wlk * l i p a * eu"dotacji"

Obrazek użytkownika wilre
Gospodarka
Dotacje: unijne czy emigracji zarobkowej?
24 październik, 2011 - 19:10
 
  •  
W Polsce panuje powszechna opinia, że dobrobyt i rozwój zapewniają nam dotacje z Unii Europejskiej. Ostatni spot propagandowy.... przepraszam... reklamowy... przepraszam... wyborczy... Platformy Obywatelskiej mówi o 300 miliardach Euro, PSL przebija do 500 miliardów... PiS mówi, że trzeba się jeszcze bardziej starać. Dotychczasowa praktyka nie potwierdza tak dużego znaczenia tych transferów.
Jeśli popatrzeć na tranfery bilansu płatniczego Polski (żeby lepiej rozumieć o co chodzi, można je w uproszczeniu nazwać "darowiznami, dotacjami"), rysuje się całkowicie inny obraz.
Transfery są jednym z elementów rachunku bieżącego bilansu płatniczego Polski (w przybliżeniu wyników, dochodu firmy...), który jest od lat dodatni i ratuje nas przed jeszcze większymi stratami. Tutaj można zobaczyć, co się składa na ten ostateczny wynik.
Przyjrzyjmy się samym transferom ("darowiznom") i zobaczmy, co się na nie składa.

Transfery rządowe (czerwona linia) przynoszą Polsce niewiele w porównaniu z prywatnymi. Rządowe obejmują głównie nasze płatności do Unii i część dotacji z niej (te księgowane w transferach, czyli "darowizny" nie pociągające za sobą zobowiązań). Bilans tych rządowych wymian szczególnie w ostatnich latach jest bliski zera (2008 r był wręcz ujemny).
Za to rosną przelewy od Polaków pracujących za granicą, czyli emigracji zarobkowej (zielona linia). Te w ostatnich latach (od 2006 r) wynoszą znacznie powyżej 10 miliardów złotych rocznie. I są równe lub większe od całkowitego salda transferów (od kilku lat pogarszają tę pozycję "pozostałe transfery prywatne").
Wniosek: nie państwowe darowizny nas utrzymują, a prywatne - Polaków pracujących w Europie.
O "miliardach dotacji unijnych" (trzeba pamiętać: nie wszystkie są wpisane do pozycji transfery) - jeszcze będę pisał.
- - -
sondaz: 
Co ma większe znaczenie dla Polski?
Dotacje unijne
Wsparcie emigracji zarobkowej

 

http://szczesniak.pl/1996

Brak głosów