Zbrodnie komunistyczne przedawniły się w dniu 25 czerwca 2006 roku.

Obrazek użytkownika obiboknawlasnykoszt@tlen.pl
Kraj

Minęło już 36 lat od komunistycznych zbrodni w Radomiu, Ursusie i Płocku.


http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=w7Nl01ldtSo

Zbrodnie komunistyczne przedawniły się w dniu 25 czerwca 2006 roku.

Zbrodniarze przez te minione 36 lat otrzymywali i otrzymują i dziś za popełnione wówczas zbrodnie komunistyczne wysokie wynagrodzenia, renty i emerytury mundurowe, a także byli i są nadal odznaczani najwyższymi odznaczeniami za „wprowadzanie porządku i stanie na straży ładu i bezpieczeństwa państwa”. Pojałtańskiego państwa komunistycznego jakim było PRL i państwa pokomuszego jakim jest dzisiejsza III RP, założona na kłamstwie w Magdalence i przy okrągłym stole. Tragiczne w swych skutkach tzw. wydarzenia w radomskie miały swój początek w sejmie PRL w dniu 24 czerwca 1976 roku, gdy premier Piotr Jaroszewicz przedstawił projekt członka Rady Państwa posła Edwarda Babiucha przewidujący drastyczne podwyżki cen żywności: mięsa i wędlin średnio o 69% (lepszych gatunków nawet o 110%), masła i serów o 50%, cukru o 100%, ryżu o 150%, warzyw o 30%, które miały wejść w życie 3 dni później. Akcja protestacyjna rozpoczęła się od największego w Radomiu przedsiębiorstwa - Zakładów Metalowych "Łucznik". Ok. 10.00 tłum spontanicznie skierował się pod siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR, przed budynkiem KW PZPR zebrało się ok. 4 tys. protestujących. Władze komunistyczne PRL nie liczyły się z tak masowymi wystąpieniami w małych miastach, bo zakładały, że protesty mogą mieć miejsce w dużych skupiskach miejskich jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, Szczecin i niektórych miastach Śląska.
Tymczasem wybuchły w Radomiu, Ursusie i Płocku, w których siły policji politycznej, Milicji Obywatelskiej i ZOMO zostały znacznie uszczuplone w związku z ich dyslokacją do większych ośrodków miejskich, w których spodziewano się protestów i strajków. W Radomiu, w dniu 25 czerwca 1976 było tylko 75 funkcjonariuszy ZOMO.
Dopiero po wybuchu protestów i manifestacji ulicznych Wiceminister spraw wewnętrznych generał Bogusław Stachura, szef operacji Lato 76 rozkazał przerzucić do Radomia pododdziały ZOMO z Lublina, Łodzi, Warszawy i Kielc. Ok. godz. 16.20 nastąpiło największe natężenie walk i demonstracji ulicznych w Radomiu, w których udział brało już około 20.000 osób. Do spacyfikowania demonstracji i zamieszek skierowano ogółem 1543 funkcjonariuszy SB, MO i ZOMO.
Milicja i ZOMO przeprowadziły masowe aresztowania zarówno demonstrantów jak i przygodnych osób, którym zarzucano uczestnictwo w niszczeniu mienia i czynnej napaści na funkcjonariuszy. Zdarzały się przypadki wyciągania ludzi z domów. Wszystkich zatrzymanych brutalnie bito i kopano przeprowadzając ich przez tzw. "ścieżki zdrowia", po przejściu których, niektórzy z brutalnie pobitych musieli być poddani leczeniu szpitalnemu.
W trakcie walk ulicznych zginęły 2 osoby: Jan Łabęcki i Tadeusz Ząbecki przygnieceni przez przyczepę ciągnika z betonowymi płytami, którą próbowali zepchnąć w kierunku nadciągających oddziałów ZOMO. Trzecią ofiarą śmiertelną związaną pośrednio z wydarzeniami był 27-letni Jan Brożyna, do którego śmierci 30 czerwca 1976 r. przyczyniło się pobicie przez milicjantów dzień wcześniej.
Śmiertelną ofiarą represji po wydarzeniach radomskich, był również ks. Roman Kotlarz. Już następnego dnia tj. 26 czerwca 1976 roku komunistyczne władze PRL i PZPR rozpoczęły w mediach, na stadionach i placach szeroko zakrojoną kampanię propagandową, która miała na celu potępienie i zdyskredytowanie protestujących, których nazwano "radomskimi warchołami". W organizowanych wiecach tych brał udział bardzo liczny, bo wielotysięczny aktyw partyjny i związkowy z CRZZ.

