

Czytając artykuły Niepoprawnych, a są wśród nich bardzo trafne i obiektywne spostrzeżenia, skłaniające do myślenia i głębszych rozważań, często zachodzę w głowę dlaczego wielu zwolenników/sympatyków Prezesa odsądza się od czci i wiary, zarzuca brak inteligencji, a wręcz głupotę i chorobę psychiczną choć ich teksty wskazują na coś zupełnie odwrotnego i na ich tle mainstream to zwyczajna głupawa paplanina albo słodkich idiotek, albo naćpanych lub podpitych subiektów. M.in. "dzięki" temu
poza Polską już chodzi fama, że rodacy Kopernika, Skłodowskiej, JPII zamieniają się w bezgłowy motłoch... To przykre i nieprawdziwe, niestety zagraniczne media powielają tvn i GW, z których serwisów informacyjnych korzystają.
Bardzo trafny artykuł, zwłaszcza analogia z Finlandią.
Pozdrawiam.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#104450

niepoprawny MACIEJ
http://www.eastnews.pl/pictures/subject/id/00940534/section/news/bulletinId/6093/page/1/error/badlogin

Vote up!
0
Vote down!
0

niepoprawny MACIEJ

#104545

Ależ to są fenomenalne materiały. Cała Polska powinna to zobaczyć. W sierpniu z Palikotem, teraz z Millerem. Który jest jej oficerem prowadzącym?

Vote up!
0
Vote down!
0

---
A na drzewach, zamiast liści...

#104570

Wątpiący, mimo woli, staje się sojusznikiem wroga.

A Pani Kluzik widać mocno wątpi, bo spotyka się z politykami różnych opcji: Schetyna, Miller L., ukłony dostaje od Olejniczaka, Pslikota, który z kolei przyjażni się z Poncyliuszem. Z tego może wyjść niezły melanż POpierający PO.

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#104551

Jestem tego samego zdania. Jeżeli ktoś się nie chce dalej bawić, to niech zabiera swoje zabawki i uchodzi. I nie ma znaczenia czy to przed wyborami, czy po wyborach. Każda pora jest dobra aby odsunąć tych, którzy pracują tylko nad rozwaleniem partii od środka. Pochwalam męską decyzję JK.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#104586

To prawda, że Jarosław Kaczyński jest twardym zawodnikiem. A co najważniejsze wie doskonale co robi i realizuje swoje cele konsekwentnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#104447

Cóż Finlandia,biedny kraj/w początku lat 70-tych nawet w porównaniu z Polską/zostawiony sam sobie poradził sobie jak mógł. Nie tracąć suwerenności zbudował nowoczesną gospodarkę na interesach z ZSRR.Już po kilkuastu latach przyszlo nam zostać za nimi daleko w tyle.POlska POd "rządami" złodzieji oddaje suwerenność w zamian za POklepanie PO p-leckach,w zamian za bratnią POmoc w rozprawieniu się z oPOzycją, takiej sytuacji nie było w Finladii nigdy.
Nie demonizujmy,ani też nie gloryfikujmy postaci JK,to tylko człowiek,który popelnia i będzie popelniał błedy,lecz dziś jest jedyną osobą,która może przwodzić tym,którzy chcą zmian,chcą innej Polski. Jest też jedynym który może pretendować do miana Męża Stanu.
Pozdrowienia
zib1

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia
zib1

#104481

Gratuluję - nie waham się użyć tych słów - mądrości i trafnych spostrzeżeń. Wydaje mi się że masz 100% racji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#104499

To w co "grają" te dwie dziumdzie, jacyś muzealnicy to wypisz wymaluj robota ...ochrany!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#104528

No cóż- uwierzyć KACAPOM w ich dobrą wolę i ich intencje, to tak jak zagrać w rosyjską ruletkę ostatnim strzałem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#104563

Dorcia
Świetny tekst.Nie mam najmniejszych wątpliwości,że JK jest intensywnie rozpracowywany przez speckomando.

Vote up!
0
Vote down!
0

Dorcia

#104667

Nie wątpie, że sztab PiS dostrzegł zagrożenie, że jak byłby JK i wokół niego brak zwartej, nieprzekupnej, nie kombinujacej na boku falangi, to życie Prezesa byłoby po prostu realnie zagrożone! Ten SB-ek z Łodzi był konkretnym ostrzeżeniem- wierze w tezę że to członek komanda zabójców z lat 70-80.

Dziś prowadzenie zdecydowanej polirtyki z opozycji to de facto prowadzenie wojny ze sprzedajnymi zdradzieckimi funkcjonariuszami bezpieczniackimi i ich pacynkami- Tusk i Komoruski najlepszymi przykładami!

Sztab PiS postapił rozsądnie usuwając Rostkowska i innych romansujacych na boku z Millerami, Palikotami czy "biznesmanami" z PO/WSI

"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wild

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#104785

Niestety byłoby to za mało.

Projekt polityczny tuska idzie znacznie dalej:

 

"W czasie obrad II Kongresu Kaszubskiego w dniach 12 - 14 czerwca 1992 r w Gdańsku, w Domu Technika przy ul. Rajskiej 6 Donald Tusk, jako wiceprzewodniczący Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego. 13 czerwca wygłosił programowe przemówienie p.t. `Pomorska idea regionalna jako zadanie polityczne'. Przedstawił w nim program pełnej autonomii Pomorza i Kaszub, które powinny zdaniem D.Tuska posiadać własny rząd, własny pieniądz i własne wojsko. Przemówienie to wywołało oburzenie ks. prof. Janusza Pasierba, posłów Alojzego Szablewskięgo i Feliksa Pieczki, a takie reprezentantów Wielkopolan i Górno-Ślązaków, oraz wielu innych uczestników kongresu. Poseł Pieczka w odpowiedzi wygłosił poza programowe, piękne, patriotyczne kontr-przemówienie, podkreślając iż oddzielenie Kaszub od Polski byłoby nie tylko przestępstwem wobec polskiej racji stanu, ale i wobec interesu Kaszubów. Przypomniał też zebranym fragment hymnu kaszubskiego, który w języku polskim brzmi:" nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polski" Oświadczenie uczestnika II Kongresu Kaszubskiego, Andrzeja Marszałkowskiego, przewodniczącego Rady Naczelnej Stronnictwa Narodowego> Organizacja Polityczna Narodu Uwaga: W pisemnym sprawozdaniu z obrad kongresu usunięto program oderwania Pomorza od Polski autorstwa Tuska, lecz wygłoszenie takiego programu potwierdzają uczestnicy kongresu oraz osoba z obsługi biurowej. Oto cała prawda o Tusku. Czy mozna wierzyć takiemu człowiekowi?
Niezalezna.pl
Harcerz IV RP, śr., 2011-04-06 12:09"
Ku pamięci

Dudek1 "To be or not to be"

Vote up!
0
Vote down!
0

Dudek1 "To be or not to be"

#149903