PO nich POTOP

Obrazek użytkownika wilre

<strong><em>Oczekiwania społeczne</em></strong>Ostatnio miałem okazje uczestniczyć w konferencji organizowanej przez brytyjską izbę gospodarczą. Konferencja poświęcona była odnawialnym źródłom energii i temu, gdzie jesteśmy na drodze do dmuchania eko-bańki Jednak nie analiza unijnych dyrektyw była ciekawa, lecz broszura, która wszystkim uczestnikom konferencji była rozdawana, a w broszurze artykuł ministra Rostowskiego o sekrecie polskiego sukcesu. Jako, że większość uczestników konferencji to napchani funtami inwestorzy brytyjscy to i artykuł jest napisany w języku Szekspira. (kliknij aby powiększyć)Cóż.. artykuł jest bardzo ciekawy… konstrukcja formy z klasycznym wstępem, rozwinięciem i zakończeniem. Są pytania retoryczne, budowanie napięcia, trochę danych, dementowanie plotek z objawianiem prawdy i puentą na koniec. Styl powiedziałbym że blogowySzczególnie esencja jest istotna z puentą:" Ta polityka była oparta na głębokiej wierze z wolnorynkową ekonomię.Polityka fiskalna jest dobrym przykładem naszego podejścia. Większość krajów uchwaliło programy stymulacyjne na początku kryzysu. Te które nie uchwaliły, nie robiły tego z powodu niemożności zdobycia finansowania na przykład Węgry czy kraje bałtyckie. Polska była prawdopodobnie jedynym krajem w Europie, która mogła pozwolić sobie na dodatkowe finansowanie i na program stymulacyjny, ale tego nie zrobiła.Przeciwnie… zrobiliśmy dokładnie odwrotną rzecz poprzez cięcia budżetowe w samym szczycie kryzysu w wysokości 1 % PKB.(…)Zamiast programów stymulacyjnych uruchomiliśmy efektywny program oszczędnościowy, jak również wprowadziliśmy szereg kluczowych reform strukturalnych. To jest sekret polskiego sukcesu. ( ) "Trudno się nie zgodzić z ministrem. Rzeczywiście w czasie kryzysu rząd nie musi robić nic ekstra. Przeciwnie..powinien robić mniej i do tego sprowadza się program oszczędnościowy, który raczej powinien być immanentną cechą konstruowania budżetu, a nie wprowadzany od święta czyli kryzysu. Takie pytanie jednak z boku.. co to za “kluczowe reformy”??? Czy ktoś coś o nich słyszał? anybody?Czy nie czujemy lekkiego dysonansu pomiędzy tym co jest napisane w artykule a tym co serwowano nam w mediach w tamtym czasie, również poprzez usta premiera?Przecież wyraźnie trąbiono o Polskim bailout’cie bezrobotnych, o programie stymulacyjnym na 90 mld (prawie 10 % PKB), o programie rodzina na swoim i innych stymulansach. Oczywiście <strong><em>większość tych zapowiedzi pozostała zapowiedziami po to żeby spełniać oczekiwania społeczne… A oczekiwania były takie, żeby rząd działał, chronił i wybawił. Nie było mowy o zaciskaniu pasa. Chwile szczerości można wyłowić dopiero z broszur dla obcokrajowców i z gazet londyńskich.Powstaje pytanie… Czy do nie-wyborców można mówić szczerze, a do wyborców to co chcą usłyszeć? Być może lepiej odpowiedzieć na inne pytanie… Czy źródło postrzegania i opinii na temat polityki i wolności osobistej u ludzi jest endogeniczne czy egzogeniczne? Czy dzisiejszy człowiek jest w stanie samodzielnie wyrobić sobie zdanie, czy raczej to media i wypowiedzi rządowe kształtują świadomość? Bardzo bym chciał wierzyć, że w długim terminie masy same wiedzą, co jest dobre a co nie. Gdzie kończy się rozsądek, a za zaczyna szaleństwo. Obawiam się jednak, że nasza świadomość kształtowana jest przez czynniki zewnętrzne, które są tak intensywne, że zakłócają naszą naturalną zdolność nad zastanowieniem się nad rzeczami fundamentalnymi. T</em></strong>akie właśnie komunikaty jak o polskim bailout’cie, lub pakiecie antykryzysowym żłobią w naszych świadomościach piętno, piętno państwa opiekuńczego, gdzie państwo jest od tego żeby pomagać, żeby wspierać. Kiedyś może być za późno, żeby to postrzeganie łagodnie zmienić. Parafrazując ministra, trudno będzie z zupy rybnej odtworzyć akwarium.Aktualny przykład idzie z Grecji; bankrutującego państwa, gdzie lata rozpusty i postrzeganie socjału jako nadanej im przez Boga manny z nieba zrobiły niewyobrażalne szkody mentalne. Politycy odpowiadali na oczekiwania społeczne, jednak po części sami te oczekiwania wyhodowali. Gdzie kończy i zaczyna się odpowiedzialność jednej i drugiej grupy? Dziś już mało kto rozumie, że trzeba z socjalem skończyć, że państwo po prostu zbankrutuje i nikt nie otrzyma wypłaty. Wyjścia są trzy. Albo EBC/MFW wydrukuje dla Grecji euro/sdr i skupi ich obligacje, albo strefa euro zrobi zrzutkę, albo latem Ateny będą płonąć, a kontrolę przejmie wojsko, bo wojsko zawsze otrzymuje wypłatę.Ehh… zrobiło się sentymentalnie to i sentymentalny kawałek:You need to a flashplayer enabled browser to view this YouTubevideoPosted in Ekonomia, Polityka. Tagged with dług, PR, reformy, rostowski.By Adam Duda 04-03-201021 comments« Older postsSUBSKRYBUJSite RSS feedAbout Myśli niedokończoneWitaj w Myślach Niedokończonych, miejscu gdzie zaczynają się myśli nierozpoczęte w głównych mediach. Omijaj rafy pychy, ale myśl śmiało. Nie bądź łatwowierny i punktuj brak logiki w komentarzach.Dlaczego nazwa „Myśli niedokończone”?Ponieważ nie jesteśmy w stanie poznać wszystkiego i do końca. Proces poznawczy jest nieskończony, życie ewoluuje, zmienia się i nigdy nie osiągniemy absolutu. Dlatego [...]more →http://www.adamduda.pl/

Brak głosów

Komentarze

zrobią, że ho! ho!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#50724