Pani Gieniu, dopisze pani to piwko na kreskę ok?

Obrazek użytkownika Bartosz Wasilewski
Gospodarka
George W. Bush, niby z ciężkim sercem i pod warunkami odpalił branży samochodowej 17,4 miliarda dolarów z planu Paulsona. Planu o wartości 700 miliardów dolarów, z których połowa została już "rozdysponowana".Co tam, dopisze się do rachunku, który na całym świecie wynosi już grubo ponad 10 bilinów dolarów.
 
Pomoc Białego Domu dla General Motors i Chryslera pociągnie za soba oczywiście analogiczne posuniecia za oceanem. Przecież europejscy producenci samochodów nie mogą stracić na pomocy dla amerykańskich gigantów. Żeby zachować zdolność rodzimych firm do konkurencji na trudnym rynku, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Niemcy i Rosja wysupłają z pieniędzy podatników (ciekawe z czego wysupła Rosja, skoro podatnicy sami nie mają, a ropa tanieje z dnia na dzień) kolejnych parę miliardów. Możliwe, że za ratowanie Opla lub Fiata za pośrednictwem Unii Europejskiej zapłacimy również my, Polacy. 
 
Co na to rynki? Zbytnio się już tymi rewelacjami nie przejmują. Kto by zwracał uwagę na marne 17 miliardów, kiedy bill wynosi już ponad 10 bilionów? Zresztą każdy żyje już New New Dealem prezydenta elekta Obamy. Tenże obiecał rzucić bilion dolarów na inwestycje publiczne. To przebija wszystkie pomysły Paulsona i Bernanke razem wzięte.
 
Niestety, wszyscy wiedzą, że pieniędzy w końcu, prędzej czy później, zabraknie. A wtedy rządy będą musiały naprawdę stawić czoła problemowi kryzysu. Bo rzucanie  na rynek kolejnych miliardów, ba, bilionów, z publicznych pieniędzy jest rozwiązaniem bardziej krótkowzrocznym niż "pomostówki" generała Jaruzelskiego.
 
Ciekawe , kto teraz przyjdzie do rządów po prośbie. Udało się bankowcom, udało się branży samochodowej. Nic tylko przychodzić i brać.
 
Bartosz Wasilewski
Brak głosów

Komentarze

Vote up!
0
Vote down!
0
#9553