Prywatne spotkania za nasze pieniądze...

Obrazek użytkownika maciej1965
Kraj

Premier broni swoich kamratów twierdząc, że rozmowy przy kotlecie (przepraszam, przy ośmiornicy) były prywatnymi rozmowami osób prywatnych. A tu naraz okazuje się, że posiłki spożyte za równowartość miesięcznej płacy minimalnej netto były finansowane z funduszy publicznych. Skoro tak, to jako obywatel tego kraju mogę czuć się współfundatorem. A zatem mam prawo do informacji, o czym panowie za moje (między innymi) pieniądze rozmawaiali.

Jak wobec tego brzmią słowa premiera, że te nagrania są nielegalne?...

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (13 głosów)

Komentarze

tresura

 

oznaka to tresury

że pieniądze katola

idą na emerytury

dla ubola i esbola

 

Ależ  te "mamusine" obiadki czy kolacyjki

nie kosztują wiele więcej niż bukiecik skromnych kwiatuszków! 

Vote up!
0
Vote down!
0

jan patmo

#1429353

.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1429402