Komorowski MC

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W Gdańsku odbył się wielki bal z okazji trzydziestej rocznicy przyznania nagrody Nobla Lechowi Wałęsie. Bal był transmitowany przez pierwszy kanał, prowadził go Tomasz Lis. Na widowni siedział obchodzący rocznicę w towarzystwie znajomych, rodziny i polityków. Po wielkim tanecznym show (Natasza Urbańska w towarzystwie 150 tancerzy) na scenę wyszedł Bronisław Komorowski. Ale jakże inny od wizerunku, który znaliśmy sprzed paru lat! Tym razem wyszedł ubrany w bluzę z kapturem, czapkę z daszkiem i w towarzystwie chóru lasek kręcących tyłkami. Rodzina Hiobowskich zamarła.

Yo,
wita MC Bronek
mamy piękny dzionek,
lat temu trzydzieści
w głowie się nie mieści.\,
za komuny Polak
dostał bowiem Nobla,
okrągła rocznica,
dziś Gdańsk to stolica,
stolica wolności
i Solidarności.
Gdyż tu jej kolebka.
Nie ma chyba łebka
w Polsce i na świecie
który nie wie - wiecie
kto tu przez płot skakał.
Gwiazdom się nie kłaniał.
Bo świeciło słońce,
Zmianom sprzyjające.
Choć przygasło mocno
Tą grudniową nocką.

Chór lasek kręcących tyłkami:
U Lecha na rocznicy
są goście i politycy

Yo, yo,
Oto Lech Wałęsa,
symbol i zwycięzca.
Inwigilowany.
Internowany.
Od żony długo odseparowany.
Niepokonany.
Noblem uhonorowany.
Przez kundli politycznych dziś obszczekiwany.
A to on sam jeden
naród poprzez biedę
poprowadził do zmian,
wolność wszystkim rozdał,
i tym z aparatu.
Bo jak to, brat bratu
miałby grzebać w teczkach,
zemstę uskuteczniać.
Wyjdźmy z tej jaskini,
przecież my nie skini,
tak powiedział Lechu
więc nie było śmiechu
przy okrągłym stole.
Na górze, na dole,
Zgoda była wszędzie.
Dalej dobrze będzie,
przecież my Polacy,
nawet bezpieczniacy.

Chór lasek kręcących tyłkami:
I przyszedł Kiszczak i przyniósł pączki
Padam do nóżek, całuję rączki

Yo, yo, yo
czek dys ałt
Potem prezydenta
dostał Lecha Wałęsa,
mandat od narodu.
Był pierwszym po Bogu.
Krótko to niestety.
Stypa zamiast fety,
naród się nie poznał,
w bok odsunął, zgroza.
Wiem jak to czuć, bom sam
stracił mandat posła.
Mówili "marszałku",
dziś walczę na majku.
Czerwień, żółć i zieleń
co dzień i w niedzielę,
to są barwy moje
gdy wyruszam w boje.
Wyjść z życia zakrętu,
wejść do parlamentu
nadziei nie tracę.
Bo nawet gdy płaczę,
myślę, że el dablju
to pokazał fakju
ZSRR-owi,
to mi nie uchodzi
płakać nad swym losem.
Tylko gromkim głosem
krzyknąć niech nam żyje.
Kończę, over, tyle.

Chór lasek kręcących tyłkami:
We are the champions my friend

Rodzina Hiobowskich siedziała przed telewizorem jak skamieniała.
- Co to ma być? - zapytał z irytacją dziadek. - Chcieliście, żebym to oglądał, a to co to jest?
- Jak można się tak nabijać z człowieka ikony, z symbolu... - powiedział zdegustowany tata.
- Czego oni chcą od towarzysza Kiszczaka? - oburzyła się babcia.
- Wałęsa, taki autorytet szargają! - zdenerwowała się mama Łukaszka.
Nic więc dziwnego, że kiedy Łukaszek zaczął podśpiewywać "I przyszedł Kiszczak i przyniósł pączki" dostał ochrzan od całej rodziny.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#5596

więcej takich proszę...

dla mnie Bronek-Jamajka,
co chwyta się majka...
wspaniała to bajka :)

pzdr;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#5597