"Będąc razem i gdy nie damy się rozproszyć..."

Obrazek użytkownika Peacemaker
Kraj

"Będąc razem i gdy nie damy się rozproszyć staniemy im na drodze przeszkodą, ni do przejścia, ni do obejścia, ani też do przeskoczenia. Nie wyłuskają pojedynczych, by ich skompromitować lub zastraszyć. A ponadto należy sobie zdać sprawę, iż czynią wszystko by odroczyć wyrok."
Ten fragment artykułu http://www.niepoprawni.pl/blog/1821/az-poleje-sie-krew autorstwa JWP zainspirował mnie do odpowiedzi, która moim zdaniem zasługuje na opublikowanie jako osobny artykuł.

Zacytowane powyżej słowa, to prawda, cała prawda i jak najbardziej trafna analiza naszej sytuacji. Tylko jako jedność mamy realną (a nawet ogromną) szansę ostatecznie ich pokonać.
O ile w piątek w artykule http://www.niepoprawni.pl/blog/961/czy-dzis-poleje-sie-krew-tusk-i-palikot-tego-chca napisałem, że tusk i palikot (pisownia celowa - imię szatan też pisze się z małej litery) celowo podgrzewali atmosferę aby doprowadzić do incydentów, zamieszek, rozlewu krwi i później tym straszyć, to dziś, jutro, za tydzień, za miesiąc nic nie sprawi mi większej radości, jak kolejne tłumy na manifestacjach antyrządowych. Na kolejnych licznych, pokojowych demonstracjach poszczególnych grup, które mają tego rządu dość: od "kiboli" i przeciwników ACTA, poprzez różne grupy zawodowe i bezrobotnych aż po domagających się uczciwego przyznania koncesji dla TV Trwam i rozliczenia winnych za Smoleńsk.

Moim zdaniem są następujące konieczne warunki powodzenia akcji.

1. Jedność. Nie może być tak, że gdy protestują przeciwnicy ACTA, to na Niepoprawnych odzywa się chór oburzonych na lemingów, co się obudziły dopiero, gdy tusk im zabrał zabawkę. Prawda to, ale co z tego? Jeśli teraz chcą być przeciw tuskowi, to nie odrzucajmy ich od siebie i nie wpychajmy w łapy palikota (od którego oni też się odcięli - jak pięknie zabrzmiało to chóralne "hiPOkryta!"). Nie mogą się ci bardziej radykalni nawalać tymi bardziej umiarkowanymi (dwójka dziwolągów traktujących mnie tutaj jak agenta drugiej strony skutecznie na wiele miesięcy zniechęciła mnie do pisania, szczęśliwie gniew na tuska i palikota przywrócił mi parcie na klawiaturę) i vice versa.

2. Asertywność. N1e możemy tańczyć tak, jak nam tusk i palikot zargrają, jak nam podpowiadają mainstreamowe media. Przykłady? "Obrońcy Krzyża" - klasycznie dali się podpuścić i sprawokować, robiąc to, czego tusk, palikot i komorowski sobie życzyli, co zostało bezczelnie, cynicznie i brutalnie wykorzystane przez rządową propagandę (żeby wszystko było jasne - rozumiem "Obrońców Krzyża", szanuję Ich, ale się z Nimi nie zgadzam). Zbyszek Ziobro - jego wypowiedzi prasowe po słowach Jarosława Kaczyńskiego na marszu w obronie TV Trwam idealnie wpisały się w to, co dyktowały mainstreamowe media, że to była zagrywka Kaczyńskiego wykańczająca Ziobrę. Może i Ziobro miał swoje racje, ale takimi wypowiedziami nie uczynił nic dobrego.

3. Mobilizacja. Przy okazji ACTA tusk cynicznie sprzedał internautom dwa razy ten sam bajer. Opisałem to dokładnie w artykułach http://www.niepoprawni.pl/blog/961/debata-z-deja... i http://www.niepoprawni.pl/blog/961/wydymani-prze.... I co? I pstro! Wszyscy przegapili ten temat. Ordynarne kłamstwo, które mogło być tym co węgierskie "taśmy prawdy" uszło tuskowi płazem!!! Nie możemy sobie pozwolić na takie zaniechania! Podobnie jak nie możemy pozwalać spychać się do defensywy gdy Rostowski rzuca gromy na opozycję, że pomyliła się w przewidywaniu katastrofy finansów - trzeba go ripostować, że w przewidywaniu budżetu na rok 2009 pomylił się o 50% (oj, jak mi bardzo w tej chwili brakuje ś.p. Aleksandry Natalli - Świat i Grażyny Gęsickiej - one potrafiły pokazać ignorancję Rostowskiego i obnażyć jego kłamstwa).

4. Wytrwałość. Jeśli dziś musimy rozejść się do domów, bo sytuacja jest zbyt gorąca lub zbyt zimna (rachityczne demonstracje kilkunastu osób też nie robią dobrego wrażenia), to zbierzmy się jutro, pojutrze, za tydzień, miesiąc, do skutku!

Niech każdy zrobi wszystko, co może, a po tuskach palikotach i innych kanaliach zostaną tylko złe wspomnienia.

Brak głosów

Komentarze

Musimy jednak być rozpoznawalni. Publicznie. Nie tylko na forach i blogach. Nie trzeba wrzeszczeć na Tuska i jego bandę. Wystarczy, że zaoponujemy jeśli ktoś zaatakuje nasze wartości, nasze autorytety. W moim środowisku wszyscy już wiedzą, że nie pozwalam na drwiny wobec prezydenta +L.K. Musimy się pokazać, godnie obnosić ze swoimi poglądami, a nie je skrywać.

Vote up!
0
Vote down!
0

Chrust

#254430

Dokładnie.
Niech każdy robi to w czym jest dobry.

Vote up!
0
Vote down!
0
#254456

Całkowicie się z Tobą zgadzam!

Vote up!
0
Vote down!
0
#254666