Strategia vs taktyka

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zrobiło się zimno.
- Łukasz! - zawołała babcia Łukaszka tonem nieznoszącym sprzeciwu. - Kiedy wychodzisz wieczorem na dwór masz zakładać kurtkę! Bo się przeziębisz!
- Nie przeziębię się - odparł z flegmą Łukaszek i wyszedł bez kurtki.
- Ach tak! - zawołała za nim babcia. - W takim razie najpóźniej za pół godziny masz być z powrotem! Bo jak nie, to...
- Spóźni się - wieszczył złowrogo dziadek.
Wieszczył fałszywie, bo Łukaszek wrócił dokładnie po trzydziestu minutach. Spojrzał triumfalnie na babcię zsiniałymi z zimna oczami i poszedł do swojego pokoju.
Następnego dnia historia się powtórzyła.
- Kurtka!
- Nie chcę!
- No to maksymalnie pół godziny!
I Łukaszek po upływie wyznaczonego czasu był z powrotem.
Trzeciego dnia babcia nie zdążyła nawet krzyknąć, bo Łukaszek od razu uprzedził ją mówiąc:
- Wracam za pół godziny.
Czwartego dnia Łukaszek zaczął kichać.
Piątego musiał położyć się do łóżka. Pomimo temperatury nadrabiał miną, twierdząc, że wygrał z babcią.
- Akurat! Ja wygrałam! - upierała się urażona babcia.
A tata Łukaszka stwierdził, że nikt nie wygrał.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (8 głosów)