Jak działacze PiSu wspierają P0

Obrazek użytkownika PLK
Kraj

Dzieje się tak w dużym śląskim mieście, w Gliwicach. Nie jest to jakieś tam wsparcie taktyczne, to jest mniej więcej w takim stylu jak by posłowie PiS założyli w sejmie grupę poparcia Mirosława Drzewieckiego, jednocześnie domagając się ustąpienia Grzegorza Schetyny ze stanowiska marszałka sejmu!

Do konkretów. Od początku: Być może ktoś jeszcze pamięta słynną niedoszłą konferencję programową platformy która miała się odbyć kilka lat temu z udziałem m.in. Jana Rokity i wielu innych polityków w pod-gliwickim pałacyku w Pławniowicach. Organizatorem tej konferencji o której nic nie wiedział Tusk, był właśnie prezydent Gliwic, w tedy w PO. Jak wiadomo Tusk najpierw udaremnił plany tej konferencji a potem powolutku ale skutecznie rozprawił się z jej organizatorami. Rokita jak wiadomo wyleciał ale o prezydencie Gliwic słońce Peru też nie zapomniał i rozwiązał Gliwickie struktury P0 wyrzucając tym samym Zygmunta Frankiewicza i wraz z nim całą grupę doświadczonych samorządowców.

I właśnie przeciwko temu (!) prezydentowi, który jako jeden z pierwszych polityków w Polsce miał wizję i odwagę sprzeciwić się Tuskowej miernocie, lokalni pseudo działacze PiSu zawiązali koalicję ze - trzeba to tak powiedzieć - słupami z nowo-utworzonej lokalnej P0.

Ta koalicja powstałą już w trakcie wyborów, gdzie PiS poparł w II turze beznadziejnego kandydata P0 (popierany przez lokalnego biznesmena lekarz bez doświadczenia w polityce, ca. 22% w I turze) a właściwie już długo przed wyborami, bo Gliwice było jednym z miast w którym zorganizowano, pod pretekstem likwidacji linii tramwajowej, referendum aby odwołać prezydenta z poza układu. Tylko że w odróżnieniu do Łodzi i Częstochowy w Gliwicach się nie udało!

Sojusz PiSu z P0 trwa w Gliwicach w najlepsze w radzie miejskiej, gdzie platforma nie odpuszcza żadnej okazji aby dowalić prezydentowi Frankiewiczowi, nawet kosztem dobra miasta. Ostatni przykład: rada miejska wybrała na przedstawiciela Gliwic w Związku Miast Polskich niedoszłego kontrkandydata P0 zamiast prezydenta miasta, jednocześnie ograniczając kompetencję finansowe prezydenta miasta. (http://www.24gliwice.pl/wiadomosci/?p=28692)

Czy my tego aby skądś nie znamy? Tak! Dokładnie tak samo zachowywał się Tusk po przegranych wyborach w 2005 roku.

Szefostwo PiSu musi moim zdaniem natychmiast wszcząć dochodzenie czy Gliwiccy działacze tej partii nadal powinni reprezentować PiS w tym mieście, czy aby nie lepiej dla PiSu żeby oni się od razu zapisali do P0, do której im jak widać najbliżej. Powiem więcej, sam Adam Lipiński powinien prosić Zygmunta Frankiewicza o to aby ten udzielił poparcia PiSowi i został sojusznikiem PiSu!

I proszę mi nie pisać nić o jakiejś przemyślanej makiawelistycznej taktyce tych działaczy! To są polityczne miernoty a poparcie dla PiSu w Gliwicach leży (daleko za SLD)!

Co do prezydenta Frankiewicza, nie powiem że walczy z układami ale też ich nie wspiera, a to już dużo. Gliwice mają najwyższe pensje w regionie i bezrobocie na poziomie 7% (było by niższe, ale napływ z pracowników z sąsiednich miast) a właściciele supermarketów budują w mieście za własne pieniądze bezkolizyjne węzły drogowe! Aha zadłużenie miasta wynosi około 100.000 zł! Wystarczy, czy dalej wymieniać jak prezydent Frankiewicz walczy z absurdami Warszawskiej biurokracji?

Brak głosów