Malta - wyspa nadziei - Przykład dla Polski?

Obrazek użytkownika Zdecydowany amator
Kraj

Pogoda była dzisiaj słoneczna na Krakowskich Błoniach, szkoda, że był to tak ciężki dla nas dzień.
Obyśmy oddając dzisiaj cześć Prezydenckiej Parze
zachowali ten wzniosły duch w Narodzie na dłużej niż kilka tygodni.

Ostatnio w innym miejscu popsztykałem się z Wilkiem.
Poszło o nadzieję, o tę garstkę POLSKOŚCI, którą tak nieliczni noszą rzeczywiście w sercu.
Tak dalece, że mogliby oddać dziesięcinę swoich miesięcznych zarobków na rzecz ...bardzo ogólnie mówiąc dla dobra Rzeczpospolitej.
A jak wiemy w naszym kraju się nie przelewa.
Więcej, wiąże się przysłowiowy koniec z końcem,
a jednak...
Albo inaczej ilu rzeczywiście oddałoby cały swój potencjał dla kraju?

Wilk dotknięty moim realizmem, skwitował to swojego rodzaju dywersją z mojej strony.
Znamy się myślę, że nawet dodyć dobrze ,
więc rozumiem jego rozgoryczenie, a jednocześnie mam nadzieję na jego właściwe zrozumienie tematu.
Jednak prawda powinna pozostac prawdą.
A ta jest kwaśna.
Zostaliśmy jako Naród rozmontowani i to już w latach czterdziestych..., jak również przed i po nich.
Wywieziono ponad milion dwieście tysięcy
( a lista i tak nie jest ścisła)
naszych rodaków na białe niedźwiedzie.
Ponad dwieście tysięcy bestialsko zamordowano na Wołyniu,
na Litwie też nie obyło się bez ofiar.
Obecnie wręcz literowane słowo KATYŃ.
Ale ile jeszcze tych nieznanych, tych anonimowych...
miejsc kaźni i zagłady polskich obywateli,
albo mówiąc inaczej KWIATU POLSKIEGO PATRYJOTYZMU.
Po wojnie NKWD mordowała nadal naszych rodakow.
No i przodkowie narodu zręcznej Angieli też się nie lenili w niszczeniu naszej państwowości ,
jak również w fizycznym mordowaniu naszych przodków.

To jest historia większości znana.
A jednak czy tak do końca zdajemy sobie sprawę z konsekwencji?
Kto pozostał i w jakiej liczbie w stosunku do ogólnego niespełna czterdziesto milionowego Narodu?
Ano typował bym na dzień dzisiejszy na jakieś 15 milionow
post komunistów wszelakiej maści i na bardzo różnych stanowiskach, a co za tym idzie o różnej sile rażenia.
Kolejne 10 milionow, to ziomale o bardzo rozwięzłym stylu życia.
Tacy "co to" katolicy, lecz nie praktykujący
i z pewną ostrożnością do tradycji,
ale za to bardzo otwarci na Europę,
bardziej niż na własny kraj.
Nie bedę kwalifikował i rozdrabniał dalej,
bo może zrobić się faktycznie głupio...
Rzeczywistych świadomych patryjotów szacuję na...
w najlepszym razie jakieś pięć milionów.
Kwestią jest kto "zagospodaruje" te miliony pomiędzy...
Czy to nam się uda?
Należy pamiętać o dużej skali degradacji
w naszym społeczeństwie.

Otóż piszę dzisiaj Wilku tak boleśnie,
gdyż nie wolno wykrzywiać prawdy, ani jej zatajać.

W latach osiemdziesiątych Naród nasz po długim czasie zdecydował się na walkę.
Poprzez różne kłamstwa, nie osiągnięto zwycięstwa.
Na kolejną porażkę nie możemy sobie pozwolić.
Dlatego należy przekazywać jedynie prawdę
i to niezależnie na ile jest ona bolesna.
Ludzie mogą być nie zdecydowani, strachliwi i wiele więcej,
ale nie cierpią być oszukani.
I to nie istotne przez kogo.
Polskie obudzenie widzę jako świadome podjęcie obywatelskiej odpowiedzialności za kraj
i za jutro każdego z nas z osobna i nie inaczej.
Tylko wówczas stanowimy siłę.
Nigdy więcej Wałęsów, Kuroniów, Michników i wielu, wielu innych..."podziemnych bożyszczów"

Obecnie Ojciec Święty jest na Malcie.
W kraju w którym Chrześcijaństwo wpisane jest w konstytucję.
W kraju gdzie ponad 90 procent, to rzeczywiści Katolicy.
Gdzie nie morduje się poczętych a jeszcze nie narodzonych dzieci i dba się o starców.
Czy jest coś piękniejszego co stanowi o zdrowym narodzie?

Nie wszystko co zgniły "lewacki" styl życia chce narzucić,
Maltańczycy adoptują do swojego życia, a wręcz przeciwnie.
Ostrożnie i rozsądnie korzystają z dzisiejszej
"cywilizacji zachodniego Świata"
Sa wzorem rozsądku i człowieczeństwa.
Ich położenie geopolityczne również nie jest różowe,
a jednak potrafią się znaleźć w Europie!

Może w tych "nowożytnych czasach" naszpikowanych globalizacją i innym eurosocjalizmem i mając tak "przychylnym nam sąsiadów" spojrzymy dokładniej na Maltańczyków i może trochę się od nich nauczymy.

A może nawet warto by ich naśladować?
To jest mały kraj na wyspie,
ale jakże silny swoim duchem,.
Duchem swojego chrześcijańskiego narodu.

Komunikacja jak wiadomo jest niezmiernie ważną przestrzenią życia publicznego.
Kogo mamy dzisiaj w kraju, który podaje prawdę?
Ano media katolickie.

Więc zwracam się do tych niewierzących i innych ateistów,
do tych młodych, których TV TRWAM wręcz irytuje,
a którym podobno wg. ich deklaracji Polska leży na sercu.
Od kogo chcecie usłyszeć prawdę i to dzisiaj?
Macie alternatywę?
Więc jeżeli nie, to siłą kompromisu skoncetrujcie się na tych mediach katolickich, które są obecne w kraju.
Po pierwsze pomożecie im przetrwać w obliczu tej medialnej wojny, a po wtóry przyczynicie się do zjednoczenia naszego Narodu, no i usłyszycie na bieżąco prawdę o włanym kraju,
a to chyba najważniejsze,
albo?

Brak głosów

Komentarze

tym razem przyznasz mi rację.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#55664

"W kraju w którym Chrześcijaństwo wpisane jest w konstytucję.
W kraju gdzie ponad 90 procent, to rzeczywiści Katolicy.
Gdzie nie morduje się poczętych a jeszcze nie narodzonych dzieci i dba się o starców.
Czy jest coś piękniejszego co stanowi o zdrowym narodzie?"

 

Malta ma cholerne problemy z zalewem islamskich imigrantów, którzy zaczynają domagać się praw, a nie ma siły ich się pozbyć. Wbrew pozorom, sytuacja tam jest bardzo niezdrowa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#55685

Ja jednak pisałem o Maltańczykach i ich stosunku do Chrześcijaństwa, jako siły przeciw bolszewizmowi dzisiejszej Europy.

Inwazja Islamska na Europę, to inny temat i dotyczy jej całej.
Brak konsolidacji EU w tej sprawie rozzuchwala Świat Islamu
i powoduje konkretne konsekwencje.
Dzisiejszy bolszewizm europejski wysługuje się Islamem,
by rozwalić panujący w niej Chrześcijanizm.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#55696