Prowadzenie firmy to nie praca?

Obrazek użytkownika Bartosz Wasilewski
Gospodarka

Sąd Najwyższy RP tak twierdzi. Zresztą, co on tam miał do powiedzenia. Okazuje się, ze taki stan rzeczy sankcjonuje polskie prawo.

Kazus (prawdziwy): Pewien mężczyzna, nazwijmy go "Pan X". chciał wybrać się na wczesniejszą emeryturę. Pracował przez 39 lat, w tym 11 jako prowadzący działalność gospodarczą. ZUS nie przyznał jej, ale Sąd I instancji przyznał X-owi rację. ZUS odwołał się do sądu II instancji i sprawę wygrał. Sąd Najwyższy - odrzucił kasację wniesioną przez pełnomocnika niedoszłego emeryta orzeczeniemSygn. akt III UK 6/09 (którego za nic nie mogę w Internecie znaleźć). X musi więc pracować aż ukończy 65 lat, aby udać sie na zasłużony odpoczynek.

Po kolei. Zacznijmy od przytoczenia dwóch kluczowych dla sprawy artykułów ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych:

Art 27

Ubezpieczonym urodzonym przed dniem 1 stycznia 1949 r. przysługuje emerytura, jeżeli spełnili łącznie następujące warunki:

1) osiągnęli wiek emerytalny wynoszący co najmniej 60 lat dla kobiet i co najmniej 65 lat dla mężczyzn;

2) mają okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn, z zastrzeżeniem art. 27a.

oraz Art. 29

1. Ubezpieczeni urodzeni przed dniem 1 stycznia 1949 r., którzy nie osiągnęli wieku emerytalnego określonego w art. 27 pkt 1, mogą przejść na emeryturę:

1) kobieta – po osiągnięciu wieku 55 lat, jeżeli ma co najmniej 30-letni okres składkowy i nieskładkowy albo jeżeli ma co najmniej 20-letni okres składkowy i nieskładkowy oraz została uznana za całkowicie niezdolną do pracy,

2) mężczyzna – po osiągnięciu wieku 60 lat, jeżeli ma co najmniej 35-letni okres składkowy i nieskładkowy albo jeżeli ma co najmniej 25-letni okres składkowy i nieskładkowy oraz został uznany za całkowicie niezdolnego do pracy.

2. Emerytura, o której mowa w ust. 1, przysługuje ubezpieczonym, którzy:

1) ostatnio, przed zgłoszeniem wniosku o emeryturę, byli pracownikami oraz

2) w okresie ostatnich 24 miesięcy podlegania ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym pozostawali w stosunku pracy co najmniej przez 6 miesięcy, chyba że w dniu zgłoszenia wniosku o emeryturę są uprawnieni do renty z tytułu niezdolności do pracy.

3. Spełnienia warunków, o których mowa w ust. 2, nie wymaga się od ubezpieczonych, którzy przez cały wymagany okres, o którym mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, podlegali ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu pozostawania w stosunku pracy.

Interpretacja tych przepisów nie pozostawia wątpliwości: wcześniejsza emerytura panu X się nie należała. Dlaczego? Bo Pan X miał pecha - w momencie wystąpienia o emeryturę był bezrobotny, a więc nie spełniał warynku przedstawionego w ustępie 2 punkcie 2) artykułu 29. Pozostawała jeszcze furtka w postaci ustępu 3. Art 29. Przypomnijmy, że Pan X przepracował w sumie 39 lat. Ale prowadząc działalność gospodarczą przez 11 lat nie pozostawał w stosunku pracy -nie spełnia węc warunków określonych w ustepie 3 powyższego artykułu.

Sąd Najwyższy uznał więc, że pan X owszem, może przejść na emeryturę - ale na warunkach określonych w Art 27.

Absurd? Może i tak, ale cóź poradzić? Dura lex, sed lex...Nie mogę jednak powstrzymać się od pytania, jak twarde muszą być głowy tych, którzy takie prawo wymyślili?

 

Bartosz Wasilewski

p.s Przy pisaniu tej notki oparłem się na tekście pana Artura Radwana z Gazety Prawnej ]]>dostępnego pod tym linkiem.]]>

p.p.s nie wiem, do jakiej kategorii zaliczyć ten wpis. Zaznaczyłem "Polityka", choć wolałbym zaznaczyć "Prawo".

Brak głosów