POJEDNANIE NAD TRUPEM

Obrazek użytkownika insurekcjapl
Historia

Zaraz po 10 kwietnia ukazał się tekst przewidujący ku czemu zmierzają "Sowieckie Egzekwie" i dlaczego potrzebny był KATYŃ II. Oto stosowne cytaty, jakże aktualne obecnie, gdy Rosjanie zapowiadają usatysfakcjonowanie rodzin ofiar KATYNIA I:

Sprzysiężenie sztyletników

Sposób na pojednanie nad trumną jest stary jak świat, przeważnie poprzedza go związek morderców ubabranych krwią inicjacyjną. Tak zrobił Hitler, tak robił Stalin. Potem już mają z górki zbratani zmową do grobowej deski. Problem polega jednak na tym, że w sowieckim wydaniu jest to robione w innej skali i o innym zasięgu, także ze skutecznym wciąganiem postronnych w orbitę kłamstwa za interesy. Jeśli ok. 100 tys. inteligentnych genetycznie bliskich pomordowanym w Pierwszym Katyniu przez 70 lat nie umiało się dokołatać prawdy o tamtej zbrodni, to łatwo można sobie wyobrazić bezczelność tej pokagiebowskiej formacji, która posłała w niebyt 100 osób. Korzyści są zawsze po jej stronie. Nad grobem ofiary można się pokajać za zbrodnię poprzednią, a nawet zgodzić się na przyjęcie do wiadomości tego, że się jest spadkobiercą prawno-finansowym tamtych "szubrawych" poprzedników ze stalinowskiego POLITBIURA. Jest to ozdrowieńcze dla obu narodów – podajmy sobie ręce i po wszystkim. Idziemy do przodu i możemy eksploatować niewolników dalej. Z namiestnikami nad nowym trupem, który związuje węzłem kolejnym na następne lata nowych uczestników zbrodni, wylęgłej z diabelskiej czeluści zła poprzedników. Daje to gwarancję determinacji kontynuatorów, by zależności trwania w kłamstwie przetrwały, gdyż nic tak bardziej nie scala, jak strach przed prawdą.

Stalinowskie pojednanie

Widzimy wyraźne wytyczne o "propagandzie pojednania", która nas zalewa. Bo teraz dziennikarze, którym w ostatnim momencie darowano życie, mają prikaz zgodnym chórem odprawić Sowieckie Egzekwie, czyli zrobić nam z mózgu wodę pod hasłem "pojednania i przebaczania" (zresztą nie pierwszy raz).

Gdyż po tym (choćby zaraz) Putin jest w stanie ogłosić odszkodowania dla ofiar Pierwszego Mordu Katyńskiego. Tyle tylko, że już obóz prorosyjski oddał w pacht praktycznie rękami oficjalnych polskich sprzymierzeńców (Wąsika, Wybałucha i Szczurka) nasz kraj, i oni, jako lenno, zapłacą te kwoty. Pieniądze się u Rosjan znajdą np. za dziwnie podpisane kontrakty gazowe czy – to z ostatniej chwili - za spodziewane zablokowanie poszukiwań gazu łupkowego przez firmy amerykańskie.

Należy przestrzec przed tą "biesową pułapką" gotowaną nam przez media z "Katyniem" Wajdy na czele. Sowieckie łzy nad trupem, zwabianie na cmentarz rodziny, by wyłapać bliskich po pochówku - ten arsenał perfidii i zdrady zaszczepili kagiebowcy polskiej mafii politycznej, dobrze przygotowanej do tej roli przez okres komunistycznego treningu.

http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=7584&Itemid=127

Brak głosów