Lewica, ech...lewica!

Było coś o kompleksach z powodu "złego urodzenia", parobkowania u PO - i to właśnie stanowiło clou tego pamiętnego, długiego artykułu. Choć przecież powinno być o aferze Rywina - bo to właśnie pociagnęło lewicę na dno, a wspomiany artykuł był rozprawką powyborczą. No, ale rozumiem -" w domu wisielca..."

Widzieliśmy sławny już "park jurajski" - pogodzonych ( podobno ) towarzyszy, którzy nam tak więcej przepięknie wykładali swoje racje. Jakby zapomnieli, że to już było,że już nam to wykładali przez długie lata, że historia powtarza się zwykle - jako farsa. Ale...sama nie wiem, nie umiem precyzyjnie opisać swoich uczuć.

Bo oczywiście było to śmieszne przedstawienie, jednak ta doborowa stawka ( wyłączam z niej Kwaśniewskiego, myślcie sobie, co chcecie!) była znakomicie przewidywalna. Łatwiej się było z góry ustosunkować do ich poczynań, więc nawet w najgorszym okresie coś w końcu można było zrobić, j a k o ś się ustosunkować, stanąć tzw. frontem do wydarzeń.Mimo róznicy potencjałów. Inaczej - wciąż byśmy recytowali różne tam - "...ze Związkiem Radzieckim na czele" *

Lewica i jej rozbicie wewnętrzne nie jest akurat moim bólem głowy.

Ale kiedy słucham - np. dziś rano - Napieralskiego, który gada, gada, gada - o wszystkich krzywdach i upokorzeniach, które Komorowski wyrządził osobiście jemu ( nie słuchał, bestia - żadnych racji !) i całej formacji, o 60. ustawach uporczywie, a złośliwie przetrzymywanych w szufladzie, o strasznej bucie PO - już nabieram nadziei, że lizanie butów, tak wykpione przez "Przegląd", nigdy się nie powtórzy.

I trwam w tym przekonaniu - aż do konkretnego pytania:
- Poprzecie Platformę w sprawie odwołania tegoż "wstrętnego" Komorowskiego?
I tu Napieralski zaczyna się wić, chachmęcić, kręcić się jak pies za własnym ogonem - żeby w końcu wykrztusić, że - nie!

Bardzo pouczający spektakl.

Hallo, Ziemia do "Przegladu" - Panowie, macie problem! Znowu parobkują!

* tak, dla draki, dla młodych, którzy nie wiedzą, wspomniany wierszyk:

Majowy już zakwitł kwiat
I słowik roztacza swe trele.
Spójrz, jaki piekny jest świat
...ze Związkiem Radzieckim na czele!
Niektórzy brali to na serio, w tym - niektórzy nauczyciele!