...gdzie dziurawy hełm...
Zapewne wielu z Państwa w swych rozmyślaniach nad szeroko rozumianą kondycją moralną narodu polskiego i upadkiem dawnych wartości, szuka wyznaczników postępującej degeneracji - tych swoistych stopni, po których od lat schodzimy do moralnej i obyczajowej "piwnicy".
O jednym z takich stopni - z którego istnienia zdałem sobie sprawę jakiś czas temu- chciałbym dziś napisać.
Dzień 1 listopada jest dobrą ku temu okazją.
Impulsem był znaleziony przypadkiem w necie wiersz poety Jana Orawicza. Oto jego fragmenty:
"Drogo moja
Przez las
W snach mi został
Twój czas...
... Gdzie dziurawy hełm
Po niemieckiej kuli
Na żołnierskim grobie
Do Krzyża się tuli"
Pamiętacie Państwo żołnierskie groby z "Waszych dróg przez las"? Ja pamiętam...
Gdym był pacholęciem,tradycją domu moich dziadków ze strony matki w Bełchatowie były odwiedziny - okazjonalnie w ciągu całego roku (np. podczas wyjazdów na grzyby), i obowiązkowo przed Dniem Wszystkich Świętych - wojskowego cmentarzyka z września 1939, w ukrytej w lasach podbełchatowskiej wsi Kluki.
Grabiło się ziemię, wyrywało chwasty, "maiło" groby, zapalało symboliczny ogień. Czasem trzeba było wyprostować pochylony drewniany krzyż lub podmalować wyblakłą tabliczkę. Ot, najprostszy z możliwych hołd dla tych, którzy zginęli za Ojczyznę, wyrażający się dbałością o pamięć o Nich.
Prace te z reguły wykonywali moi dziadkowie - ja, o ile akurat nie nosiłem wody, stałem i patrzyłem.
Na te krzyże, na te tabliczki z jakże częstym napisem "żołnierz nieznany" i na zawieszone na krzyżach hełmy.
Zardzewiałe, pogięte, często popękane... Największe wrażenie robiły te z dziurą od karabinowej kuli, stanowiły bowiem namacalny dowód oddanego za Polskę życia. Pracowała wyobraźnia a w głowie kilkuletniego dziecka rodziło się rozumowanie - Oni byli Polakami i ja jestem Polakiem.
A Polakiem będąc, tej dziury w polskim hełmie nie mam prawa zapomnieć nigdy.
Tradycję odwiedzania grobów polskich żołnierzy, utrwaloną dodatkowo jeszcze za dziecięcych lat przez moich rodziców, przeniosłem w swe młodzieńcze życie. Na przemierzającego turystycznymi ścieżkami Polskę licealistę, a później studenta, wszędzie patrzyły na mnie krzyże, tabliczki i zawieszone na krzyżach hełmy.
A później te wiszące w spokoju przez ponad czterdzieści lat hełmy zniknęły... jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdzieś na przełomie lat 80 i 90.
Pozdejmowane rękami Polaków, którzy nagle zapragnęli mieć je w domach lub, co gorsza, uczynić z handlu nimi intratne źródło dochodu.
Urodzonemu w 1985r. synowi już nie byłem w stanie pokazać grobu polskiego żołnierza z zawieszonym nań hełmem.
Dziś konia z rzędem temu, kto znajdzie chociaż zdjęcie tak ozdobionego grobu polskiego żołnierza.
Polacy, dlaczego?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1711 odsłon
Komentarze
Re: .... gdzie dziurawią hełm...
1 Listopada, 2013 - 18:56
...Gdzie oMAFIAją (omawiają) plaNowe dziurawienie hełmów, tam dziurawią budżet obywatelski…
Aby leczyć pacjentów w pierwszej połowie roku ...
- za pieniądze ZUSu - uskłaDane przez pacjentów POmordowanych medycznie- metodycznie - w drugiej połowie uBiegłego roku ...
- BiLANSU "BIEGŁYCH KSIĘGOWYCH" POlitycznego-bioLansu ( bilansu zbrodni politycznych - politycznie ukrywanych "biegłymi sądowymi" ...
-POliEtycznymi funkcjonariuszami - od naruszania, czy obrażania praw i inteligencji Obywateli Polski ? ...
DzisiAj Jeden z (niekwestionowanie)prominentnych „POlityków PO”...
= kwestujący na cmentarzu (PO-datki na restaurację – POmników „rządzących”…)
PrawdoPOdobnie odPOwiedziałby Panu dzisiaj ...
- tak ja do mnie : "" Nie mam przyjemności - omawiać spraw kompromitujących (ewidentnie) „POwładzę” ""...
(Ewidentnie - zawzięcie zbierając rozsuPła(t)ne „myśli” ) -
POwiedziaŁby ?
: – "”Ja (jak POliczeni) mam przyjemność naLeżenia do platForemy elity ochraniarzy patologii „władzy urzędniczej ...
i przyjemność „dyplomatyczną” dają Mi/Nam pieniądze od „Bydła” samoSięD(a/o)jącego ""…
Przecież To widać i czuć - gdy POprzeMawiaMy ( wyda się) - POprzeMafiaMy…
ŻE -nie mamy przyjemności z POpracowania dla „państwa Obywateli”...
- skoro tajne Iindywidua dają „naszej platformie” przyjemność - indywidualnego sprawowania władzy patologicznej - oMAFIAnej nad omawianym ZŁOmowaniem całej obywatelskiej gospodarki Polski :
fabryk, (łódzkich) snów-sen szyn kolejowych itd...
nie POgardzę hełmami żołnierskimi, stalą zbrojeniową, maszynami i samochodami zakładowymi i osobowymi -
POlitycznie likwidowanych = „dorzynanych watah” Polskich Rzemieślników, którzy śmiali organizować propaństwowe zakłady pracy, idąc pod prąd konkurencji antypaństwowych urzędów = POlitycznie organizujących BEZROBOCIE ...
GWARantujące - dyplomatyczny ‘SUKCES partyjnego-tajnego’ zoboWiązania... - SUKCESywnego likwidowania wszelkich przedsiębiorstw tubylczego kapitału obywatelskiego i socjalnego Polski...
żeby POza „Nami PeOwcami nikt inny nie miał przyjemności - niewolenia milionów ‘‘jeleni” samoSięDających na łup…
kto - gdzie ma łup - mał(u)p "wybranych" ?
Pozdrawiam +10.
Są takie groby z hełmem.
2 Listopada, 2013 - 10:53
Jako dziecko zbierałem hełmy i miałem ich dziesiątki.
Gdy już podrosłem zacząłem sprzedawać cała kolekcję nie tylko hełmów.
Pewnego dnia trafił z Warszawy do mnie pan którego ojciec czy też dziadek walczył w Powstaniu Warszawskim,i na grobie ukradli mu hełm.
Pan ten co roku przez kilka lat kupował u mnie hełm,aby położyć go na grobie,bo niestety hełm co roku ginął/
Wybierał właśnie zawsze jakiś przestrzelony.
Ja miałem je ze skupu złomu lub od kogoś ze wsi.
Często na wsi jadały z nich psy,nosiło się w nich zboże,lub był to pojemnik na wszelkiego rodzaju śruby.
Potrzebny i bardzo ciekawy artykuł.
Pozdrawiam.
-------
Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.
Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.