Potwierdzony zarzut ??!!

U nas kandydat na wójta przeciw PSL-wskiemu nie uzyskał członków komisji w 33% komisji- powstało z "sufitu" 10 komitetów wyborczych które były farbowanymi pseudokomitetami i weszli do komisji stronnicy urzędujacego wójta. Na 60 członków komisji udało nam się wstawić 4 (6,6%), a mnie widział się parytet chociaż 30% Nie chcieli wpuszczać mężów zaufania (autopsja), a gdy jeden z naszych członków komisji pojechał na kolację , po powrocie zastał o godzinie 18:00 podpisany już protoków in blanco.Ta czerwona chołota nigdy nie nauczy się uczciwych przejrzystych procedur.Zwracałem uwagę by do komisji powoływać osoby o nieposzlakowanej opinii ,ale to groch o ścianę. Około połowy członków komisji to były osoby z listy wójtowskich umorzeń podatkowych ,więc zainteresowane materialnie wynikiem wyborczym. Ech, ten białoruski styl: dziel i rządź. Raptem jeden przewodniczący komisji zachował się po dżentelmeńsku ,gdyż jak twierdził byłoby mu wstyd gdyby doszło do przewalanek, reszta śmiało wydzwaniała by dowieźć opornych , nieobecnych wyborców.

kandydat na wójta, bo cała reszta już wie, że nie ma co się przeciwstawiać, a sposobów kantowania przy liczeniu głosów jest zbyt wiele, by cokolwiek z tym zrobić. Poprzedni kontrkandydat został przez obecnego (trzeci raz wybranego) wójta zniszczony tak, że mu się odechciało raz na zawsze kandydować - i wielu innym też.
Iranda