Nikt nie poniósł odpowiedzialności ani politycznej ani tym bardziej karnej, bo dotychczas zarzuty z tytułu bezprawnego pozbawienia wolności i sprawstwa kierowniczego podczas wydarzeń radomskich, ursuskich i płockich postawiono jedynie 4 byłym funkcjonariuszom MO, SB i Służby Więziennej.

W sierpniu 2002 dwaj z nich zostali uniewinnieni, a w stosunku do dwóch pozostałych sąd umorzył postępowanie z powodu przedawnienia, do którego umyślnie i celowo doprowadziły władze komunistycznej PRL i jej kontynuacji pod postacią pomagdalekowskiej III RP.

Po zdradzie narodowej dokonanej przez pseudo elity solidarnościowe zbankrutowało 12 największych firm w Radomiu.
Tak współczesne "eŁyty" Kiszczaka i Wałęsy podziękowały radomianom za ówczesny zryw narodowy w czerwcu 1976 roku.
Historia miała i ma swój dalszy bieg w postaci celowej likwidacji całej gałęzi przemysłu ciężkiego i stoczniowego, który ośmielił się przeciwstawić komunistom w 1956, 1970, 1976, 1980 roku.

Dzisiejsza komunistyczna partia dzieci i wnuków ówczesnych komunistów pod nazwą Polskiej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej kontynuuje światłe cele nakreślone przez swoich komuszych antenatów z PZPR, KPZR, a także stalinowskiej KPP i PPR.

Wieczna chwała polskim BOHATEROM,

a zdrajcom szubienice i dobrze zawiązane sznury.

Radom 1976

Popatrz w twarze przechodniów
to zaszczute miasto
ludzkich cieni bez chleba
lecz za to z ideą
ścigane przez długie
i czerwone macki
zrywa serca jak powiew
przed wielką ulewą.

Jeśli trzeba ofiar plecy się pochylą
bo w tym mieście niezłomnym
duch o wolność woła
za tę wolność
już płacą
ofiary z Łucznika
cierpiąc kratę haniebną
albo los nędznika.

Już i księdza Kotlarza
wzięły archanioły
i to ciało cierpieniem
i ranami dumne
lecz z tym samym uporem w oczach
i z tym buntem
i wbrew fantazji katów
z niezłomnym sumieniem.

Gdy już krzywdy i cierpień
szale się przechylą
tylko krew ich będzie
o prawdzie świadczyła
bo tylko ofiary
nigdy się nie mylą
i nie przestają wołać
z nieskończoną siłą.

Dzisiaj kiedy już Polska
wolnością się szczyci
trzeba starać się pamięć tamtych dni ocalić
tamtą wiarę,
odwagę,
dumę miasta Radom,
pamiętać ducha Księdza,
i wszystkie ofiary
co krzyczały najgłośniej
bo w więziennej ciszy.
*********

Radomski robotnik Czerwca 76

Radomski robotniku,
niepokorny warchole
ty, co krzyczysz donośnie
przez zsiniałe usta
niczym dziecko
co widzi prosto
i prawdziwie,
ubrany w silną wolę
i kieszenie puste.

Cierpisz sam
jak bandyta
za zbrodnie sumienia,
coraz gęstsza intryg
pochłania cię matnia
lecz wciąż z wiarą niezłomną,
odwagą
i siłą
i nadzieją
co zawsze umiera ostatnia.

