Gra planszowa "System"

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka wszedł do mieszkania dzierżąc spore pudło pod pachą.
- Co to? Co to? - zainteresowała się siostra Łukaszka. Ale dziadek zrobił tajemniczą minę, ustawił pudło w kącie i sięgnął po nie dopiero po obiedzie.
- To jest gra planszowa pod nazwą "System" - oznajmił z dumą dziadek Łukaszka. - Dzisiaj wszyscy w nią zagramy.
- Gry są dobre dla dzieci - wydęła pogardliwie wargi babcia Łukaszka.
- A mam przypomnieć kto po wojnie przegrał mój rower w "machniom"? - spytał dziadek i babcia już nie oponowała. Łukaszek przyjrzał się uważnie planszy, pionkom i przejrzał zasady gry.
- Prościzna - stwierdził. - Po kolei każdy rzuca kostką, przesuwa pionek i robi różne rzeczy. Zwykła turówka.
Zarobiło się małe zamieszanie, bo dziadek zrozumiał "żubrówka" i poszedł po piersiówkę, a siostra Łukaszka zrozumiała "tirówka" i porwana słusznym gniewem uderzyła brata pudełkiem od gry w żuchwę.
- Turówka, od tury - wyjaśnił Łukaszek masując szczękę i przystąpiono do gry. Pierwszą osobę, której udało się wprowadzić pionek do pałacu władzy był dziadek Łukaszka. Natychmiast ogłosił związek państwa z kościołem, święta kościelne były państwowymi i vice versa, połączył funkcje prezydenta i prymasa, a innowierców i ateistów deportował poza granicami kraju. W związku z tym, że pionek dziadka stał w pałacu władzy, nie kulał już kostką, tylko ciągnął karty. Inni mogli tylko marzyć o odebraniu mu władzy, a dziadek śmiał się zadowolony. Aż wreszcie wyciągnął kartę.
- W twoim kościele wybuchł straszny skandal - czytał osłupiały dziadek. - bogactwo, gnuśność i rozwiązłość spowodowało gniew ludu, który przegnał cię z pałacu władzy...
I dziadek rozpoczął dalszą wędrówkę po planszy stawiając swój pionek w "Więzieniu". A wakat w pałacu władzy zajęła babcia Łukaszka.
- No to czas na porządki - zatarła ręce babcia. - Jedna gazeta. Po co tyle innych? Przecież rzeczywistość jest tylko jedna! Jedna partia. Po co inne? Skoro jedna jest dobre, to pozostałe muszą być złe. Po co nam złe partie? Nie dość, że to kosztuje to jeszcze ktoś mógłby źle wybrać. Dobre państwo, to silne państwo, bogate państwo - i babcia znacjonalizowała wszystko co się dało. Następnie rozbudowała aparat policyjny, bo skoro jest dużo majątku to musi być dużo pilnujących. A to, co można było wydać społeczeństwu, było dzielone na równo. I tak wszyscy dostali po jednej piątej z połówki chleba.
- A gdzie druga połówka? - spytał Łukaszek.
- Dla mnie i dla pilnujących - odparła babcia.
- Hańba! - krzyknął dziadek, podenerwowany, bo ciągle nie mógł swego pionka wyprowadzić z więzienia.
- Tak dalej być nie może! - oznajmiła mama i wykrakała. Babcia, która tak jak poprzednio dziadek, ciągnęła karty zamiast kulania kostką, wyciągnęła następującą: "społeczeństwo jest zmęczone, zrozpaczone, biedne i ma serdecznie dość twoich rządów. Oddajesz komuś władzę". Po namyśle babcia przestawiła swój pionek na polu z napisem "sowita emerytura", a do pałacu władzy wstawiła pionek mamy Łukaszka.
- Dlaczego jej? - krzyknął tata Łukaszka, ale nie otrzymał odpowiedzi. Mama Łukaszka uroczyście oświadczyła, że będą zmiany, że będzie demokracja i będzie lepiej. Za rządów babcia była jedna gazeta i jedna telewizja i wszystko było państwowe. Za rządów mamy pojawiły się różne gazety i różne telewizje, ale ciekawa rzecz - wszystkie pisały to samo i mówiły jednym głosem. Część majątku przeszła w prywatne ręce. A były to ręce mamy Łukaszka. Pozostali gracze zgrzytali zębami, ale nic nie mogli zrobić. Musieli grzecznie krążyć w kółko po planszy i słuchać komunikatów jak to jest im dobrze pod rządami mamy Łukaszka.
- Twój przeciwnik poleciał gdzieś i wszystko się zmieniło - czytała w osłupieniu mama Łukaszka jedną z kart, które musiała wyciągać. - Teraz ty stałaś się obiektem nagonki medialnej. Po fali krytyki przegrywasz...
I mama Łukaszka, szlochając cicho ustawiła swój pionek na polu "intratna synekura". Kolejny wyścig do pałacu władzy wygrał tata Łukaszka.
- Wreszcie doprowadzą tą planszę do porządku - ożywił się. Pokasował prawie wszystkie zakazy, pozostałe bardzo uprościł i spowodował, że w społeczeństwie zaczęła rosnąć stopa życiowa. I wszytko szło niby dobrze, ale okazało się, że pojawił się inny problem.
- Społeczeństwo jest leniwe, bogate, nie rozmnaża się i nie chce pracować, bo i tak ma dużo pieniędzy - czytał tata Łukaszka z karty, którą wyciągnął z kupki. - Ludzie z nudów tak bardzo chcą jakiejś odmiany, że zrzucają cię z urzędu i na twoje miejsce wybierają kogoś diametralnie innego...
I pionek taty w pałacu władzy został zastąpiony pionkiem siostry.
- Yeah! - ucieszyła się siostra. Błyskawicznie zlikwidowała wszystkie ministerstwa i przerobiła parlament na dyskotekę. Kraj w szybkim tempie zmierzał ku katastrofie, gdy...
- Zamach stanu - odczytała siostra Łukaszka z karty.
- Wreszcie - Łukaszek mianował się supermarszałkiem i wprowadził do pałacu władzy. Opanował kraj, rozbudował służby, przepędził obcych agentów. Odebrał majątek pozostałym graczom i zapędził ich pionki do więzienia.
- I co ty zrobisz z tym majątkiem, co? - pytał poirytowany tata Łukaszka. - Dasz ludziom? Nie będą chcieli pracować. Zatrzymasz sobie? Znienawidzą cię i będą chcieli odebrać ci...
- Za tą kasę można dużo zrobić - potarł brodę w zamyśleniu Łukaszek. - Drogi zbudować... Port może jakiś...
- Jejku, która godzina! - zawołała babcia spoglądając na zegar. - Kończymy!
- Fajne to nawet było - Łukaszek wstał i rozprostował ramionami. - Teraz se popykam w Fifę... To znaczy pouczę się angielskiego...
- To straszne - chlipnęła mama Łukaszka kiedy jej syn już opuścił pokój. - Tyle lat! Tyle starań! Tyle troski! I co? Mam syna faszystę! Co to będzie jak dorośnie i zostanie ministrem albo kimś takim!
- Nie przejmuj się - pocieszył ją tata Łukaszka. - Przecież żeby dojść do jakiegoś wysokiego stanowiska trzeba mieć jakieś kwalifikacje... Nie wyobrażam sobie, żeby marszałkiem sejmu został na ten przykład entomolog, szefem służb specjalnych etnograf, najważniejszym dziennikarzem w kraju zootechnik, a ministrem, na przykład obrony narodowej, pacyfistyczny psychiatra. Łukasz nie ma szans... - tata spojrzał na ironicznie uśmiechniętego dziadka i przerwał.
- O! - zawołała siostra Łukaszka sprzątająca karty i pionki. - Nikt nie wybrał demokracji!
- Jak to nie? – oburzyła się mama Łukaszka. – Ja wybrałam!
- I ja! I ja też! – wołali pozostali Hiobowscy.

Brak głosów

Komentarze

Tym razem przeszedłeś samego siebie. Suuuuper.
Do adminów - czy można dać 20-tkę.

-----------------------------------------------------------
"Jeżeli państwo jest zbudowane na występku i rządzone przez ludzi depczących sprawiedliwość, niema dlań ocalenia" PLATON "Państwo"

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#126027

i ja się dołączam...

podwajam stawkę - domagam się 40 stu...

nie rozbójników...

bo wszyscy gramy...

ale kto tak po prawdzie wygra ?

a kto przegra ?

===

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#126038

10/10

Vote up!
0
Vote down!
0
#126047

dla Łukaszka - szybko rośnij chłopcze i tylko (błagam!!!) - nie zmieniaj poglądów!

:)))

Vote up!
0
Vote down!
0

kasianna

#126055

10, ale to niesprawiedliwe, chociaż jakiś plus by się zdał...
_________________________________________________________
„Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Józef Beck

Vote up!
0
Vote down!
0

Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)

#126303

Bardzo dziękuję :) Oprócz punktów "punktowych" można się też podzielić komentarzem, do czego serdecznie zapraszam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#126322

... zgadzam się z tobą ze poza punktami też i troche tekstu powinienem dodac ... ale po prostu rozłozylo mnie na łopatki czytając ...

Po prostu piekna metafora ... starożytni Grecy by sie takiej nie powstydzili.

Mam nadzieje, drogi Marcinie ze twórczosc twa bedzie kwitnąc, a my siedząc w jej cienu bedziemy rozkoszowac jej owocami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#127295