Duch twój krąży
i zmienia powoli ,
cierpliwie,
szamoczące się wściekle
obłudę i zdradę,
bo w tym mieście jak płakać
to tylko prawdziwie,
jak cierpieć…
To tylko za prawdę.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=m91O4zY_Ypo

Brak głosów

Komentarze

Według niego w przypadku ucieczki więźnia, strażnik musiał odsiedzieć jego karę. Może teraz winnych zaniedbań, w wyniku których nie osądzono zbrodniarzy komunistycznych, skazać na kary, jakie groziły by tamtym. Przypominam, że termin przedawnienia dla nieudolnych (czy na pewno) sędziów i prokuratorów biegnie od 2006 roku...

Vote up!
0
Vote down!
0

M-)

#269018

Kiedyś na Podlasiu i Polesiu była m.in. taka kara polegająca na rozcięciu brzucha skazańca na śmierć, wyciągnięciu wnętrzności, nabiciu ich na kolce bębna/kołowrót z korbą i ich wywleczenie na zewnątrz.
Delikwent z tak wyciągniętymi wnętrznościami konał na oczach gawiedzi, która musiała obligatoryjnie w tym uczestniczyć.
Przestępczość na tamtych terenach w tamtym czasie była znikoma.

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#269023

Ale nie zastosujemy prawa rzymskiego, możemy tylko ujawniać prawdę i modlić sie za zabitych.

Z szacunkiem

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#269043

Wystarczyłoby zmienić tylko obowiązujące prawo tak, że zbrodnie się nie przedawniają, tak, by jedną i tą samą miarą mierzone były "zasługi" tak komunistom jak i faszystom.
Bo niby czym się różnią zbrodnie rosyjskich komunistów od zbrodni niemieckich narodowych socjalistów?

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#269046

wtedy po kraju taki wierszyk "niech ci się nie śni Ursus ani Radom bo będziesz wp....alał

chleb z marmoladą"

Dzisiaj w tzw.Wolnej Polsce wielu protestujących wtedy robotników z ledwością stać choćby na tyle.

Wegetują na głodowych emeryturkach i pewnie niejednemu zaświta myśl po co nam to było?

Decyzje zapadły i to nie w Warszawie a w Moskwie gdzie Breżniew akurat zaniemógł na zdrowiu i faktyczną władzę przejął Andropow.

Ten radomski protest na kilometr czuć prowokacją, strajk w zakładach zbrojeniowych wyprowadzenie z miasta służb porządkowych no i ci nieznani nikomu w Radomiu prowodyrzy zajść na ulicach miasta.

A póżniej to już z górki, kto żyw przyłączał się do protestu, zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu różne "podziemne" organizacje i ugrupowania w ilości mogącej przyprawić o zawrót głowy postronnego obserwatora.

Dziwne, bo po krwawym Grudniu 70 jakoś nikomu się nie paliło do organizowania protestu

w takiej skali jak po pacyfikacji Radomia.

Exstalinowcy nie założyli swojego komitetu a przyszli liderzy gdańskiej opozycji rozpowiadali po mieście że  generał był w areszcie domowym a do robotników pod stocznią strzelali milicjanci przebrani za żołnierzy LWP.

Opozycja w PRL - uwięzienie przywódców WiN wyznacza kres zorganizowanego oporu przeciwko narzuconemu siłą ustrojowi.

W 1956r na czele protestu w FSO stanął tow. Lechosław Gożdzik a zawrócenie ruskich czołgów jadących na Warszawę wybłagał u Chruszczowa Gomułka.

Takie są fakty.

Protesty w 1976r zostały wywołane przez służby specjalne PRL był to początek procesu mającego na celu usunięcie Gierka i przejęcie władzy w Polsce.

W wersji soft miało to się dokonać w wyniku protestów społecznych, a gdyby to zawiodło mieli w zanadrzu rozwiązanie siłowe.

Operacja została przeprowadzona nad wyraz sprawnie agentura umiejscowiona w zakładach pracy wspierana przez nieświadomych myślących że to naprawdę pracowników, wywołała w całym kraju strajki które doprowadziły do odsunięcia ekipy Gierka od władzy.

Następnym etapem było odsunięcie od władzy służb cywilnych, choć do sierpnia 1980r obie formacje współdziałały to póżniej zarysował się miedzy nimi konflikt o podział łupów, trwa on do chwili obecnej i trup w nim się pada gęsto.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#269056

- Pozwoliłem sobie dodać ciebie - "obibok" - do moich "ulubionych".

Jako ciekawostkę podam, iż jako JEDYNY w dużej instytucji - mimo gróźb i próśb - nie pozwoliłem się "zagonić" na stadion by "potępiać warchołów".

Jako że cieszyłem się w instytucji jakimś tam poważaniem i poszanowaniem, oficjalnie zostawiony zostałem w budynku instytucji do... "obsługi centralki telefonicznej"(sic!) - (biedną kobiecinę z centralki też pogoniono "potępiać"..).

Jako drugą ciekawostkę dodam to, iż zapewne jako jeden z nielicznych w Kraju, po wprowadzeniu stanu wojennego NIE PODPISAŁEM nigdy niczego, a jako ETATOWY pracownik Solidarności byłem przecież przeniesiony ze swego etatu w instytucji, na etat przewodniczącego zakładowej komisji NSZZ Solidarność.

Mimo wielokrotnie ponawianych prób(nie będę opisywał jak "przyjemne" były to "próby"), NIGDY nie podpisałem angażu wracającego mnie na poprzedni etat z etatu przewodniczącego zakładowej komisji "S", ani też NIGDY nie podpisałem - w żadnej formie!! - "tzw. "lojalki" - "zobowiązania" iż zaprzestanę działalności związkowej, politycznej i nie będę działał na szkodę PRL.. itd.itp..

cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#269098

Znaczy się czegoś takiego jak to?

 

Zostawiłem ten oryginał na pamiątkę.

Nie to co braciszek eŁyty III RP vel.PRL II

Który odręcznie napisał lojalkę - ciekaw jestem czy samorzutnie? czy po dyktando?

 

Obibok na własny koszt ====================================================== Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#269140

Ano... Podobny formularz ale nie taki sam.. Treść mogla być redagowana indywidualnie chyba, byle sens i istota była ta sama.
Chyba sporo zależało od inwencji tego szefa komórki wojskowej i wtyczki - czyli oddelegowanego SBeka - SB-e na zakład/instytucje..

Ja dostawałem podobne do podpisania - może z bardziej rozszerzoną treścią - i po stanie wojennym..
Ostatni raz mi podsuwali do podpisu w 1985r. po wyborach do Sejmu a przed wyborami już dawno wybranych (chyba do tego były te "wybory" - do tych "rad"?) do tzw. Rad Narodowych..

Świetnie że pokazujesz młodzieży fragment tamtejszej rzeczywistości - i historię już - jakby nie było..

Natomiast Stefan "Szwedowicz" Michnik z absolutną pewnością pisał swą IDEOWĄ DEKLARACJĘ bez żadnego przymusu.
- I pisał to co trzeba było napisać, by Żyd znalazł się w kręgach "władzy".

- Temu (S.Michnikowi) przyjemność sprawiało skazywanie Polaków - na śmierć tez..
Inni Żydzi.. mieli inne "upodobania" i zajmowali się czym innym w formowaniu i budowaniu zrębów i podwalin pod to, co dzisiaj mamy..

- Ich przeklęte "dziedzictwo".-

cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#269224

Patrzę i patrzę na tę kolorową fotografię z wiecu przeciwników warchołów i jakoś ta gęba tego w białej koszuli z krótkimi rękawkami podobna jest do Kamila Durczoka, może to tata Durczok, aktywista, który pomógł w karierze synkowi?

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#269223